Welcome to the Surface!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Metro

Go down 
+2
Marinette
Admin
6 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptySob Mar 23, 2019 5:10 pm

Zakapturzony z ulgą przyjął to, że na jego widok, dziwny sprzedawca pirotechniki przestał tańczyć. Ba, nawet artykułował mowę jak normalna osoba. No, w miarę normalna. Bo kto względnie przy zmysłach zwraca się do innych w ten… sposób?
Ale już mniejsza. Niezłego psikusa wywinął mu ten jegomość, ponieważ Vorbis naprawdę przez chwilę miał nadzieję, że ten granat jest dziełem jakiegoś króla wariatów od wybuchów. Można powiedzieć, że zawiódł się tak samo, jak sprzedawca.
Lecz tak czy siak, co miał zrobić z tym granatem? Jeszcze go policja przeszuka za podejrzany wygląd (oczywiście niesłusznie) i znajdą tą niespodziankę. Mniej niż 30 G to nie jest idealna suma, ale zawsze to jakieś pieniądze. Może kupi za to lizaka tej dziewczynie w podzięce.
Zakapturzony wzruszył ramionami i rzekł:
- Niech będzie. Sprzedaję to.
Kiedy handlarz wypłacił pieniądze, Potwór wrócił do Chary. Prawdopodobnie to wszystko widziała, więc raczej nie ma potrzeby jej wszystkiego streszczać. Westchnął tylko i powiedział jakby do siebie:
- Niektórzy ludzie są naprawdę ciężcy.
Teraz pozostaje kwestia co dalej.  Vorbis już zrobił to, co miał do zrobienia, więc chyba może sobie iść. Ale z drugiej strony, ta znienawidzona przez niego samego część, jakoś nie pozwala mu zostawić nastolatki samej w takim miejscu. Chociaż z drugiej strony, pewnie będzie miał przez to kłopoty. Jak w sumie zawsze.
Mógłbym napisać, że Vorbis sobie po prostu poszedł, ale niestety wszyscy już wiemy jak to się skończyło.
- To… co chcesz robić?
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptySob Mar 23, 2019 6:23 pm

Uwagę Chary wnet przyciągnął zdziwaczały sprzedawca - a raczej ton głosu, w którym się wypowiadał. Brzmiał jak jakiś natchniony filozof czy poeta. Albo po prostu słodził Vorbisowi, jak zapewne słodziłby każdemu innemu klientowi, dorzucając różne śpiewne epitety i tym podobne. I przy tym przestał tańczyć! Chwała za to gwiazdom; teraz "Jezusek" wyglądał nawet nieco mniej groteskowo, do stopnia, w którym dziewczyna mogła wreszcie spojrzeć na niego bez potrzeby odwracania wzroku z nadmiaru przechodzących ją z zażenowania dreszczy.
Czerwone oczy szesnastolatki zawisły nad asortymentem rozmówcy swojego nowego znajomego. Wnet otworzyła je szerzej na ten widok: wszelkiej maści granaty, miny, chałupniczo wykonane bomby... Czy ona tam widziała gdzieś rakietę? Z takim uzbrojeniem można by szturmować całe miasto!
I nagle aż odskoczyła o krok na krzyk - nie, bardziej - na ryk sprzedawcy, gdy ten tylko dostał w ręce granat Vorbisa. Patrzył na niego, dotykał i mówił o nim tak jakby to był co najmniej jakiś pradawny artefakt z jakiejś złotej ery technologii. Czyżby zamaskowanemu potworowi wpadł w ręce jakiś święty granat ręczny?
...
A, nie, jednak nie, jednak się tylko "pomylił". Co to jest za oszołom? I ilu ich jeszcze kryje się w tym metrze?
Ale mimo wszystko transakcja doszła do skutku, nawet jeśli kapturek dostał mniej niż pewnie dostałby za faktyczny antiochijski artefakt. Ale co tam, trzy dychy piechotą nie chodzą. A ten obiecał jej połowę, więc czemu by nie.
Powróciła wzrokiem do swojego nowego znajomego. Wnet wywróciła nieznacznie oczami.
- Tak jakbym nie wiedziała - odrzekła Vorbisowi nad wyraz zmęczonym tonem, tak jakby odpowiadała na najbardziej oczywiste stwierdzenie, jakie kiedykolwiek usłyszała.
Wygląda zatem na to, że wszystko, co Vorbis miał już do zrobienia, to zrobił. Pozostaje pytanie: co teraz? Chara nie miała specjalnie ochoty tutaj siedzieć ani chwili dłużej niż to konieczne. Nie dość, że pełno tu typów, którzy z pewnością wepchnęliby sobie nawzajem nóż pod żebra, gdyby zaszła taka potrzeba, to jeszcze śmierdziało tu jakby coś zdechło. Może faktycznie.
- Na pewno stąd wyjść - powiedziała. Wtem przypomniała sobie o pewnej radzie, którą otrzymała jakiś czas temu. Wyciągnąć pomocną dłoń... - A potem... nie wiem. Nie mam nic do roboty, więc jeśli jeszcze potrzebujesz z czymś pomocy... to jestem do dyspozycji.
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptySob Mar 23, 2019 8:12 pm

Zakapturzony Zwiastunie... Jako że wyglądasz mi na iście na łebskiego i gwieździstego gościa, dobrodusznie zaproponuję Ci cenę wyższą, niż początkowo planowałem! – odrzekł z radością w głosie, teatralnie rozkładając ręce na boki. – Interesy z tobą, to czysta przyjemność! – odrzekł energicznie, wykładając na ladę 26G. – Polecam się na przyszłość! Opowiedz o moim straganie wszystkim swoim przyjaciołom i calusieńkiej rodzinie! – ukłonił się aż do pasa, a następnie, gdy już się od niego oddaliście, powrócił do swoich poprzednich wygibasów.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptyNie Mar 24, 2019 7:38 pm

Wow, całe 26 G! Zakapturzony może za to kupić… coś za 26 G. Cóż, jakby tak pomyśleć, to sprzedawca mógł rzucić na blat 1 G. Przecież jest to mniej niż 30, prawda? I z drugiej strony nawet gładko poszło. Vorbis nawet zdążył polubić wybuchowego (da bum tsss) jegomościa. Na swój sposób jest okej.
Teraz pozostaje kwestia wydostania się z tego miejsca. Słuchając słów Chary, jednocześnie rozglądał się za wyjściem. Niestety, zawędrowali dość głęboko i ciężko cokolwiek wypatrzyć.
Jednak jego wypatrywanie przerwało mocne uderzenie, jakie zafundowało mu zdziwienie. Czyżby ta ledwo poznana dziewczyna chciała mu jeszcze pomóc? Potwór wie, że jest bardzo atrakcyjny, ale że aż tak?! Spojrzał się na Chare, a na jego gwieździe przebiegło parę złotych iskierek. Zaśmiał się cicho, ledwie nieusłyszalnie, a następnie rzekł:
- Naprawdę masz ochotę mi pomóc? Hahaha… naprawdę musisz się nudzić.
Zakapturzony schylił się tak, że jego odpowiednik twarzy zrównał się z twarzą Chary. Na gwieździe panował teraz niezmącony niczym błękit.
- Masz ochotę na mały spacer?
Potwór wyprostował się nagle jak sprężyna. Odrząknął teatralnie, po czym kontynuował wątek.
- Znam pewną świątynie. Porzuconą i dawno nie odwiedzaną. W takich świątyniach zazwyczaj są kapliczki, posążki, groby… słowem: cenne rzeczy. Możesz ze mną pójść. O ile masz odwagę - mówiąc ostatnie zdanie, klasnął w dłonie (co w sumie brzmiało, jakby ktoś rzucił kamieniem w drucianą siatkę) i lekko się schylił ku dziewczynie. Następnie odkrył, że zaczął się za często schylać, więc ponownie wrócił do swojej pierwotnej pozy. Może zbyt artystycznie do tego podszedł, ale jakoś tego nie żałuje. Vorbis ma tylko nadzieję, że nie zwrócił uwagi nikogo postronnego.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptyNie Mar 24, 2019 9:25 pm

Tylko 26G? E, jednak nie było tak źle. To wciąż jakaś dwucyfrowa liczba, a to już coś! No i wreszcie będą mogli zniknąć z tego cyrku dziwadeł. Chociaż z drugiej strony... jak głęboko oni już zdążyli zajść? Chara rozejrzała się, lecz nigdzie nie widziała żadnego wyjścia. Ani nawet ścieżki doń prowadzącej; było tu za dużo ludzi, by cokolwiek zobaczyć.
Tak, zdecydowanie preferowała potwory od ludzi. W Podziemiu nie panowały takie duszące tłumy praktycznie nigdy. Albo to po prostu ona była wówczas w zupełnie innej ich części.
Tymczasem na wpół obłąkany sprzedawca powrócił do swoich wygibasów. Poziom jego dziwactwa przekroczył bezpieczną dla Chary normę i małolata prędko odwróciła wzrok, by nie czuć się bardziej zgorszoną niż była na co dzień. Jakim sposobem ten jego ręcznik wciąż trzymał się na miejscu, to przechodziło jej pojęcie, ale wolała się nie zastanawiać. Niektóre rzeczy powinny pozostać tajemnicą.
Zamiast na "Jezusa", skupiła się na Vorbisie, wyraźnie zainteresowanym jej propozycją dalszej pomocy. Wszystko, byleby wyrwać się z nudy. A przede wszystkim z tego zasyfionego bazaru.
- Spacer? Świątynia? - powtórzyła za nim w konsternacji, nie wiedząc, co takiego jej zakapturzony znajomy ma na myśli. Czy chodzi mu może o jakąś część Podziemia, której istnienia nie była do tej pory świadoma? A może to coś innego, na powierzchni, być może tak samo stare?
Już miała mu odpowiedzieć, gdy dostrzegła nagle, jak Vorbis swoim nachylaniem się nad nią zaczął już powoli naruszać jej przestrzeń osobistą - w dodatku w taki dość niepokojący dla osoby trzeciej sposób. Wzdrygnęła się i cofnęła o krok. Wzięła oddech i powróciła wzrokiem do kapturka.
- Pewnie. Myślę, że jestem dość odważna na takie coś - odrzekła mu w zaciekawieniu propozycją.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptyPon Mar 25, 2019 6:28 pm

Zakapturzony uśmiechnął się do siebie w duchu, kiedy zobaczył, że Chara się od niego trochę odsunęła. Wcześniej wspomniano, że Vorbis lubi wprawiać innych dyskomfort, ale to jest dobra okazja, aby o tym przypomnieć. Szczególnie, że akurat ta dziewczyna dość często się “płoszy”. Oczywiście sam Potwór nie zamierza jakiś nadmiernie tego wykorzystywać, w końcu nie jest metaforycznym potworem.
A propo metaforycznych potworów: nawet czerwono-oka zdołała zauważyć, że z ich aktualnej pozycji nie widać wyjścia. A jakoś trzeba się wydostać z tego padołu. A jakoż, że Zakapturzony zdobył kompana do profanacji świętych miejsc, to jednocześnie zyskał dodatkową motywację. Nie mógł się doczekać, aby zobaczyć jak Chara macha łopatą.
- Nie pozostaje nam nic innego, jak spróbować wrócić do punktu wejściowego. O ile uda nam się takowy odnaleźć - podzielił się swoimi wątpliwościami, po czym ruszył przed siebie, mając nadzieję, że dziewczyna zacznie za nim podążać.
Pomimo rangi eksploratora głębin Podziemi, Vorbis nie ma jakiejś super orientacji w terenie. Zazwyczaj była to kwestia wybrania losowego korytarza i parcia do przodu. Tutaj sytuacja się niestety komplikowała. Słyszał kiedyś o bajce, gdzie dzieci, aby się nie zgubić, zostawiały za sobą okruszki chleba. Może tutaj trzeba było zastosować podobną taktykę. Tylko z czymś mniej wartościowym, aby tego nie rozkradli…
Potwór przypomniał sobie po drodze, że obiecał zapłacić dziewczynie za pomoc. Cóż, rozliczą się jak ograb… znaczy odwiedzą świątynie. Podzielą wszystkie łupy od razu za jednym zamachem. Ale zanim to nastąpi, trzeba wypatrywać światła w tunelu
// Rzut na znalezienie wyjścia
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptyPon Mar 25, 2019 6:28 pm

The member 'Vorbis' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 3
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptyPon Mar 25, 2019 10:00 pm

Nie mogła powiedzieć, że sposób bycia, jaki prezentował w tej chwili Vorbis, przypadał Charze do gustu; niemniej jednak była bardziej skłonna do tolerowania jego niż w zasadzie któregokolwiek z ludzi wokół. Zresztą wśród ogółu mieszkańców Podziemia znajdzie zapewne się multum istot, które swoim niepokojącym, cóż, wszystkim znacznie przewyższałyby "wszystko" owego czarnego kapturka.
Zapewne, bo jeszcze nie przyszło dziewczynie spotkać się z kimś takim.
No dobra, zaduma zadumą, ale warto by znaleźć jakieś wyjście. Teraz motywowała ją nie tylko wykształcona przez lata mizantropia, ale także możliwość potencjalnego dodatkowego wynagrodzenia w postaci antycznych bogactw. Nie to, że jest z niej jakaś chciwa hiena cmentarna czy coś w tym guście, ale z tego, co się dowiedziała, robiła znacznie gorsze rzeczy. Nie wiedziała, jakie dokładnie; wiedziała, że gorsze...
- Za dużo tu ludzi...
Chciała już wyjść. W tym tłumie ciężko się zorientować, gdzie co jest - była tego pewna, a jednak sama próbowała wypatrzeć coś spomiędzy tych tabunów. Sama dobrze znała bajkę o Jasiu i Małgosi. Tak, gdyby tylko zostawili jakiś ślad, znalezienie wyjścia poszłoby jak z płatka. Albo gdyby owo wyjście było jakkolwiek oznaczone albo oświetlone, a tak szukaj wiatru w polu.
//Rzut na znalezienie wyjścia
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptyPon Mar 25, 2019 10:00 pm

The member 'Chara' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 9
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptyWto Mar 26, 2019 1:06 pm

Niestety, tym razem super zmysły Vorbisa zawiodły. Nie ważne jak się starał (a tak naprawdę jakoś super się nie starał, to nie mógł odnaleźć chociażby czegoś, co mogłoby przypominać wyjście. A jeszcze gorsze jest to, że w odróżnieniu od niego, Chara chyba sobie z tym poradziła.
Wtedy też duma Zakapturzonego została naruszona, a on sam popadł w głęboką depresję, która będzie się jeszcze ciągnęła latami. Na końcu swojego żywota, Potwór wspomni ten dzień, kiedy będzie się wspinać po schodach wieżowca w Centrum, z zamiarem wyskoczenia przez okno…
Żartuje. Po prostu poczuł zaskoczenie.
- Widzisz gdzieś wyjście? - spytał się zrezygnowany.
Być może to już nie te lata i dziewczyna ma lepsze aparaty wzrokowe. Przecież 20 lat to już siła wieku. W tych latach jaskiniowcy przeżywali starość. A obecnie Zakapturzony przebywa w podobnych warunkach sanitarnych. Niby Potwory nie chorują, ale tak naprawdę cholera (da bum tsss) wie.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptyWto Mar 26, 2019 4:59 pm

Szczerze mówiąc, dziewczyna nie miała pojęcia, jakim sposobem udało jej się cokolwiek wyłapać w tym wielkim tłumie, ale jakoś dała radę. Pośród niezliczonej masy ludzi czujny wzrok Chary dostrzegł, zdawałoby się, światło dobiegające ze schodów. Czyżby to tam znajdowało się ich wyjście? Chwała gwiazdom, jeśli tak! Już miała dosyć tego miejsca.
Powróciwszy wzrokiem do Vorbisa, pokiwała twierdząco głową. Wyciągnęła rękę i wskazała mu znany widocznie tylko sobie w obecnej chwili kierunek. W jej szkarłatnych oczach pojawił się na sekundę lub dwie, nawet łatwy do przegapienia, błysk pewności siebie. Do tej pory zakapturzony potwór mógł raczej widzieć w nich... pogardę wobec wszystkiego, co żyje i oddycha. Albo przynajmniej do połowy owego wszystkiego.
- To tam, chodź - poleciła potworowi i machnęła na niego, by się sprężył. Następnie ruszyła w tym nie do końca określonym kierunku - naturalnie dostatecznie powoli, żeby nie zgubił jej sprzed oczu i na odwrót: by ona nie zgubiła jego. Ostatnie, czego chciała, to zgubić się w takim miejscu jak to. - Gdzie właściwie jest ta cała świątynia? - postanowiła zapytać dla zaspokojenia własnej ciekawości. Może faktycznie chodzi mu o Podziemie? Wówczas byłaby jeszcze bardziej chętna do wyruszenia razem z nim, choćby z uwagi na nostalgię.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 EmptyCzw Mar 28, 2019 4:06 pm

Przypuszczenia Zakapturzonego okazały się słuszne, bowiem Chara przytaknęła na pytanie i ręką wskazała wyjście. Że też Potwór wcześniej tego nie zauważył…
Poszli w kierunku domniemanego wyjścia. Zakapturzony starannie unikał wszelkiej maści ludzi, którzy akurat byli skłonni próbować szturchnąć go w ramie. Niektórzy stosowali to, aby okraść Vorbisa, inni z czystej nienawiści do potworów. Jakieś było zdziwienie jednych i drugich, gdy okazywało się, że ramię szturchanego jest co najmniej metalowe, a jego strój nie ma kieszeni, lecz posiada silne właściwości elektrostatyczne, powodując bolesne dla oponentów wyładowania. Sam obiekt zainteresowań wydawał się nie zauważać tego wszystkiego. Bardzo się starał, aby nic nie widzieć.
W międzyczasie dziewczyna spytała się, gdzie właściwie ten typ w czarnej szacie ją prowadzi. Wspomniany typ zastanowił się nad pytaniem, wydając teatralne “hmmm”, a następnie po krótkiej chwili powiedział:
- Znajduje się całkiem blisko rzeki przepływającej przez miasto. Jest w trochę trudno dostępnym miejscu, więc nikt tam nie chodzi. Jeżeli spodziewałaś się, że zabiorę Cię do świątyni w Podziemiach, to niestety muszę Ciebie zawieść. Potrzebowalibyśmy więcej czasu na przygotowania. Poza tym jest tam ciemno i niebezpiecznie. W niektórych “świętych” miejscach magia jeszcze nie uleciała - skończywszy mówić, Zakapturzony odkrył, że już są na powierzchni. Wiatr przyjemnie smagał jego szatę, a słońce podkreślało czerń wydobywającą się spod jego kaptura.
- Chodź. Po drodze kupimy łopatę - rzekł, po czym ruszył z pozoru losowym kierunku. Coś mu podpowiadało, że dzisiaj będzie dobry dzień. Czy intuicja Vorbisa się myli? Tego dowiemy się w następnym odcinku.
z/t x2
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Metro - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Metro   Metro - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Metro
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Welcome to the Surface! :: Powierzchnia :: Miasto Ebott - Slumsy-
Skocz do: