| | Humorystyczne Abominacje Papyrusa | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Papyrus Paściarz
Liczba postów : 164 Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa Praca/Zawód : Kucharz Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti Join date : 04/04/2018
| Temat: Humorystyczne Abominacje Papyrusa Nie Kwi 15, 2018 10:33 pm | |
| Uwaga! Warning! Achtung! Oprez! चेतावनी! Внимание! Cautus esto!
Ten temat zawiera: wulgaryzmy, niepoprawny format tekstu, niepoprawny humor na poziomie IQ serka homogenizowanego, elementy powiązane z erotyką, oraz WSZYSTKO CO ZUE! Jeżeli jesteś niepełnoletni/niepełnoletnia*, lub nie jesteś spaczony/spaczona* internetem, zmów pacierz i zostaw ten temat na pastwę losu i szatana! * niepotrzebne skreślić Hej! Tutaj będę umieszczał wytwory mojej chorej wyobraźni. Często to będzie poniżej poziomu, oraz będzie szkalowało przypadkowych użytkowników naszego zacnego Overa. Jednak pamiętajcie: wszystko jest w ramach zabawy i nie mam zamiaru NIKOGO obrazić. Mam nadzieje że moja "twórczość" się wam spodoba i będziecie mieli ubaw po pachy. Hohoho... Jednostrzałowe opowiastki: - Mój stary to fanatyk Undertale...:
Mój stary to fanatyk Undertale, pół mieszkania zajebane kośćmi. Średnio raz w miesiącu ktoś nadepnie na tą kość i trzeba jechać do szpitala żeby to wyjęli. Już 10 razy byłem na takim zabiegu. Ostatnio byłem na jakimś randomowym badaniu kontrolnym, to jak babka z recepcji mnie zobaczyła to od razu kazała ściągać buta XD bo myślała że znów mam przebitą nogę. Druga połowa mieszkania zajebana nagraniami Glitchtale, wydrukami artów z Undyne i Sansem, komiksami, nowelkami itp. Co tydzień ojciec robi objazd po całym fandomie Undertale i sprawdza czy nie ma nowej części jakiegoś komiksu, czy nowego arta. Później idzie do drukarni i drukuje to full HD. Byłem na tyle głupi że nauczyłem go into Pinterest i nie dość że szafa na ubrania jest wypełniona komiksami, to jeszcze ponaklejał te obrazki na ścianach bo mu się nigdzie nie mieściły XD. Najgorzej było kiedy odkrył fora. Kłócił się która postać jest najlepsza, a która najgorsza. Robił gównoburze o to jaki SwapTale jest chujowy. Potrafił drzeć się do monitora, oraz wyrzucić klawiaturę przez okno jeżeli nie szła mu dyskusja. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to założyłem konto i wkurwiałem pisząc gówno-posty o tym jaki Papyrus jest chujowy. Matka nie nadążała w robieniu Temmie Flakes na uspokojenie. Aha, ogólnie na jednym forum ma rangę "Boss Monster" za najebanie 10 k postów. Od 5 lat w każdą niedziele na obiad jem psią karmę. Ojciec mówi o zaletach jedzenia tego gówna, jakie to zdrowe itd. A tak naprawdę cały hajs przepierdala na drukarnie i nie stać go na normalny rosół. Przy jedzeniu zawsze pierdoli o Undertale i za każdym razem temat schodzi na Over Undertale i ojciec dostaje ból dupy że hur dur chujowy system walk, za mało Undertale w Undertale i ogólnie kradno, robi się cały czerwony i odchodzi czytać kolejny fanfik na uspokojenie. W tym roku sam sobie kupił na święta poduszkę z Sansem (tak, taką które mają mangozjeby z dziewczynkami z anime). Oczywiście do świąt nie wytrzymał i ją rozpakował. Przez cały dzień chodził i gadał z tą poduszką, a kiedy był obiad (psia karma) próbował ją karmić. Elo. Cześć. Gdyby mnie na długość ręki dopuścić do tych postaci z Undertale to był zrobił genocide wersja hard. Jak któregoś razu, jak miałem urodziny ojciec kupił mi własną kopie Undertale jako prezent, i miałem razem z nim przechodzić. Super prezent kurwo. Przychodzę ze szkoły, a stary już czeka z odpaloną grą, siadam a staremu już się oczy świecą i oblizuje wargi. Po 10 minutach mi się znudziło w to grać po raz 10 więc włączyłem muzykę, to ojciec mnie pierdolną repliką energetycznej włóczni Undyne i powiedział żebym nie psuł klimatu. Jak chciałem pójść do toalety to ojciec na mnie nakrzyczał żebym nie szedł podczas dialogu bo postacie się obrażą. W pewnym momencie ojciec wybiegł z mieszkania i się spierdział. Tłumaczył później że Mettaton nie pierdzi i jak pomyśli że my pierdzimy to sobie pójdzie. Ojciec ma kolegę Mirka z którym dyskutuje ogląda różne animacje i gra w fanowskie gry. Kiedyś towarzyszem ojca był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki i chodzącym 365 dni w roku w koszulce z Mettatonem. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził ze swoją żoną Grażyną na wigilie itd. Raz ojciec miał imieniny i Zbyszek przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i przez cały czas gadali o Undertale i fandomie. W pewnym momencie zaczęli na siebie drzeć mordę, generalnie lepsza jest Undyne czy Sans. - WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ KIEDYŚ TY JAKIE SANS MA GASTER BLASTERY? JEB I CAŁE HP W KR! - KURWA TADEK, UNDYNE MA DETERMINACJE. TWÓJ SANS MOŻE JEJ NASKOCZYĆ. - CO TY MI O UNDYNE PIERDOLISZ JAK LEDWO SANSA POKONAŁEŚ NA GENOCIDE. SANS JEST KRÓL UNDERTALE JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI! No i zaczęli się nakurwiać na zapasy na dywanie w dużym pokoju, a ja z matką musieliśmy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. 2 lata temu dostaliśmy list że Zbyszek nie żyje i zapraszają nas na pogrzeb. Stary list podarł i spalił. Mówił: "i dobrze mu tak kurwa". Tak go znienawidził. Wspomniałem o arcywrogu mojego ojca, czyli o Over Undertale. Jak w telewizji gadają o jakimś trzęsieniu ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem że w końcu coś o tych skurwysynach z Over’a powiedzieli. Fora nie należące do fandomu Undertale też przestał czytać bo miał ból dupy że nic o Over’ze nie piszą. Głównym adminem jest Lash. Jest ona dla mojego starego uosobieniem całego zła wyrządzonego przez chujowe sesje RP i arty. Ojciec przez wiele lat toczył z nią wojnę. Raz zarejestrował się na tym forum i zaczął pisać do Lash, a następnego dnia przyszedł list z wezwaniem do sądu. Po klęsce z atakiem frontalnym na zbrojne ramię Over Undertale ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu OU na każdym możliwym forum i w każdej możliwej społeczności. Napierdalał jakieś głupoty że Lash jest masonem i nawet nie pokonała Undyne na genocide. Albo że widział ją na ulicy jak gwoździem komuś przebijała opony. Nie nauczyłem ojca into Tor, więc niedługo przyszedł kolejny list od bagiet I skończyło się na 2 tysiakach do zapłaty. Jak ojciec przeliczył to na arty do wydrukowania to przez tydzień nie dało się żyć w domu. Narzekał na przekupne sądy oraz ogólnie pierdolił że Over Undertale to masoni, mają wszędzie układy i ogólnie rządzą potajemnie światem. Przeliczał też te 2000 zł na poduszki, komiksy i repliki i tak go kurwica wzięła że musieliśmy się na tydzień z matką wyprowadzić bo dopierdalał się o byle gówno, oraz mówił że kiedyś dopierdoli Lash i jej forum. Stary jakoś pół roku temu stwierdził że makietę miasteczka Snowdin bo niby bez tego nie będzie spełniony i skoczy przez okno jak nie dostanie makiety. "Synek, jak będę mieć tą makietę to zrobimy razem scenkę z hehe randką Papyrusa" Ale nie było go stać, ani nie miał gdzie upchać tej makiety a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za trzymanie jej, więc zgadał się z fanami z okolicy że zrobią tą makietę, a ona będzie stała u jakiegoś brajanusza, który ma dom, a nie mieszkanie w bloku jak my. Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle, ale w któryś weekend stary się rozchorował i nie mógł pójść się bawić swoją makietą. Ojciec miał olbrzymi ból dupy, a żeby jeszcze tego mało koledzy dzwonili i mówili że była wyprzedaż w pobliskim sklepie z książkami i dorwali unikatowy album z artami, których nie ma na internecie. Mój stary leżał na podłodze i sapał z kurwienia. Oczywiście mówił że to wina Over Undertale bo to oni specjalnie zrobili tą wyprzedaż wtedy kiedy był chory. W końcu doszedł do wniosku że to niesprawiedliwe że oni mają unikatowe arty a on nie bo przecież byli przyjaciółmi i razem robili makietę. W niedzielę wieczorem, jak ci stulejarze poszli już i zostawili makietę stary ubrał się i wyszedł. Po godzinie wraca i mówi do mnie że muszę mu w czymś pomóc. Wychodzę na dwór, a tam nasze auto z przyczepą, a na tej przyczepie rozmontowana makieta. Kazał sobie pomóc wnieść to do naszego mieszkania, chuj że ta makieta zajęła by nasz największy pokój i kuchnię. Na szczęście dom Sansa i Papyrusa się nie zmieścił w drzwiach, więc stary przykrył tą makietę plandeką i przywiązał sznurkami do słupa. Zadowolony chce wracać do domu, a tutaj 2 samochody pełne wkurwionych Brajanuszy współwłaścicieli parkuje pod naszym blokiem. Zaczęła się nieziemska inba bo stulejarze drą mordę czemu stary makietę ukradł i co mu odpierdoliło, a ojciec się drze że go oszukali, że on 50 zł na klej się składał i 200 na specjalny karton do makiet, a nie bawił się w ten weekend. Ja starałem się złagodzić sytuację, żeby ojciec wpierdolu nie dostał bo było blisko. Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała mniej więcej tak: - Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy że nie odda - Stulejarze krzyczą że ma oddawać - Jeden z stulejarzy ma rozjebany nos bo za blisko podszedł do przyczepy i zarobił repliką włóczni Undyne - Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i krzyczą że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka - We wszystkich oknach siedzą sąsiedzi - Moja stara płacze i prosi policjantów żeby nie zabierali starego - Ja SmutnaToriel.jpg W końcu policjanci oderwali starego od makiety. Ja pomogłem stulejarzom odwiązać makietę, matka uprosiła policjantów żeby nie zabierali starego na komisariat, a Brajanusz, który dostał włócznią mówi że pierdoli, po sądach nie będzie łaził, oby tylko nie widział mojego starego na oczy. Stary do tej pory robi burze że stulejarzami na forach bo założyli jakiś specjalny temat gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z ojcem. Sytuacja wyglądała jak wojna partyzancka z Over Undertale, tylko że tym razem stary szkalował za pomocą troll kont. "ErrorSans123" "Liczba postów: 1" "Ten temat założyli jacyś idioci! Osobiście znam użytkownika Stary_Sans i to bardzo porządny człowiek! Chcą go oczernić bo zazdroszczą mu kolekcji komiksów i fanfików!" Prześladował z tych troll kont kolegów od makiety przez 4 miesiące. Jak któryś zakładał jakiś temat to stary wbijał się tam i pisał jakieś gówna że np. chujowy użytkownik i widać że nawet Undyne na neutralu nie pokonał XD Z tych samych troll kont udzielał się w swoich tematach jak na przykład wrzucał zdjęcia swoich kolekcji artów i sam sobie pisał pochwały. " Noooo, gratuluję kolekcji! Widać że doświadczony łowca!" A potem się z tego cieszył i kazał mi i starej oglądać jak go na forum chwalą.
- Szturm na Podziemie:
Grupa Operacyjna Do Jebania Potworów właśnie powoli się zbliżała do dziury przez którą wpadają dzieci. Wszyscy wyglądali na typowych wojskowych. Mięśnie przypominające worki arbuzów, łyse czachy i spojrzenia tęskniące za rozumem. Kiedy GODJP dotarło na miejsce dowódca rozstawił plansze i postawił na stole pionki przypominające niektóre potwory.
- Dobra słuchajcie jebane kurwie bo dwa razy mówić nie będę. Naszym celem są te potwory. Pierwszy potwór to kozia mama która prawdopodobnie molestuje oralnie dzieci a następnie wysyła na rzeź. Następny będzie jebany szkielet porywacz. Wkurwiają go suchary i próbuje się dostać do Królewskiej Straży chociaż nie umie zajebać dziecka które po prostu stoi w miejscu. Prawdopodobnie seryjny gwałciciel.
- Panie kapitanie, czym on gwałci skoro nie ma czym? - spytał się jeden z żołnierzy.
- Eeee… kośćmi czy tam surowym makaronem. Chuj wie – odpowiedział. Rozległ się pomruk aprobaty, najwidoczniej wojownikom to starczyło – dobra, lecimy dalej. Następna jest rybia lesbijka z ADHD. Uważajcie na nią, posiada magiczną zbroje która sprawia że w niej ma mniejszą obronę niż bez niej. Lubi grać na pianinie i podpalać domy. Jest kochankom jebanego dinozaura który jest naszym następnym celem. Chore fantazje tego dinozaura doprowadziły do stworzenia najseksowniejszego robota jakiego małe kurwie zobaczycie. A propo robota... na początku wyglądał niczym metalowe kwadrat, lecz teraz wygląda tak zajebiście że na podstawie jego nóg powstała sekta religijna. Na końcu jest ich zjebany król. Ten skurwiel zajebał dużo dzieci i lubi śliwki. Niech was nie zmyli jego łagodne spojrzenie, jebany wykupił wszystkie gadżety BDSM z pisemka dla fetyszystów. Kurwa wszystkie! A na koniec jeszcze ten zjebany szkielet. Jest kurwa tak leniwy że nawet nie ruszy dupska tylko będzie patrzeć jak mordujemy mu brata. Możliwe że kiedy zajebiemy wszystkich to wyjdzie i zacznie strzelać z laserów i z kości. Nie lekceważcie tego chuja! Jak go spotkacie to od razu z granatnika bo wbrew pozorom jest najsilniejszy z tych wszystkich zjebów. Macie dorwać te potwory i zajebać na miejscu. Jeżeli któryś będzie błagał o litość to zajebcie go dwa razy! - wykrzyczał wkurwiony Kapitan!
- Ale panie kapitanie, jak mamy zajebać te potwory 2 razy jak kiedy kogoś zajebiemy to on pozostanie zajebany? - spytał się jeden pechowiec
Kapitan zaczął wydawać się jeszcze bardziej wkurwiony i krzyknął
- Kurwa zajebać, kurwa odjebać i kurwa znów zajebać! Czy to takie trudne?
Wszyscy zaprzeczyli chóralnym krzykiem. Następnie zrobili bazę wypadową, pochwalili jakimi metodami zabiją potwory, a następnie wszyscy poszli spać. Rano miał rozpocząć się szturm.
Wszyscy żołnierze wstali, jedynie Kapitan GODJP leżał zalany w trupa.
- To co robimy?
- Chyba skaczemy, no nie?
- Ale tak bez Pana Kapitana?
- Mówił że jak nie skoczymy to nas zajebie.
- W sumie racja.
I tak skakali, jeden po drugim. Połowa oddziału już zdążyła skoczyć, kiedy obudził się Kapitan. Spojrzał co oni robią i krzyknął:
- CO TU SIĘ KURWA ODPIERDALA?!
Wszyscy spojrzeli po sobie i jeden najodważniejszy rzekł elokwentnie:
- No skaczemy.
- Ale kurwa tak bez spadochronów?! - ryknął wściekle Kapitan.
- No bo tak wstyd było Pana budzić – powiedział jeden
- A tam na dole nic nie ma? - spytał się drugi
- Ja myślałem że tak ma być – odpowiedział trzeci
Poświecili do środka. Zobaczyli truchła swoich towarzyszy. Kapitan wydzierał się na wszystkich i kazał im wrócić do ośrodka wojskowego. Uderzą znów za 4 lata, kiedy oddział znów będzie pełny. Do tego czasu Kapitan codziennie będzie tłumaczył swoim podwładnym do czego kurwa służy spadochron.
- Cejrowski wchodzi na Over Undertale:
> Wchodzi Cejrowski na Overa > DZIEŃ DOBRY > DZIEŃ DOBRY KURWA > PO POLSKU NIE ROZUMIECIE? > TY, DAJ MI TO CO MASZ W RĘCE > NO DAJ > PROSZĘ PAŃSTWA TO JEST ADMINISTRACJA OVER UNDERTALE > HEHE PATRZCIE JACY GŁUPI XD > DOBRA IDZIEMY DALEJ > tuptuptuptuptup > O! A TU MAMY SYSTEM ROZWIJANIA POSTACI! > KOJARZĄ PAŃSTWO TE SOLIDNE, SPRAWDZONE SYSTEMY Z INNYCH PBF? > A TU KURWA JAKIŚ ZJEBANY SYSTEM, JAKIEŚ ACZIKMENTY. TAK PROSZĘ PAŃSTWA, ZJEBANE ACZIKMENTY. JAK NA PRZYKŁAD ZESRASZ SIĘ DO WIADRA TO DOSTAJESZ PUNKTY I ZA TO MOŻESZ WYKUPIĆ MIOTANIE PIORUNAMI > I TE SYSTEMY PROSZĘ PAŃSTWA SIĘ TRZYMAJĄ. SĄ SOLIDNE, ŁATWE W OGARNIĘCIU I CO NAJWAŻNIEJSZE! SPEŁNIAJĄ SWOJĄ FUNKCJĘ. A W OVERZE? W OVERZE JAK W LESIE a Lash, kurwa: -chlip chlip ta Kobieta ma tak ciężko -jebany patriarchalny Over Undertale -ehhh tak bym sobie chciała pójść i się najebać -a nie mogę - Bo trzeba dbać o forum -dajcie wzruszającą muzykę -trzymaj się mój systemiku -będę do ciebie pisać -kocham cię ehhh
- Gender:
> SANS, ZOSTAŁEM DZIEWCZYNKĄ > … co? > ZOSTAŁEM DZIEWCZYNKĄ SAANS. TERAZ BĘDĘ MIEĆ ŁATWIEJ > papyrus, nie można od tak zmieniać płci > CZEMU? > płeć określają cechy drugorzędne i pierwszorzędne > ALE JA JESTEM SZKIELETEM. NIE MAM FIFLAKA > papyrus, na miłość boską. przes…. zdejmij tą sukienkę > NIE BĘDZIESZ MI MÓWIŁ JAK MA ŻYĆ SZOWINISTYCZNA EKUMENISTYCZNA ŚWINIO > papyrus! zos… zostaw tą perukę. > CZERWIEŃ MOICH WŁOSÓW ODZWIERCIEDLA DUCHA WALKI KOBIET! > halo? undyne? papyrusa pojebało > JAM JEST KOBIETA WYZWOLONA. FACECI TO ŚWINIE > tuptuptuptup > Halo Sans, Papyrus? Czemu Papyrus nosi sukienkę? > CHODŹ SIOSTRO, RAZEM WYWALCZY RÓWNOŚĆ KOBIET > papyrus proszę, dlaczego nie możesz być normalny? > *feminist screams* > Dobra, ja dzwonię po psychiatryka, a Ty Sans... > ŁAPY PRECZ OD MOJEJ MACICY >... Weź go czymś zagadaj > CZY TY WŁAŚNIE OKREŚLIŁAŚ MOJĄ PŁEĆ? > papyrus, ja cię kocham brachu. proszę, przestań > WOMAN’S POWER! > papyrus nie! > Kurwa! Uciekł! > tuptuptuptuptuptup > papyrus, znalazłem cię! odejdź od tego okna życia > ZOSTANĘ MATKĄ > Wkurwiasz mnie już > wruuuum wruuum > ci od psychiatryka przyjechali > ZOSTAWCIE MNIE! POMOCY, GWAŁCĄ! > To dla twojego dobra Papyrus > żegnaj brachu. będę ciebie odwiedzał > GHAHAGHAHGAHGAAAAA > 2 dni później > co z nim doktorze? > Sam posłuchaj > PROPORCJA MĘŻCZYZN MUSI ZOSTAĆ ZREDUKOWANA I UTRZYMANA NA POZIOMIE W PRZYBLIŻENIU 10% RASY LUDZKIEJ I POTWORZEJ > papyrus, słyszysz mnie? tęsknimy za tobą > PONIEWAŻ MAŁŻEŃSTWO KONSTYTUUJE KOBIECIE NIEWOLNICTWO, JEST TO JASNE, ŻE RUCH KOBIET MUSI KONCENTROWAĆ SIĘ NA ATAKOWANIU TEJ INSTYTUCJI. WOLNOŚĆ DLA KOBIET NIE MOŻE BYĆ OSIĄGNIĘTA BEZ OBALENIA INSTYTUCJI MAŁŻEŃSTWA. > czy on wyzdrowieje? > Raczej nie > więc pozostaje go uśpić > Yep > żegnaj brachu. będę za tobą tęsknić > KIEDY KOBIETA OSIĄGA ORGAZM Z MĘŻCZYZNĄ, KOLABRUJE Z SYSTEMEM PATRIACHALNYM
- Imperium OVER UNDERTALE:
> Bądź mno > Anonka lvl: grandpa > Bądź adminką pewnego podrzędnego forum > Nikt tam nie wchodzi, nic się nie dzieje, nikt nic nie piszę > Do czasu > Postanawiasz coś z tym zrobić > Układasz plan > Plan doskonały > Układasz go w krokach > Tylko Ty wiesz o tym planie > Po miesiącu ćwiczenia udawania normalnej zabierasz się do dzieła > Krok 1: Zanim czajnik zagwiżdze > Zaczynasz nawiązywać kontakty z adminami innych forów > Z paroma nawet się dogadujesz > W międzyczasie każesz swoim dwóm przydupasom dawać bannery tych forów na twoje > W krótkim czasie zdobywasz ich zaufanie i uważają Ciebie za ich przydupaske > Krok 2: Gniew przyczajonego raptora > Pewnego dnia postanawiasz się spotkać z jednym z adminów tego bardziej popularnego forum w realu > To je stulejarz więc pewnie myśli, że będą segzy XD > Spotykacie się w kawiarence. Starasz się nie zwymiotować na widok jego mordy. > Rozmawiacie o byle czym > Pewnie uważa że ma u Ciebie szanse XD > Loszki_To_Coorvy.rar > Później idziecie do jego domu > Wchodzicie do jego pokoiku > Prosisz żeby włączył hehe romantyczną muzykę > Napalony włącza swój komputer i wpisuje do niego hasło > Ty profilaktycznie przypierdalasz mu czymś ciężkim w łeb > Włamujesz się na jego adminowskie konto na forum > Dzięki swoim hakerskim zdolnością zdobywasz hasła do wszystkich kont na tym forum > I przy okazji zdobywasz pasy do jego konta w Minecraft > Loszki_To_Coorvy.exe > Odchodzisz pełna dumy > Używając tych kont dowiadujesz się sporo rzeczy na temat użytkowników > Zastraszasz admina-stulejarza i każesz mu dawać jak najwięcej info na temat innych adminów > Po jakimś czasie masz hasła do wszystkich adminowskich kont ze wszystkich forów > Krok 3: Gwizd czajnika rozpierdolu > Ujawniasz wszystkim adminom, że masz hasła do ich kont i nie mogą ich zmienić > Pokazujesz też im że masz o każdym z nich info o każdej wstydliwej rzeczy > Każda wtopa, każda drama, każdy fapfolder > Każesz im wpierdolić gdzie się tylko da banner twojego forum > Nawet na avkach mają ten banner XD > Po dwóch tygodniach każde z tych forów zamienia się w podsekcje twojego forum > Twoi dwaj przydupasowie pilnują tego wszystkiego, a Ty pławisz się w sławie i zwycięstwie > Jesteś właścicielką największego forum RolePlay w Polsce > Nie musisz w sumie pracować, bo zyski są takie, że starczy na spokojne życie > Zostaje ostatni etap > Krok 4: Nowe porządki > Dzięki swoim wpływom zdobywasz kolejne fora > Żadne nie ma z Tobą szans > Nawet te zagraniczne > W końcu nastał ten czas > Ogłaszasz się Lordem Protektorem wszystkich RP > Żadne RP nie ma miejsca bez twojej zgody > Wszystkie yaoi, pedałki itd znikają > A jak ktoś próbuje zrobić RP o tych gównach nielegalnie to idzie do plokulatuly > Masz takie wpływy, że po prostu wchodzą na salę sądową i od razu słyszą “winny/winna” XD > Jednak to Ciebie nie zadowala > Rozwijasz swoje imperium jeszcze bardziej > Jesteś tak zajebiście bogata że zaczynasz kupować państwa > Teraz każdy człowiek należy do Ciebie > Zakładasz swój własny kraj > Cała ludzkość zostaje zjednoczona przez Ciebie > Nie ma już rasizmu, ksenofobii i żydów > Wszyscy są równi > A Ty jesteś najrówniejsza z nich XD > Jednak nastaje pewien dzień > Pewien człowiek postanawia się Tobie sprzeciwisz > Wyzywa Ciebie na udeptaną ziemię > Zgadzasz się > Zakładasz swój kostium raptora > Bierzesz swój banhammer > Stajecie naprzeciwko siebie > Na ogromnej arenie > 50 tyś widzów + telewizja patrzą na was > Zaczynacie walkę > Walczycie przez 2 księżyce > W końcu padasz zmęczona na ziemię > Patrzysz na swojego wroga > Dlaczego? - pytasz się > Postać patrzy na Ciebie i mówi: > Teraz to ja, Patience tutaj rządzę > Podnosi swój 3-metrowy energetyczny miecz > Dobra, żarty się skończyły > Używasz swojej ostatecznej broni > MAM DEPRESJE I TNĘ SIĘ > Wszystko zamiera > To jest twoja szansa > Ostatkami sił podnosisz swój banhammer > wykonujesz decydujący cios > A teraz się budzisz > Wstawaj Anonka, zesrałaś się > Dalej nikt nie wchodzi na twoje forum > Bieda.jpg > Płaczesz w poduszkę > Brak profitu
- Szpital to raq:
Tym razem coś niezwiązanego z Undertale z powodu natchnienia. Endżojn Narodowy Fundusz Zdrowia to jest pomyłka. Miałem niestety okazję być w takim PUBLICZNYM szpitalu. Co się tam odpierdalało to opiewają helladyjscy poeci z Homerem na czele. Ogólnie dzień przybycia. Idę do swojego pokoju. Łózko pod oknem, najs. Ale moi współlokatorzy już nie byli najs. Jednym był takie gówniake cosie (nazwijmy go Patryczek). Przekroczyłem próg swojego pokoju i pierwsze co od niego usłyszałem to “JAKIE MASZ GRY NA TELEFONIE”. Już wtedy wiedziałem że będzie imba. Drugi to taki dwu i pół letni gówniak. Jego akurat bardziej lubiłem bo większośc czasu bawił się na świetlicy, a kiedy wracał to spał. 24 h na dobę był przy nim był albo tata (rano), albo mama (popołudnie). Ogólnie mili państwo. Ja jako ostatni element tej trójcy porażki społecznej odznaczałem się wysoko rozwiniętym zmysłem spierdolenia. Kiedy coś się miało stać, od razu wiedziałem kiedy chować ryj w telefon. Ale o tym trochę później. No dobra, rozpakowałem się, przywitałem ze wszystkimi no i zacząłem prawilnie lurkować internety. Wtedy podchodzi Patryczek i A W CO GRASZ? Ja zgodnie z prawdą odpowiedziałem że nie gram, tylko piszę. A ZNASZ JAKIEŚ FAJNE GRY? Patryczek to taki przykład typowego 13-nasto letniego gimbusa. Kiedy grał w te swoje GRY to oczywiście bez słuchawek i z głosem na full. Na nic upominanie. Kiedy mu się znudziło to kupował płatne filmy (6 złoty za 24 godzinny dostęp do podrzędnego filmu) i oglądał. Miał też w zwyczaju wykańczać swoich rodziców finansowo i wykupywać kanały telewizyjne i inne duperele. A kiedy nawet to mu się znudziło to brał ten swój telefon i miotał nim po pokoju jak szoton czy inny diaboł. Raz zadzwonili do niego z reklamą, to mu podpowiedziałem żeby odpowiadał im że jest niepełnoletni i żeby usunęli jego numer z rejestru. To on kurwa zadzwonił do jakiegoś losowego numeru (później okazało się że to babcia byłej właścicielki, bo tel z lombardu) i rządał żeby usunęła jego numer z rejestru XD. Tylko moja silna wola powstrzymywała mnie żeby nie tarzać się po pokoju ze śmiechu. Na szczęście nie musiałem z nim długo przebywać, ponieważ już drugiego dnia mojego pobytu sobie poszedł. Szkoda że nie widziałem jak odchodzi (akurat byłem na badaniach) bo mina rodziców po zobaczenia rachunku była prawdopodobnie nieziemska. Druga sprawa: pielęgniarki. Ogólnie były bardzo miłe, sympatyczne i naprawdę spoko. Ale kiedy dochodziło do pobrania krwi… JAPIERDOLE. Już nie oto chodzi że igła czy krew, akurat mnie to nie rusza. Ale kurwa wbija się taka i grzebie tą igłą w środku mojej jebanej ręki. HIHIHI, CHYBA NIE TRAFIŁAM. POGRZEBIĘ CI KURWA IGŁĄ W RĘCE, A NASTĘPNIE WBIJE JĄ W INNYM MIEJSCU ŻEBY ZNÓW POGRZEBAĆ I ZROBIĆ CI SINIAKA. Fakt, mam trochę ukryte żyły, ale jeszcze nikt kurwa nie kłuł mnie 3 razy podczas jednego pobrania i jeszcze nikt nie grzebał mi igłą w środku ręki. W końcu przerzuciły się na dłoń. Bolało 2 razy bardziej, ale przynajmniej nie grzebały tą chorą igłą. Albo jak mi taki wenflon zdejmowały (to takie gówno że przybijają ci do ręki i mogą tam np. kroplówkę dać). Klej był tak kurewsko silny że można go użyć do budowania kolejnego muru berlinskiego. A ta kurwa zamiast popryskać alkoholem, czy na raz zerwać to pierdoli się przez cały boży dzień. Już kurwa kolejka jest na zewnątrz, ja wychodzę z siebie, a ona dalej mnie skubie. W środku byłem bardziej wkurwiony niż “aua boli”. Pewnego razu, kiedy jeszcze był Patryczek, była taka sytuacja że ten mały sobie spał, a ten WRUUUM Z KOMURECZKI KURWA. JEB JEB W JAKĄŚ GIERKĘ. I jeszcze jak komentował! A MASZ! ALE CIĘ ZAŁATWIŁEM. Ojciec gówniaka mówi żeby Patryczek zamknął ryj bo jego nasienie śpi. A ten spoko, wyłącza komórkę i… KURWA BAWI SIĘ PRZYPADKOWYMI PRZEDMIOTAMI. PIU PIU PIU MADAFAKA. BANG BANG BANG SZAKALAKA. Tata już wkurwiony mówi mu żeby szedł bawić się do świetlicy, a ten dalej swoje. Skończyło się na tym że Patryczek dostał opierdol od swojej mamy (ojciec gówniaka konfident), a mały gówniak i tak miał wyjebane na cały harmider i dalej sobie smacznie spał. A ja siedziałem na necie i niczym gołąb biernie obserwowałem całe zajście, aż zostałem ofiarą narzekań ojca. A jedzenie? Bywało różnie. Z reguły na obiadki nie miałem co narzekać, a śniadanie i kolacje… Pasta jajeczna i dwie kromki. Masło/margaryna? A co to? Aaaa, przepraszam. Jeszcze dostałem kompocik. Kompocik niczym życie. Kwaśny, a poza tym bez smaku. Raz dostałem 3 plasterki jakiejś kiełbasy konserwowej, czy innego gówna i jogurt. Chyba kurwa mieli jakieś święto żeby mi, nędznemu śmiertelnikowi dać jogurt. Albo pomylili osoby i ten rarytas miał iść do jakiejś ważnej osobistości w szpitalu. Chuj wie. Innym razem dostałem kasze mannę. Już zadowolony myślę "MMMMMMM KASZA MANNNA. MOJE ULUBIONE. CHYBA TRUSKAWKOWE MMMMMM". Taki chuj. Kasza manna o smaku brudnej wody. Ani to grama cukru nie miało, a była rozwodniona że hej. Chyba właśnie tą brudną wodą. No i w sumie to tyle. Znaczy mam jeszcze parę rzeczy do narzekania, ale to tylko takie drobne sprawy jak brak zamków w kiblach (wysrać się tam to była katorga), czy w prysznicu. Musiałem dawać swoje gacie na klamkę żeby wiedzieli że się kąpie. Trzymajcie się, ciau.
- Pasjonat spaghetti:
> Bądź mno > Pasjonat spaghetti > Wielb tą potrawę. Umiesz robić tylko to i nic więcej nie potrzebujesz > Dostań ofertę pracy > HALO PANIE MAKARONIARZ, PROSZĘ PRZYJŚĆ NA ROZMOWĘ > spk spk przyjdę > Odjeb się jak szczur na otwarcie kanałów > Tzn. przebierz się w coś, co nie jest ujebane sosem > Idź pod wskazany adres > Kurwa, duży ten budynek > Duży budynek = duże hajsy > Wchodzisz > Jest ciemno > Nagle zapalają się światła > DZIEŃ DOBRY PAŃSTWU. JA JESTEM ROBERT MAKŁOWICZ I WITAM W MOJEJ KUCHNI > Widzisz że jest więcej typa podobnych do Ciebie > I nawet jedna loszka > Zaczynasz się trochę denerwować > Koleś w fartuchu podchodzi do jakiegoś randoma > JAK SIĘ WABISZ? > Jarek Szybkoręki > DOBRA, WEŹ MI ZRÓB TWOJĄ NAJLEPSZĄ POTRAWĘ. A TY? > Adam Małysz > TY TEŻ WCHODZISZ. A TY KURWA? > O chuj. Dotarł do Ciebie > no ja jestem > CHUJ MNIE TO. WCHODZISZ I ROBISZ TO CO INNI. A TY KURWO? > Mam na imię Un… > KURWA KOBIETA XDDDDD W MOIM PROGRAMIE XDD KTO CI KURWA ZDJĄŁ ŁAŃCUCH ŻE SPIERDOLIŁAŚ ZE SWOJEJ KUCHNI? > Ale ja… > DOBRA WCHODŹ. ALE JAK BOSCH PRZYJEDZIE PO SWOJĄ ZMYWARKĘ TO NIE BĘDĘ CIĘ KRYŁ > Inni zaczęli już odpierdalać jakieś trufle nadziewane kawiorem > A Ty stoisz jak ocipiały > Dobra, ogar > Zaczynasz robić to co umiesz najlepiej > Spaghetti > W sumie idzie ci zajebiście > CO TO KURWA JEST? > Kurwa, już myślałeś że sapie się do Ciebie > No kaczka proszę pana > JA CI KURWA DAM KACZKĘ. WIESZ JAKI TO GATUNEK? > Eee > TO JEST JEBANA TADOMA TADOMA KURWA KACZKA NOROWA > Widownia mdleje z grozy > ZAGROŻONY GATUNEK KURWIU > Ale taką dostałem! > WYJEBAĆ SKURWYSYNA! > Gościu zostaje wyjebany za drzwi > Słychać było strzały > Wielokrotnie > O kurwa. Trzeba ogarnąć bo kaplica > Na szczęście jesteś mistrzem w spaghetti > Czas się kończy. Jednak Ty też kończysz > Tylko ostatnie szlify… > O kurwa! > Pomyliłeś parmezan z wapnem przemysłowym > Co ono kurwa tu robi?! > KONIEC CZASU. DAWAĆ ŻREĆ > Za późno na jakiekolwiek działania > Ustawiacie się w kolejce, a w rękach trzymacie swoje potrawy > Na pierwszy ogień idzie kobieta > CO TO? > Jambalaya z owoców morza > CZY JA TUTAJ WIDZĘ HIPPOGLOSSUS HIPPOGLOSSUS KURWO? HALIBUTA ATLANTYCKIEGO? > Ale przecież sam pan dał mi tą… > RYYJ! NA STOS Z NIĄ! > Niee proszę! > Makłowicz uciszył ją > Za pomocą Bergmann’a No 3 M96 > PAMIĘTAJCIE DRODZY WIDZOWIE. CO 20 MINUT GINIE JEDEN HALIBUT ATLANTYCKI. NIE POZWÓLMY ABY TA SZLACHETNA RYBA WYMARŁA! > Oklaski > DOBRA, NASTĘPNY > Kurwa, twoja kolej! > Idziesz > Dajesz talerz na stół Makłowicza > Odsuwasz się na bezpieczną odległość > HEHEHE JAKIEŚ PSZENICZNE RURKI. CHUJNIA! > O kurwa, kurwa, kurwa kurwa > DOBRA, SPRAWDŹMY CZY JEST JADALNE > Bierze garść w łape i wpycha sobie w gardło > Nawet nie gryzie, tylko połyka w całości > MMMMMMMMMM MOJE ULUBIONE > Że co kurwa? > DRODZY WIDZOWIE. TEN PAN ZASTOSOWAŁ WAPNO PRZEMYSŁOWE FIRMY BIELIK > Wyciąga cały worek na stół. Całe jebane 25 kilo kładzie na małym stoliczku > Gdzie to kurwa trzymał? > JAK WIEMY WAPNO JEST DOBRE NA KOŚCI I JEST POTRZEBNE NASZEMU ORGANIZMOWI > Oklaski > Czuj wygryw > Czuj że twoja ciężka praca się opłaciła > Czuj że w końcu masz po co żyć > A CO TO? > eeeee > CZY JA TU WIDZĘ PSZENICE OZIMA? > nie, to nie jest… > JAK TO KURWA NIE JEST!? WYJEBAĆ DRANIA! TO ZAGROŻONY GATUNEK KARAKANIE! > Kurwa, przecież był tylko taki makaron! > Prowadzą Ciebie nie wiadomo gdzie > Czujesz strach > Ale masz jeszcze dla kogo żyć, więc się ogarniasz > Rozpierdalasz złodupców > Spierdalasz > Kiedy wychodzisz, słyszysz jak Makłowicz mówi przed całą poliszą, że twoje spaghetti jest chujowe > Wszyscy się z Ciebie śmieją > Znienawidź spaghetti > Czas na wyprowadzkę > X lat później > Dalej nienawidzisz tego makaronu skurwiałego > Nawet po wyprowadzce w jakieś mroźne zadupie prześladuje Ciebie przeszłość > Żeby tego było mało, codziennie widzisz obiekt, przez który tak cierpisz > jebana undyne. musiała nauczyć papyrusa w te spaghetti > ehh. zniosę to dla ciebie bro
- Fandom Undertale:
DRODZY FORUMOWICZE, CO SIĘ OSTATNIO ODJEBAŁO TO JA NIE XDDD. Otóż postanowiłem poeksplorować trochę internety w celu poszerzenia swojej wiedzy na temat fandomu Undertale, oraz jego pochodnych. W tym celu skierowałem się na pewne forum poświęcone właśnie tej grze. Zarejestrowałem się i zacząłem przeglądać posty tamtejszej społeczności. Jakie było moje zdziwienie, kiedy nie zobaczyłem rozbudowanych wypowiedzi na temat fabuły, czy tajemnic samego Undertale. O niee. Tutaj była toaleta całego internetu. Wielkie szambo wszech-sieci. Pewnie jesteście ciekawi jakie posty tam zamieszczali? Prezentuję:
“Pytanie” Autor tematu: Super_Rybka69 “no mam pytanie. co jaki ship jest lepszy? undyne x papyrus czy mettaton x papyrus?”
Odpowiedzi:
$4NEK_H1H1: “N0 W1E$2 ME7U$ I P4PYRU$ B0 $0M $U0DCY <333333”
ATOMOWA_FLĄDRA: “Weź ić sobie z tym shipem geju.”
sanes: “sprzedam opla”
No ja pierdole. Już pomijając fakt tego, że shipy z Undertale to największe gówno jakie powstało: jak kurwa można być takim… takim… NO NAWET NIE MAM NA TO OKREŚLENIA. To przecież przechodzi ludzkie pojęcie. Gdy czytam tamtejsze posty to mam ochotę wziąć tępe narzędzie i tłuc się nim dopóki nie zdechnę. Mam ochotę wziąć rozgrzany do czerwoności gwóźdź i wsadzić sobie prosto do dupy. Mam ochotę wejść na dach jakiegoś wieżowca i iść po samej krawędzi pijąc jednocześnie 5 litrów spirytusu laboratoryjnego. Podjąłem próbę umieszczenia tam dobrego contentu. Jak możecie się domyślać, moje starania spełzły na niczym. Napisałem tam swoją teorię na temat pobudek i historii Chary. Oczywiście w dość rychłym czasie musiały wejść pokemony i pisać że po chuj takie gówno zamieszczam na tym wysoko-jakościowym forum. Pisali że jestem głupi i ogólnie żebym spierdalał. Napisałem do admina tego przybytku wątpliwego rozumu że o chuj chodzi że tak mnie bezkarnie obrażają. Wiecie jaką dostałem odpowiedź? “No bo głupi temat” XDDD Nie miałem już siły odpisywać. Po prostu pożegnałem się z tym forum i poszedłem dalej. Jednak to nie koniec historii. Natrafiłem na Twarzoksiążkową grupę “śmieszków”, którzy pasjonowali się tematem Undertale. Dołączyłem do niej bo, hehehe, meme nigdy za mało. Kiedy zostałem zaakceptowany, pierwsze co zobaczyłem to to:
- Nie wchodzić jeżeli masz słabe nerwy:
Zgadnijcie kto zapisał się w księdze guinessa za najszybsze odejście z grupy.
Ogólnie też była sytuacja, kiedy jakaś osoba płci żeńskiej do mnie napisała w sprawie "historyjki". Dla niewtajemniczonych: Historyjka to niższej klasy podRP, które polega głównie na cyberseksie. Ogólnie te wymiociny lamy tworzą głównie zdesperowane 13-latki bez przyjaciół. Ale wracając: zaproponowała mi właśnie tą historyjkę. Oczywiście musiałem odmówić, ponieważ nawet ja nie zniżę się do takiego poziomu. To miało być tak że ona chciała być Toriel, a mi przypisała rolę Frisk i miały się odbywać kopulacje. Odmówiłem. Jak zareagowała? Wysrywem.
- Pic:
Jeszcze przez parę dni pisała jaki to jestem chujowy, że się boje takie rzeczy pisać. Skończyło się na tym że zablokowałem ją całkowicie.
Widziałem jeszcze więcej temu podobnych wysrywów, ale to opiszę innym razem. Chcę napisać jeszcze że fandom Undertale to najgorsze gówno z możliwych. Aż mi wstyd że polubiłem tą grę i świat w niej przedstawiony. I tak teraz jest lepiej niż kiedyś, ponieważ teraz przynajmniej nie ma hypu na to i dzieciarnia wróciła do CS’a, czy innego subkulturowego gówna. Na koniec jeszcze zamieszczę argument, który zamieszcza każdy fan Undertale, kiedy obrazi się jego obiekt masturbacji.
Na razie tyle. Yo.
- Patryk Vega...:
Papryk Vega przedstawia film pt. “OVER UNDERTALE” - To mogę dostać tego akcepta? - Spierdalaj.
TEGO LATA - Był taki jeden, co mówił, że nasz system to gówno. Wiesz jak skończył? To kurwa lepiej, żebyś nie wiedział.
SCENARIUSZ NAPISANY Z ADMINISTRACJĄ OVER UNDERTALE - Chcesz się bić szmato? A mam zawołać MG?
W 2018 ROKU 69% UŻYTKOWNIKÓW FORUM MÓWIŁO, ŻE POTWORY JEDZO GÓWNO.
JANUSZ CHABIOR - Poszukujemy użytkowników myślących niekonwencjonalnie, poza schematami, potrafiących pisać, sesje w stresie, na pełnej kurwie
CZARNA PLANSZA - Musimy zinfiltrować to środowisko, za wszelką kurwa cenę....
BOGUSŁAW LINDA - Dawaj ocenę sesji i wypierdalaj
KATARZYNA WARNKE - Hahahahah, za FD to się jeszcze nie ruchałam, hahahahaha
AGNIESZKA DYGANT - Co kurwa, nigdy nie robiłaś questa?
TOMASZ OŚWIECIŃSKI - Hehe, odpis kurwa już!
PIOTR STRAMOWSKI - Jak jeszcze raz zobaczę, że bawisz się w nieobecności, to znajdę cię i zajebie! Rozumiesz to kurwa?
W KINACH JANUSZ CHABIOR - I myk, wszędzie odpisane! Że co zrobiłaś? KURWAAA
Komiksy:
Ostatnio zmieniony przez Papyrus dnia Wto Wrz 18, 2018 6:06 pm, w całości zmieniany 10 razy | |
| | | Papyrus Paściarz
Liczba postów : 164 Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa Praca/Zawód : Kucharz Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti Join date : 04/04/2018
| Temat: Re: Humorystyczne Abominacje Papyrusa Pon Lip 16, 2018 6:21 pm | |
| Seria Potwory w Polsce- Wstęp + Podwózka Undyne:
Nie ma nic gorszego, niż być Potworem i mieszkać w Polsce. No kurwa ja pierdole. Nie chodzi o same warunki, czy rasistowskie nastawianie, ale o moją ukochaną rodzinkę i ich, a także moich “przyjaciół”. Zacznijmy od tego, że nazywam się Asriel. W podstawówce dzieci śmiały się, że mam imię, jak jakiś proszek do prania. Byłem jedynym Potworem w klasie. Ogólnie jedyne z kim się kolegowałem to dwójka takich samych spierdoxów jak ja. Żeby tego było mało, obie były loszkami, co mnie na starcie kwalifikowało jako tego, z którym się nie rozmawia na przerwach. Ale opiszmy tą dwójkę:
Chara (rodzice hipisi XD), bo tak miała na imię pierwsza loszka, była jebaną sadystką. Kolegowała się ze mną pewnie tylko dlatego, że mogła robić mi pokrzywkę i inne temu podobne rzeczy, bo wiedziała, że nic nie zrobię. Z powodu jej sadystycznych skłonności inne dzieciaki mi nie dokuczały, bo jak mówiła “tylko ja mogę ci uprzykrzać życie”. Ogólnie była i jest popierdolona, a czasami takie imby odpierdalała, że chuj. Jeden raz przyniosła na pszyrke martwego królika, którego “znalazła rozjechanego na drodze”. Chuj, że był rozjechany trójkołowcem, którego tylko ona miała. Parę razy. Na matematyce znęcała się nad facetką recytując jej cały pierdolony ciąg Fibonacciego. Później jak się uodporniła, to Chara przerzuciła się na π. Nie wyjebali jej chyba tylko dlatego, że bali się zemsty.
Drugą loszką była Gienia. Znaczy kazała na siebie mówić Frisk, bo dostawała kurwicy jak ktoś się do niej zwracał po imieniu. Nawet nauczyciele, a później jej starzy zaczęli jej mówić po ksywce. Stało się to przez pewną sytuację, kiedy babka od Polskiego uczyła odmieniana i akurat wybrała imię Gienia. Zrobiła taki rozpierdol, że Chara zaczęła ją lubić. Do końca roku mieliśmy inną panią. Na legitymacji też ma skreślone swoje imię i napisane Frisk. Raz była imba, bo nie chcieli ją przez to puścić na szkolnej wycieczce do muzeum. Zaczęła się wydzierać, że jej rodzice ją skrzywdzili, że oni ją krzywdzą i wszyscy chcą ją skrzywdzić takim chujowym imieniem. Jej starzy musieli po nią przyjechać, bo groziła zarządcy muzeum, że go spali. Na szczęście skończyło się bez policji. Ogólnie na początku nie wiedziałem, czy to jest ona, czy chłopczyk z piskliwym głosem. Ubierała się jakby była tym drugim.
Chara i Frisk często bywały w moim domu. Na tyle często, że moja Stara zaczęła je uważać za moje siostry. Nie wiem kto przez to bardziej cierpiał, ja, czy one. Moja kochana mamusia ma fioła na punkcie “jej dzieci”. A może ciasteczko? Odrobiłeś zadanie domowe? Może podetrzeć ci tyłek? Żeby tego było mało, często przesiadywała na stronach dla fanów ślimaków (że takie coś istnieje) i toczyła batalię z użytkownikami forum. Jak ktoś się nie zgadzał, że Winniczek nie jest zajebistym ślimakiem, to zasypywała go istnym, żywym gównem, jakim nie powstydziłby żaden gimnazjalista. Na obiad robiła ciasto. Jebane ciasto. Gdyby nie ojciec wędkarz, to codziennie wpierniczałbym ciasto. Tak to było na przemian z karpiem.
Tak było w podstawówce. Kiedy poszedłem do gimnazjum (gimby nie znajo), trochę się zmieniło. Mame już nie napierdalała ciastami, bo w tym całym ślimaczym ferworze znalazła forum dla matek i ktoś jej wbił idee zbilansowanej diety. Ciasto było tylko w soboty. Tate dalej łowił ryby, ale w głównej mierze zajmował się jakimś dziwnym interesem. Coś z ogrodnictwem. W tym właśnie okresie poznałem Undyne. Jeżeli drogi czytelniku widziałeś kiedyś podręcznikowego wręcz dresa, to wyobraź go sobie w rybiej, żeńskiej wersji. Robiła razem z ojcem jakieś interesy i ogólnie była przyjacielem rodziny. Polegało to na tym, że jak mnie widziała na ulicy to krzyczała na całą jape “ELO TRZY DWA ZERO”, podchodziła i karnawał zażenowania się zaczynał. “CO TAM GÓWNIAK? JAK TAM U STAREGO? CHCESZ KOMÓRĘ? JAKIEŚ PIŹDZIE PODJEBAŁAM. POKA BICE.” Nie powiem, czasami taka znajomość się przydawała. A to dlatego, że Chara (obie poszły do tego samego gimnazjum co ja) była w równoległej klasie i kiedy mi dokuczano, nie zawsze mogła podrzucić komuś kota martwego od dwóch tygodni. Wtedy wkraczała właśnie Undyne. Raz taki Jarek zabrał mi piórnik i nie chciał oddać. Wróciłem smutny do domu, kiedy akurat ryba wpierniczała kebaba. Spytała co się stało, a kiedy usłyszała odpowiedź wyszła bez słowa. Na następny dzień mój piórnik znajdował się w szafce, a Jarka nie było w szkole przez prawie miesiąc. Kiedy wrócił, to zaczął mnie przepraszać i obiecywać, że będzie dobrym kolegą. Na WF zauważyłem, że ma bliznę w okolicach miejsca, gdzie jest nerka.
Wraz z Undyne, do mojego życia wcisnęli się też tak zwani Bonersi, bo tak sami siebie nazywali Sans i Papyrus. Ta dwójka także stała się przyjaciółmi rodziny i tak samo jak Undyne, są zapraszani na różne święta. Sans szczególnie mnie przerażał. Niby zawsze uśmiechnięty, ale jak jest się samemu w nocy w domu i szkielet nagle ci się materializuje przed mordą i mówi żebyś umył zęby, to wesoło nie jest. Kiedy się już z nim oswoiłem, to jednak okazał się sympatyczny. Wystarczyło śmiać się z jego suchych żartów, a ten potrafił załatwić nawet batona, którego nie produkuję się od 20 lat. I to wczoraj zrobionego. Wspomniałem, że też ma udział w szemranych interesach mojego Tate? Papyrus chciał i dalej chce zostać sławnym raperem. Brat załatwił mu domowe studio nagrań, a ten nagrywał swoje klipy przez cały dzień. Trzeba nadmienić, że większość jest miernej jakości. Oto próbka jednego z “hitów” Papyrusa:
Jebać frajerów, w dupę im oregano Moje spaghetti takie dobre, że ci mało Pomidory luz, prosto z Biedronki Makaron puf, pszenica z łąki Jebać z sanepidu konfidentów Z walonej krainy sosu odmętów Bum bum Papyrus zapodaje I przepis na makaron daje
Ten gościu ma fioła na punkcie spaghetti. Raz (za pomocą brata) próbował założyć bar, gdzie było podawane tylko i wyłącznie spaghetti. Lokal szybko zamknięto, ponieważ wyszło na jaw, że Papyrus brał makaron z tych śmietników za sklepem, gdzie daje się przeterminowane rzeczy. Kiedy jego kulinarne imperium upadło, zaczął szkalować sanepid tak hardo, że dostał wezwanie do sądu. Bro wyciągnął go z opresji, a ten rozpoczął przelewanie anty-sanepidowej propagandy do swoich rapsów. Tu akurat było nieszkodliwe, bo jedyne kto go słuchał to jego brat, Undyne, ja (kiedy mi każe) i rodzina na święta, bo bez pytania się puszcza tłuste bity na cały regulator. Później trzeba tłumaczyć się sąsiadom, że nie ma u nas patologii.
Ostatnią osóbkę, którą tutaj opiszę jest Muffet. Stary ją gdzieś tam znalazł, jak szukał kogoś doświadczonego na rynku. Opowiadał jak przez przypadek trafił na piekarnię z pączkami za 50 gr sztuka. Tylko że za każdy krok w lokalu brali złotówkę. Oczywiście klient nie zauważył mikroskopijnej tabliczki z informacją o opłatach za kroki i wpadał w sidła Muffet. Za rozmowę z nią musiał zapłacić prawie 2 tysiące bo naliczała hajs za każdą minutę. Zgodziła się na współpracę w pół-legalnej działalności ogrodniczej, co zaowocowało nagłym przypływem kasy. Była niczym obrzezany żyd, niczym kapitalista na plantacji bawełny. Jej jedynym zainteresowaniem były, są i zawsze będą pieniądze. Potrafiła wmówić komuś, że rabatki, które chce sprzedać to tak naprawdę wymarły gatunek tulipana, który został zrekonstruowany przez rządowych badaczy. Niby sprytne, ale jak zrobiła coś takiego rosyjskiej mafii, to już nie było tak wesoło. Ale to materiał na inny wpis.
Wspomniałem, że poszedłem do tego samego gimnazjum co Chara i Frisk. Ta pierwsza poszła na profil bio-chemiczny druga na humanistyczny, a ja na matematyczny. Sadystka chciała zostać chirurgiem, żeby bezkarnie kroić ludzi. Gienia chciała zostać urzędnikiem (zajebiste marzenie XD), aby móc zmienić swoje imię na Frisk. A ja po prostu lubiłem geometrię. Jak się okazało, moja klasa nie miała dużo wspólnego z geometrią. Było za to dużo popierdolonych rzeczy, banany i inne stworzenia nie warte uwagi. Dalej się ze mnie śmiali, że mam na imię jak proszek do prania. Nie wspominam źle tego okresu. Racja, było parę przypałów, raz mnie porwano, a raz nawet włamywałem się do cudzych domów. Ale było nawet ok. Zanim się obejrzałem, wylądowałem w liceum i teraz dalej tam jestem. Wciąż się ze mnie śmieją, dalej wyzywają od proszków do prania, a wcześniej opisane osoby dalej przychodzą mi do domu.. Koleżaneczki postanowiły pójść do tej samej szkoły co ja, a co z tym idzie straciłem szansę na chociaż odrobinę normalności. Pewnie myślicie, że na co ja narzekam itd. Cóż, to były tylko ogólniki. Ostatnio Undyne odebrała mnie ze szkoły. Ciekawi jak to się potoczyło? No to jedziemy.
Podwózka Undyne
Po zakończonych lekcjach wyszedłem z placówki przymusowej edukacji. Było w okolicach 15. Akurat w tym dniu, o tej samej godzinie kończyła Chara. Idziemy na przystanek autobusowy, a ona mówi: -Ej, Asriel! Zobacz jaką fajną stronkę znalazłam! -No pokaż… eee *mentalny rzyg #1* -No co? Przecież to tylko szczeniaki. -ALE PRZEPOŁOWIONE NA PÓŁ! -O o o, patrz co ten gościu robi ze słoikiem! -*Mentalny rzyg #2* -A widziałeś to? Są takie dziewczyny i one mają kubek i… -ELO TRZY DWA ZERO!!! Nie myślałem, że będę się cieszył na widok ryby w dresach z adidas. Undyne podchodzi do nas i wita się z Charą. Odwraca się do mnie i zaczyna się gapić. Coś się stało? - pytam się zaniepokojony -CO CI KURWA MÓWIŁAM?! Ja w panikę, bo za chuja nie wiem o co jej chodzi. Ona chyba wie, że ja nie wiem, więc leci dalej -CO MASZ ROBIĆ JAK JA MÓWIĘ “ELO TRZY DWA ZERO”?! Myślałem, że robiłaś sobie jaja. Przecież to jest… Patrzę na jej twarz. Widzę wewnętrzny gniew. Jakby ktoś właśnie jej powiedział, że Magik miał chujowe rapy. Poddaję się. -Kanapki z makrelo… - mruczę pod nosem. -NO KURWA! JESZCZE RAZ! ELO TRZY DWA ZERO! -Kanapki z makrelo. -HEHEHEHE DOBRZE GÓWNIAK. Patrzę na Chare. Nawet nie udaje, że się ze mnie nie śmieje. Tak samo jak wszyscy, którzy akurat przechodzili. W tym połowa mojej klasy. Z karuzeli wstydu i zażenowania wyciąga mnie ta cholerna markela. -NO GÓWNIAK, CHO. PODWIOZĘ CIĘ NA CHATĘ. AKURAT BYŁAM TU OBOK SKROIĆ FRAJERA. HEHEHE LUZUJ, ŻARTUJĘ. Zostaję siłą zaciągnięty do starego BMW. W międzyczasie żegnam się z Charą. Życzy mi powodzenia. Przyda się kurwa. Undyne wrzuca mnie jak szmacianą lalkę na przednie siedzenie i po chwili odjeżdża z piskiem opon. Nie zdążyłem nawet zapiąć pasów. Prędkość z jaką się poruszaliśmy uniemożliwiała mi ogarnięcie gdzie jestem, a co dopiero wykonania jakiegoś ruchu. Po prostu czekałem długie minuty. Trzeba dodać, że w aucie strasznie capiło, co tylko bardziej podkreślało dramatyzm mojej sytuacji. Wtem z agonii wyrwały mnie słowa Undyne: -NO GÓWNIAK, NAJPIERW ZAJEDZIEMY W PEWNE MIEJSCE. Po 6 minutach byliśmy w jakimś lesie. Ryba każe mi wysiadać i mówi, że jej w czymś pomogę. Otwiera bagażnik i… Gdybym nie spędził swojego dzieciństwa z Charą, to prawdopodobnie puściłbym rzyga, zesrał się i zemdlał. Tak to tylko puściłem rzyga. Tym razem nie mentalnego. W bagażniku bowiem znajdował się trup. I to nie byle jaki trup, o nie. Ten był już w tak zaawansowanym etapie rozkładu, że wyglądał jak oblepiony błotem Papyrus na prochach. Już wiedziałem co tak jebało. Undyne podeszła do mnie i poklepała mnie po ramieniu. -NO JUŻ GÓWNIAK, NIE BĄDŹ PIZDA! NO ZAPOMNIAŁO MI SIĘ, ŻE KOMUŚ NAJEBAŁAM I SCHOWAŁAM DO BAGAŻNIKA. A PÓŹNIEJ PO PROSTU NIE CHCIAŁO MI SIĘ JECHAĆ DO LASU. ALE NO JAK MAM CIEBIE GÓWNIAK, TO WYKOPIESZ MI DZIURĘ, NO NIE?! HEHEHE! No oczywiście kurwa wykopałem jej tą dziurę, bo co miałem zrobić? Dała mi łopatę, którą nie wiadomo skąd wzięła i zacząłem kopać, a ona gdzieś sobie poszła. Gdzieś tak dwie godziny później gościu z bagażnika był zakopany. Szczęśliwy wsiadłem do auta z nadzieją, że pojadę do domu. Ale nieee. Musiało się coś spierdolić. Byłem ciekawy co Undyne robiła przez ten cały czas kiedy kopałem. Nie widziałem jej nigdzie, więc myślałem, że może poszła za potrzebą. Ale jak przyszła i ją zobaczyłem, to rozwiała moje wątpliwości. W ręce trzymała jakiegoś gościa. Kazała mi wysiadać i brać łopatę. Zrobiłem co mi kazała, bo bałem się, że będę następny. Ona pokrzywą przywiązała tego gościa do drzewa i każe mi go walić łopatą aż nie zdechnie. Ale tak szybko, bo jeszcze był nieprzytomny. -NO BO CZAIŁ SIĘ TUTAJ TEN FRAJER TO WIADOMO, ŻE KONFIDENT I DOBRE MORDY CHCE WPAKOWAĆ ZA KRATY KURWA. - wyjaśniała Undyne. Zacząłem jej tłumaczyć, że nie wolno tak o zabijać ludzi. Wtedy zobaczyłem, że ma jakiś znaczek na kurtce. Undyne uradowana, że policja i można jednak zajebać. Po krótkich oględzinach wstałem, rzuciłem łopatę i chyba pierwszy raz w życiu na nią krzyknąłem: -UNDYNE KURWA TO JEST LEŚNICZY, A NIE POLICJANT! Ryba zszokowana. Zaczyna się tłumaczyć, że miał jakieś radyjko to go pomyliła i ogólnie co on tutaj robi. Rozwiązujemy pechowca, wsiadamy w samochód i odjeżdżamy. Kiedy przyjechałem do domu zamknąłem się w pokoju. Nie wychodziłem przez parę dni. Ciężko jest być Potworem w Polsce.
| |
| | | Papyrus Paściarz
Liczba postów : 164 Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa Praca/Zawód : Kucharz Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti Join date : 04/04/2018
| Temat: Re: Humorystyczne Abominacje Papyrusa Pon Lis 12, 2018 7:16 pm | |
| Dzień dobry, a dla tych co czytają to w nocy: dobry wieczór. Większość nowych użytkowników naszego forum ma jeden dość poważny problem. Otóż wkurwiają adminów. Nie powiem, żeby było to coś złego, ale to tak jak z rzyganiem na nową marynarkę szefa ukraińskiej mafii. Na początku wszyscy się śmieją, a później się odkrywa, że wszystkie kończyny postanowiły pójść na spacer w 4 różne kierunki świata. Z racji tego, że nie mam nic lepszego do roboty i tego, że lubię się pośmiać, postanowiłem napisać ten oto poradnik. Poradnik podzielę na 2 części. Jedna część dla ludzi, druga dla tych lepszych. No to lecimy z tematem.
1. Człeki
Personalia: Twój człowiek musi się nazywać nieszablonowo, niekonwencjonalnie i zajebiście. Wyrzuć przez okno Marciny, Agnieszki, czy inne Karole. To są imiona dla zwykłych ludzi, którzy siedzą na taśmie w fabryce opon zimowych, przepijają depresję spowodowaną szkołą, czy są adminami internetowych for. Twoja postać to pępek świata, więc musi mieć zajebiste imię. Moje propozycje to: Michangela, Duke, Wolfgang, Kaneki, Amadeus, Y, Dio, Żonkill, Leija, Prometeussa, Bożydar, Bluza, Hari Pota. Proponowany tytuł/ranga*: No tutaj to radzę się postarać. Ranga będzie decydowała o tym, jak będą Ciebie postrzegać. Zalecam tytuły, które pokażą jaką masz silną i niezależną postać. Albo jak jest super dramatyczna i smutna. Proponuję: Emo320, Kurwa, Woman Power, One depresja men, DETERMINACJA, JP 101%, ., …, Jedna żyła i jedna żyletka, Lubię śliwki, Admin daj MG. Rasa: No oczywiście czysty rasowo człowiek. Wiek: Od 13 do 30. Poniżej 13 to nielegalne loli, a powyżej 30 to obleśne staruchy. Fuuj. Miejsce zamieszkania: Centrum miasta. Przecież czysty rasowo człowiek nie będzie spał w lepiankach z gówna obok śmierdzących potworów. Zawód lub miejsce pracy: Buntownik, policjant, pasożyt społeczny, uczeń, Szlachta nie pracuje. Wszystko, tylko nie zawody za najniższą krajową. To zostaw potworom. Obrazek z wyglądem: Nazwa mówi sama za siebie. Jeżeli nie wiesz jak dać obrazek z wyglądem, to nie czytaj dalej. Skup się ogarnięciu podstawowych funkcji życiowych. Wygląd: Albo gorąca laska z balonami wielkimi jak arbuzy, albo napakowany koksu z grzywą jak u lwa. Mała dziewczynka emo z bransoletką z żyletek, albo chłopaczek w rurkach z kocimi uszkami. Nie rób szarej myszki, bo twoja postać nie jest szarą myszką, tylko czymś wyjątkowym. Charakter: Charyzmatyczny, inteligentny, uwodzicielski, odważny, kochający sierotki z wodogłowiem mężczyzna z depresją. Nieśmiała, silna, niezależna, dominująca, dziewczęca kobieta z depresją. Cokolwiek robisz, daj postaci depresję. Zdobędziesz rispekt na forum i powszechny szacunek. Historia: To musi być coś nieszablonowego. Najlepiej weź pierwszą lepszą postać z filmu/anime/gry/książki i skopiuj jej historię, dodając śmierć rodziców, dokuczanie w szkole, radioaktywnego pająka, miłego pana w szerokim płaszczu, gwałt, depresję, zostanie bohaterem miasta, tortury, walczenie z Frisk podczas genocide, zbudowanie sierocińca dla koszykarzy na wózkach i depresję. Opcjonalnie możesz dać bicie tych brudasów z slumsów, albo zaprzyjaźnienie się z nimi. Zależy jakie masz podejście, nie? Dodatkowe informacje/zainteresowania/ciekawostki: Tutaj możesz się popisać. Ogólnie ten podpunkt jest na rzeczy, które nigdzie indziej nie pasują. Możesz tu napisać, że twoja postać jest trans, wie o resetach, albo jest mistrzem w odbieraniu pomarańczy małym palcem u lewej nogi. ***
Przedmiot startowy: Daj złoty nóż, który zabija wszystko co przetnie. Nie próbuj zrobić zbalansowanej postaci, bo przecież po co? Jeżeli każdy będzie super hiper silny, to balans zostanie zachowany. Poza tym daj diamenty do rękojeści noża. Zdolności: I tutaj dochodzimy do najlepszej części programu. Ja ci kurwa pokaże jak powinny wyglądać prawdziwe zdolności dla prawdziwych człeków. Każda z nich musi ci dawać zarąbiste bajery. Jeżeli zrobiłeś/aś umiejętność, która daje +1 do kości na coś to jesteś zerem i weź się nawet tutaj nie pokazuj. Oto przykładowe umiejętności:
Karate kid Mastercook - Postać jest niczym Chuck Norris i zabija jednym uderzeniem, albo wieloma, jeżeli chce zadać ból. Każdy cios wydaje dźwięk wściekłego koguta.
Plot armOur - Kiedy postać ma zginąć, przyzywa ducha komunizmu, który sprowadza wielki głód na przeciwników, ich rodziny, sklepy, do których chodzą i ich państwo.
Reset - Postać resetuje fabułę forum i automatycznie dostaje rangę admina.
Über terapia hormonalna - Postać dowolnie zmienia płeć. Po ulepszeniu ma dostęp do reszty 382 płci. W tym toster.
Pioryny siarczyste - Postać strzela piorunami siarczystymi. Poza tym przy każdym użyciu uaktywnia się Über terapia hormonalna.
Śmierć - Postać umiera i staje się duchem, który ma wielkie macki i radar na małe dziewczynki.
Wskrzeszenie -, Postać potrafi wskrzesić siebie, psa, Ciebie, masło i inne postacie. Nie może jednak wskrzesić ducha świąt.
Umiejętności: To samo co wyżej. Jaka jest różnica między tymi dwoma punktami? Nie wiem. Relacje: Twoja postać jest za bardzo ważna, aby przejmować się innymi postaciami. Pomiń. LOVE: Milion. Albo jeden, jeżeli postać ma depresję.
2. Potworki
Personalia: Potwory mają większe pole do popisu. Jak chcesz, to możesz nawet dać nazwę dowolnego proszku do prania na nazwę twojego magicznego stwora. Ogólnie aby wybrać dobrą nazwę, musisz zażyć sporą dawkę psychotropów. Kiedy będziesz już na haju, to poproś kogoś, aby zapisywał twój bełkot. Na pewno coś z tego będzie można wychwycić. A oto moje propozycje: Kazmuk, Caritas, Pryncypauka, Jwjcbskxsikxbcjdosiwbdhdoshcnsbs, Y (uniwersalne imię), Domestos, Lash, Kur'wa, Snorlax, Bobolena, Nebu'dose, Denaturata, Apsik, Żywieczdrój, Shrek, Voldemart, Hagrid, Lidl, Dada Premium ultra pampers, Überschwanz. Proponowany tytuł/ranga*: Coś adekwatne do twojej postaci. Jak robisz króla demonów, to daj Czarny Pan, a jak małego słodkiego króliczka, to Chwała szatanowi. Możesz się wspierać przydomkami z gier MMORPG. Rasa: Potężny, czarodziejski Potwór. Możesz dopisać jakiś rodzaj Potwora, jakieś fantastyczne zwierzę, czy coś np. inteligentny fan Undertale. Wiek: Od 13 do 666. Niektórzy robią starsze Potwory, ale ich się nie słuchaj, bo tylko komuniści tyle żyją (za pieniądze innych). Miejsce zamieszkania: Slumsy, albo nic. Zawód lub miejsce pracy: Bezrobotny, bezdomny, nędzarz, pan ciemności, słodka królisia, uke itd. Jedyne, czego nie możesz dać, to zawód, w którym można zachować godność. Wygląd: Zakapturzony Potwór w czarnej zbroi, albo małe puchate zwierzątko. Pół rower pół tramwaj, lub człowiek, tylko, że z zielonymi włosami i z uszkami. Jedyne czego nie wolno, to robić w 100% człowieka. Musisz chociaż dać 6 palców u lewej stopy. Charakter: Musisz zrobić bezpłciową postać, która albo będzie nienawidziła ludzi, albo ich kochała. W pierwszym przypadku nie będzie trudno. Wystarczy, że napiszesz, jak bardzo twoja postać chce skopać dupska ludziom, jak wali ludzkie prawa i jak współczuje innym potworom. Przy drugiej opcji po prostu zrób wszystko na opak. Nic prostszego. Historia: JA JESTEM DZIESIĄTY SYN SANSA! NIEGDYŚ BYŁEM LORDEM CIEMNOŚCI, KTÓREMU NIKT NIE MÓGŁ PODSKOCZYĆ. TERAZ STRACIŁEM SWOJE MROCZNE SIŁY PRZEZ TYCH CHUJÓW LUDZI, KTÓRZY WJEBALI ŻARÓWKĘ DO MOJEGO MIESZKANIA. TERAZ BŁĄDZĘ PO EBOTT I ZABIJAM LUDZI. ZNAŁEM CHARE, KTÓRA BYŁA MOJĄ KOCHANKĄ.
Dodatkowe informacje/zainteresowania/ciekawostki* Możesz dopisać, jaka twoja postać jest zajebista i ile legionów mrocznych demonów z ciemności miała, zanim nie pojawili się ci wścibcy ludzie. Możesz też dopisać swoją orientację. ***
Przedmiot startowy: Magiczne Berło Nieskończonej Agonii Gastera: przy użyciu dodaje ci jedną umiejętności. 1 użycie na post. No co, przecież Potwory mają duuuuużo magii! Zdolności: NO BO ZDOLNOŚCI TO TAKIE NIE MAGICZNE TEGESY, A UMIEJĘTNOŚCI TO MAGICZNE TEGESY, NIE? U LUDZI TO SERIO NIE WIEM. PRZYKŁADY:
Depresja cieni - depresja, która ujawnia się wtedy, kiedy postać jest w tarapatach. Wywołuje litość wśród wrogów. Jeżeli przy kości wypadnie 1, twoja postać jest zamykana w szpitalu psychiatrycznym.
Grzebienie w śmieciach - twoja postać zajebiście grzebie w śmieciach.
Grzebanie w gruzach - przeciwpancerna odmiana Grzebania w śmieciach, dla ciężkozbrojnego gruzu. Używać z rozwagą.
Potworza woń - Postać pachnie niczym szambo, wywołując paraliż u wrogów. Nie działa na inne Potwory.
Bycie szkieletem - No ten, ma się czaszkę i kości i wgl wygląda się jak Sans z downem. Dobre, jeżeli chce się zrobić Sansa z 7394727 tysięcznego AU, w którym Papyrus popełnia rytualne bukkake, a jego brat jest zmuszony zabić wszystkich za pomocą swojego świetlistego donga, żeby nadziać na niego Frisk za to, że jest nielegalnym emigrantem i zaatakowała personalnie Papyrusa za pomocą lewego palca u lewej stopy. Później Chara jest zmuszona wziąć sprawy w swoje ręce, a Asgore wchłania wszystkie dusze, aby później się rozpłakać. Akcja AU kończy się tym, że Papyrus jednak przeżył, ale kiedy zobaczył co się odjebało to umarł ze smutku. Alphys dalej jest przegrywem.
Bycie kanonem, ale z AU - różni się tym, że nie trzeba być szkieletem. Wystarczy nie mieć godności i rozumu.
Umiejętności: No nie będę ci tego tłumaczył po raz (raz… dwa…) trzeci. Jeżeli dalej nie wiesz na czym polega różnica między zdolnościami, a umiejętnościami to idź grać gdzie indziej.
Destylatus - zamieniane wody w zanieczyszczony bimber. Dobrze działa jako paliwo do traktora.
Energetyczny pen… dobra, wiesz co? Jeżeli serio zrobisz coś takiego to… w sumie nic nie zrobię, ale nie polecam.
PAN CIEMNOŚCI - TWOJA POSTAĆ TO PAN CIEMNOŚCI, KTÓRY WŁADA ARMIĄ NIEŚMIERTELNYCH WOJOWNIKÓW NIESKAZITELNEGO MROKU I ROZPACZY SPOWODOWANEJ TWOIM MROKIEM. Wojownicy znikają, jak poświęci się na nich latarką i nie potrafią sami oddychać.
Banan - raz na sesje możesz przywołać banana. Można nim rzucać, użyć jako noża i wybuchać. W ostateczności można go zjeść.
SU000000DK05( - 7W01A P0574( 1357 74K SU000DK4, Ż3 N1K7 N13 M0Ż3 1Ą ZR4N1(. M4 73Ż +9999 D0 P3R5W4Z11 <333333333 :* :* :* $$$$$..
AAAAAAAA - AAAAAAAA AAAAAAAA AAAAAAAAAAAAA AAA AAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Czarowanie jedzonka - można zaczarować jedzonko tak, żeby wypaliło gębę wszystkim pomiotom, które śmiały z tobą zadzierać. Przemiana - twoja postać może zmienić się w człowieka. Aby zadziałało, najpierw trzeba się umyć.
Silniejszy od ciebie - To piękny dzień na zewnątrz. Ptaki śpiewają, kwiaty kwitną ... W takie dni, dzieci takie jak ty ... Powinien spłonąć w piekle. Odwróć dziecko, to byłoby przestępstwo, Gdybym musiał wrócić do obietnicy, którą dla ciebie uczyniłem, więc nie przekraczaj tej linii, Albo, mój przyjacielu, będziesz miał zły czas. Ale dzieci takie jak ty nie grają zgodnie z zasadami, I faceci tacy jak ja, nie jest łatwo grać dla głupców, Więc chodźmy, niech pokój się zrelaksuje ... Puśćmy zabójcę brata.
Chór Śmiało i spróbuj mnie uderzyć, jeśli możesz, Myślę, że już wiesz, że litość jest poza stołem. Mogę powiedzieć, że masz dość woli, by spróbować, Ale myślę, że jesteś po prostu zły, że wciąż umierasz.
Nie wygrasz, będziemy tu razem, Walcząc w tej sali sądowej na zawsze. I wiem, że po prostu resetujesz za każdym razem, gdy cię pokonam ". Ale zawsze będę z powrotem tutaj, by cię poznać. " Wiem, że jesteście stworzeni z miłości i miłości Miłość. (X3)
(Instrumentalny)
Zatrzymuje się tutaj, Kończy się tutaj. Jeśli chcesz mnie wyprzedzić, Cóż, lepiej spróbuj ponownie. Ale bez względu na to, jak utknąłeś Nie poddajesz się atakowi. Czy lubisz to uczucie? Twoje trzecie grzechy na twoich plecach?
Chór Śmiało i spróbuj mnie uderzyć, jeśli możesz. Powinieneś już wiedzieć, że litość jest poza stołem. Czy myślisz, że możesz spróbować uratować mnie, jakbym był pionkiem? Cóż, nie oszczędziłeś mojego brata, więc POKAŻ NAJLEPSZE!
Wiem, że sprawiłeś, że moi przyjaciele zniknęli, Ale wszystko, na czym mi zależało, to dlaczego tu byłem. Jestem ich miłosierdziem, jestem ich zemstą, JESTEM DEFINICJA. Wiem, że jesteście stworzeni z miłości i miłości Ale myślę, że jestem silniejszy od ciebie.
Teleportacja - twoja postać potrafi się teleportować nawet na drugi koniec świata! Pod warunkiem, że jest godzina 21:37, masz nasikane do buta, policzyłeś do 100 pomijając cyfry dzielone przez 1.73 i masz kapelusz w kratkę na głowie.
Zaburzenia grawitacji - robisz wzium jak Sans i jesteś super debeściak!
Niewidzialność - oszukista ma czity!!! ADMIN CHO TU!!!!!!
Transplantacja lewego płuca - potrafisz transplantować swoje lewe płuco.
Transplantacja prawego płuca - potrafisz transplantować swoje prawe płuco.
Płuca - twoja postać posiada płuca.
Zapychacz - nie wiem co jeszcze napisać, więc dam tutaj ten zapychacz, żebym miał czas coś wymyślić. Postaraj się to czytać jak najdłużej, ok? Z góry dziękuję.
Relacje:* Nie masz relacji, ale wszyscy mają relację z tobą. LOVE: No nie wiem kurde. Bo przecież Potwory są dobre, ale już nie są dobre. Daj 0.5
I tak oto dotarliśmy do końca. To jest naprawdę prawdziwy poradnik i proszę się do niego stosować. Żegnam was bardzo serdecznie i życzę miłego pisania KP | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Humorystyczne Abominacje Papyrusa | |
| |
| | | | Humorystyczne Abominacje Papyrusa | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |