Welcome to the Surface!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Stara świątynia

Go down 
5 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptySob Mar 10, 2018 11:40 am

Nikt nie potrafi już stwierdzić, kiedy dokładnie powstała: przed czy po założeniu miasta, zaś o tym, jakie bóstwo się tu czciło, pamiętają tylko najstarsze baby z okolicy. Obecnie mało kto tu przychodzi, wszystko spróchniało i poobrastało, czasami tylko słychać jakieś odległe zawodzenia, może ostatnich wiernych lub duchów zmarłych kapłanów... Albo po prostu wiatru?
W oddali widać panoramę obu części miast oraz rzeki z łączącym je mostem. Świątynia leży przycupnięta na brzegu; wejście poprzedzają schodki i ogromny łuk, jakimś cudem trzymający się jeszcze w jednym kawałku, natomiast na tyłach całego kompleksu tkwi wysoka, niegdyś piękna figura kobieca. Jej kształty oraz twarz starł deszcz, mech i wiatr, który pourywał wiele jej fragmentów. Dookoła, jakoby starcy, garbią się olchy, wierzby i dęby, swoim szeptem opowiadając dzieje, których niegdyś były świadkiem.
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyPon Sie 20, 2018 8:52 pm

// 20.08.2119 wczesne południe
Żyłka poszukiwacz zaprowadziła czasami zaprowadza Zakapturzonego w dziwne miejsca. Tym razem przypadkowo natrafił na osobliwą świątynie, która niewątpliwie czasy świetności ma już za sobą. Przynajmniej o tym świadczyły obrośnięte roślinami schodki, oraz podniszczona brama, przed którymi obecnie stał. Vorbis chwilę zastanawiał się, kogo tutaj kiedyś czczono. Ludzie mają naprawdę dziwnych Bógów. Co jest nawet zabawne, ponieważ Potwory nie mają żadnego. Prawdopodobnie rodacy Zakapturzonego w nic nie wierzyli, ponieważ żyli nadzieją wolności. Każdy musi w coś wierzyć, a to jest równie dobrze jak latające węże.
Jednak teraz, kiedy odzyskaliśmy wolność, czy dalej nie są nam potrzebne bóstwa?
Chyba nie. Prawdziwa wolność jest od nas odległa. Dalej jest w co wierzyć
- pomyślał Potwór, po czym wykonał krok w stronę świątyni.
Pomimo upływu czasu i zieleniny, schody dalej są wyraźne, więc Vorbis nie miał wielkich trudności w wspinaczce.
Zakapturzony poczuł się dziwnie. Jeszcze nie był w takim miejscu. Różni się ono, od innych ludzkich opuszczonych budynków. Jest jakby... bardziej. Po prostu bardziej. Tamte fabryki, stare kamienice, czy inne budynki zostały porzucone. Tutaj to wygląda, jakby ta świątynia porzuciła ludzi. Może czas, aby ktoś się nią zainteresował?
Powrót do góry Go down
Zoot
Męczydupa Potworów
Zoot


Liczba postów : 7
Zamieszkanie : Centrum Ebott
Praca/Zawód : Trener na siłowni
Ekwipunek : Katana
Join date : 18/08/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyWto Sie 21, 2018 3:38 pm

Gniewnym krokiem, Zoot parł przed siebie. W dłoni ściskał katanę, która wiele dla niego znaczyła. Podczas jego porannej zmiany, ktoś coś wspominał, że w okolicach Starej świątyni coś dziwnego się dzieje. Jako, że Emanuel nie wierzył w wyjątkowo paranormalne tłumaczenia, uznał od razu, że to pewnie sprawka potworów. Zacisnął zęby, kiedy dostrzegł w oddali to miejsce. Rzeczywiście zapuszczone, nic dziwnego, że mieszkańcy woleli wierzyć w bajki o duchach, niż sprawdzić co się tutaj właściwie dzieje.
Zobaczył to Coś. Zakapturzone dziwadło, o bliżej nieokreślonej aparycji. Buchnął powietrzem z wyraźną pogardą, bo nawet splunąć mu było szkoda. Gdyby nie obecność potwora, Zoot pewnie zastanawiałby się nad tym miejscem, bo jednak posiadało unikatowy urok. Dlatego też, wolałby niechcący nie poszatkować elementów konstrukcji... Chociaż jak się wścieknie, to kto go tam wie co zrobi, a przed czym się powstrzyma.
- Czego tu szukasz? - Nawet się nie przedstawił, chłodnym głosem zadał jedynie pytanie, intensywnie wpatrując się w postać.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyWto Sie 21, 2018 5:33 pm

Zakapturzony dotarł już na szczyt schodów. Nigdy jeszcze nie widział japońskich świątyń, jednak był pewien, że to jedna z nich. Spory plac, otoczony budynkami zapewne kiedyś służył do różnych rytuałów.
Ludzie naprawdę są dziwni. Wierzą, że jeżeli wypowiedzą jakąś formułkę, to stanie się cud. Jednak świat nie jest zbudowany na modlitwach, czy bogach. Jest zbudowany na czynach.
À propos ludzi: właśnie jeden z nich także postanowił odwiedzić to dawne miejsce kultu. Zakapturzony, po usłyszeniu jego słów, obrócił się i zaczął go badać "wzrokiem". Przez chwilę myślał, że to jeden z dawnych wyznawców, jednak broń, którą tu przyniósł raczej nie świadczył o tym, że chce się oddać modlitwie. Osobnik raczej nie wygląda także, na skorego do takich czynów.
Vorbis westchnął. Nie spodziewał się tutaj nikogo, oprócz siebie. No cóż, trzeba rozegrać swoją partię.
- Wszystkiego. - odpowiedział lakonicznie. Przybysz raczej nie ma ochoty na rozmowę. Być może jedyne po co tutaj przybył, to bójka?
A to co powiedział to w sumie prawda. W swoich eksploracjach odkrył, że jedyną pewną rzeczą, są przeszkody. Zapuszczając się w niezbadane lokacje, należy być przygotowanym na wszystko.
- A Ty? - zdobył się na to, aby nie być dłużnym w ilościach pytajników.
Powrót do góry Go down
Zoot
Męczydupa Potworów
Zoot


Liczba postów : 7
Zamieszkanie : Centrum Ebott
Praca/Zawód : Trener na siłowni
Ekwipunek : Katana
Join date : 18/08/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyWto Sie 21, 2018 7:11 pm

W dalszym ciągu przyglądał się potworowi, próbując ocenić czy jest zagrożeniem i kim właściwie jest. Ważnym dla niego jako szermierza, było dostrzeżenie i zrozumienie słabych punktów swojego potencjalnego przeciwnika.
Zdawkowe pytania, ubogie odpowiedzi. Wymiana informacji niczym na wojnie...
- Śmieci. - Odparł dość oschle, nie konkretyzując swoich słów. Co sobie pomyśli zakapturzeniec, jego sprawa, nie będzie mu mówił przecież co ma sądzić.
- A to ciekawe... - Przerzucił katanę na swoje barki, nieco pochylając głowę. Może odrobinę przypominał zwierze gotowe rzucić się na ofiarę, ale ten zamiast skoku, wykonywał powolne i dość ociężałe kroki.
- Czego nieczłowiek może szukać w takim miejscu. - Jak dla niego, to nieznajomy mógłby śmiało udawać widmo czy inne straszydło, przez które ludzie uciekaliby w panice. Niemniej wolał poczekać z otwartą agresją, bo nie miał pewności, czy ten nie sprowadzi zaraz swoich kolegów.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptySro Sie 22, 2018 9:56 am

Śmieci, huh? Patrząc na otaczającą ich lokacje, raczej ten człowiek nie zamierzał bawić się w ekologa. Czyli teza Zakapturzonego się potwierdziła. Przyszedł tutaj, żeby walczyć. Tylko z kim?
Ogólnie nastawienie nieznajomego pokazywało raczej niechęć w stosunku do Vorbisa. Ten jest już przyzwyczajony do ludzi, którzy nie są przychylni Potworom, jednak ten o tutaj zdawał się mieć mordercze intencje. Potwór wie, że przemoc jest rozrywką ludzi, a krew ich paliwem. Przecież gdyby nie lubili tak sobie wbijać ostrych przedmiotów w ciała, to raczej nie byłoby tyle wojen.
A Potwory? Mieli tylko jedną. I to właśnie z ludźmi.
Zakapturzonemu zdawało się, że już odpowiedział na to pytanie. Może jednak osobnik wymaga bardziej rozbudowanej wypowiedzi?
- Tak jak mówiłem: wszystkiego. Starych książek, religijnych przedmiotów... wszystko, co ludzie postanowili porzucić, a co może się jeszcze przydać.
Ignorancja człowieka naprawdę nie ma sobie równych. Niektórzy porzucają jeszcze naprawdę dobre rzeczy, ponieważ załatwili sobie nowe. Inny Potwór mógłby ich za to przeklinać, ale nie Vorbis. W końcu jest to kolejna okazja, aby się wzbogacić.
- Ty pewnie szukasz czegoś konkretnego. I zapewne nie masz w stosunku do tego przyjaznych planów, patrząc na broń, którą przyniosłeś.
Zakapturzony przez chwilę pomilczał, aby jego następne słowa były bardziej efektowne. Widział to na ludzkich filmach i bardzo spodobał mu się ten motyw.
- Czy ten ktoś kogoś skrzywdził? - zadał powoli pytanie.
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyCzw Paź 11, 2018 6:18 pm

Sesja zostaje zakończona z powodu aktywności jednego z piszących w tym temacie użytkowników.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyCzw Mar 28, 2019 9:00 pm

// 28.03.2019, wczesne popołudnie //

Musiała przyznać, że po części poczuła się rozczarowana, że jednak nie wybierają się do Podziemi. Tam czuła się jak w domu, tutaj zaś gdziekolwiek nie poszła, tam odnosiła wrażenie, że jest jakimś intruzem. Z drugiej strony odwiedzenie takiej starej świątyni na powierzchni mogłoby być równie interesujące. Kto wie, może faktycznie znajdzie się tam jakiś zabytek albo dwa, który można by spieniężyć i zarówno ona, jak i jej zakapturzony, uh... nazwijmy go "opiekunem"... poprawią nieco swoją sytuację finansową.
Gdy tylko zorganizowali sobie łopatę, to właśnie na barki Chary spadł święty obowiązek niesienia owego narzędzia przez całą drogę. Nie to, że było to jakkolwiek męczące; to przecież zwykła łopata. Gdy tylko czuła, jak drewniane stylisko na mocno wpija jej się w ramię, zwyczajnie zmieniała jego pozycję (styliska, nie ramienia, auć) i nie okazywała żadnych oznak dyskomfortu. Raz po raz tylko spoglądała w milczeniu na Vorbisa, upewniając się, że ten wie, gdzie idzie.
Myśli Chary odpłynęły w kierunku owej świątyni, do której zdaje się już się zbliżali. Wyglądała na znacznie starszą od wszystkiego innego w tym mieście, zupełnie jakby cała ta okolica powstała właśnie dookoła niej. Szczerze mówiąc, jej samej niespecjalnie interesowało, komu lub czemu oddawano tutaj cześć; może Vorbis chciałby się tego dowiedzieć. Co tam, i tak nie miała nic do roboty przez znaczną większość dnia. A jeżeli oznacza to pomoc komuś w taki czy inny sposób, to zrobi, co w jej mocy. Poza tym miło wreszcie wyrwać się z tamtego podziemnego bagna...
//Vorbis
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyPią Mar 29, 2019 6:49 pm

Rzeka dzisiaj jest burzliwa - pomyślał Vorbis, kiedy wraz z Charą wspinali się po zaniedbanych i podniszczonych schodach ludzkiej świątyni. Pomimo słońca, w tym dniu wiał jednak dość silny wiatr. Jednak to nie przeszkadzało Potworowi. Miejsce, w które szli jest już od dawna opuszczone, a rzadko kto wybiera się na spacer w tą okolicę. Nawet wiatr nie zaniesie aż tak daleko dźwięków. Jakiekolwiek by one nie były.
Pomimo tego, w powietrzu dało się wyczuć eksploracyjną atmosferę. Łopata, którą dzierżyła dziewczyna, napawała Zakapturzonego dumą. Udało mu się ją kupić za prawie bezcen, bo 7 G (cena ustalona z administracją). Może to właśnie ta okazja sprawiła, że Potworzy osobnik czuł się nawet nieźle.
Dotarli już do szczytu schodów. Przed nimi stanęła brama. Zakapturzony nigdy nie widział sensu tworzenia takich bram. Ani nie powstrzyma to ludzi, ani nawet złe duchy. Przecież z tego nie emanuje ani szczypta magii. Może ludzie postawili ją, aby poczuć się pewniej? Aby mieć złudzenie, że to miejsce jest święte?
Tak czy inaczej, dotarli już do swego celu. Bank tylko czekał aby go rozbić.
Vorbis mógł zauważyć kompleks wielu budynków, jednak najbardziej zainteresowały go trzy wyróżniające się budowle. Jedna wyglądała na kapliczkę, druga na szopę, a trzecia na budynek mieszkalny. Za tym wszystkim prawdopodobnie znajdował się cmentarz.
Jemu samemu ciężko było się zdecydować gdzie pójść najpierw. Postanowił więc zostawić tą decyzję swojej towarzyszce. Niech ma coś z życia.
- No i jesteśmy. Gdzie chcesz pójść najpierw? - zapytał się. Mają naprawdę dużo czasu, więc prawdopodobnie zdążą ze wszystkim, no ale trzeba od czegoś zacząć. Jeżeli się uprzeć, mogą nawet tutaj nocować. Tylko ciekawe, czy wtedy strach nie obleciał by tej małej.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyPią Mar 29, 2019 9:22 pm

Prawda, ostatnio wiatr całkiem mocno hulał na zewnątrz, czasami aż odbierał oddech, gdy szło się pod niego. Na całe szczęście jeszcze trochę i znajdą się na bardziej osłoniętym terenie i Chara nie będzie już odczuwać takiego dyskomfortu. W chwilach takich jak ta naprawdę powinna mieć przy sobie jakiś szalik albo chociaż chustkę, by osłonić twarz i się nie dusić.
Ta świątynia już z daleka wydawała się opuszczona, lecz dziewczyna nie przypuszczała, że faktycznie nie będzie tutaj ani jednej żywej duszy. Wspiąwszy się zaraz za Vorbisem po schodach, wzięła oddech, zsunęła łopatę z barku na ziemię, wsparła się o stylisko i spojrzała na dół. Gdyby któreś z nich miało nagle się potknąć i upaść, lądowanie byłoby co najmniej bolesne. Lepiej nie kusić losu, toteż cofnęła się ostrożnie o te parę kroków.
Następnie jej wzrok powędrował ku samej świątyni. Podniosła łopatę, obejrzała z zewnątrz cały kompleks razem ze swym potworzym towarzyszem... i w sumie sama dokładnie nie wiedziała, gdzie mogłaby chcieć najpierw sprawdzić. Mogliby się w sumie rozdzielić i w ten sposób pokryć większą powierzchnię, że tak to ujmie, ich małego "projektu archeologicznego", ale z drugiej strony ona nie wiedziała, czego dokładnie szukać, a on potrzebował paru dodatkowych mięśni do pomocy (dobra, tylko gdzie u Chary te mięśnie?). On miał jako taką wiedzę, a ona łopatę. Potrzebowali siebie nawzajem, toteż logicznym jest, że ostatecznie nie powinni się rozdzielać. Tak przynajmniej podpowiadała jej intuicja. A czy mówiła prawdę, czy tylko chrzaniła głupoty - tego zaraz się dowie.
- Gdzie teraz, gdzie teraz... - powtórzyła półgłosem słowa Vorbisa i z braku lepszych pomysłów zaczęła wyliczankę. Wymrukiwała cicho rytm, wskazując palcem to kapliczkę, to szopę, to mieszkanie. Pewnie dla potwora wyglądało to dość kuriozalnie, ale ej, to on wziął ją z zaskoczenia tym pytaniem. Myślała, że on sam wie, gdzie się udać, ale nie ma problemu, ona także może zdecydować.
Wreszcie dłoń Chary wskazała kapliczkę. Małolata kiwnęła lekko głową i spojrzała na Vorbisa.
- Sprawdźmy tam - zaproponowała. Wzięła znów łopatę na bark i powolnym krokiem ruszyła w wyznaczonym przez siebie kierunku.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyPon Kwi 01, 2019 1:05 pm

- No to idziemy. Od razu mówię, żebyś nie robiła sobie niewiadomo jakich nadziei. Lepiej nie oczekiwać wiele, niż się zawieść - rzekł, po czym skierował do do kapliczki.
Budowla sama w sobie nie była duża. Dla Vorbisa przypominała nawet bardziej szopę niż obiekt kultu. Stare, zardzewiałe deski i ogólne zaniedbanie już potwierdzały fakt, że to miejsce nie było dawno odwiedzane. Jednak jednocześnie, mogło to wywrzeć wrażenie na obserwatorze. Misterne wykonanie kapliczki sprawiło, że pomimo braku opieki dalej trzyma się nienajgorzej. To dobrze wróży, bowiem w środku mogą być kosztowne rzeczy, które zachowały się równie dobrze.
Obok samej budowli postawiono także kamienną figurkę kota. Oblepiona mchem, jednak nie uległa zniszczeniu. Może kamień po prostu się zestarzał, ale sama figura jakoś nie ucierpiała.
Kapliczka:
Zakapturzony podszedł do niej i spróbował podnieść. Oczywiście nie przyniosło to żadnego efektu. Rzucił swoim gwieździstym spojrzeniem na Chare, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie stał się powodem do chichotów. Niezależnie od efektów, odsunął się od posążku i rzekł:
- Cóż, przynajmniej nikt mi nie powie, że nie próbowałem. Może Ty spróbujesz? - rzekł nie oczekując odpowiedzi, po czym podszedł do drzwi świątyni. Zbadał je uważnie, jakby miały one zaraz zrobić coś niespodziewanego i niebezpiecznego.   Otworzył je, a one wydały przeraźliwy dźwięk dawno nie oliwionych zawiasów. Do środka wpadło światło słoneczne, które oświetliło kapliczkę. Słoneczne światło padło do wnętrza, chociaż samo w sobie nie oświetliło całkowicie malutkiego pomieszczenia. Przez półmrok jednak dało się zauważyć, że to jednak nie jest szopa. A kapliczka, jak to kapliczka, musi mieć jakiś święty symbol, czy inne kosztowne rzeczy. Jednak o tym zadecyduje los.
//Rzut na zawartość kapliczki.
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyPon Kwi 01, 2019 1:05 pm

The member 'Vorbis' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 9
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyPon Kwi 01, 2019 1:24 pm

Wzruszyła barkami na słowa Vorbisa i ruszyła na równi z nim w kierunku kapliczki. Prawda, była mała, bardzo stara i jeszcze bardziej zaniedbana, a jednak coś w tym zaniedbaniu dodawało jej uroku. Nawet Chara, osoba zupełnie nieznająca się na jakiejkolwiek estetyce sakralnej, mogła przyznać, że to miejsce zostało bardzo porządnie skonstruowane, tak jakby oryginalni budowniczowie tego miejsca chcieli mieć pewność, że ich dzieło przetrwa na długo po ich przejściu do historii. Raczej nic im się nie zwali na głowy w środku ich małej wycieczki eksploracyjnej, chociaż kto wie, lepiej nie kusić losu bardziej niż się powinno.
Dziewczę skupiło wzrok na swym gwieździstym towarzyszu, który to zabrał się za podnoszenie statuetki kota. Nie odezwała się słowem ani nie zachichotała na ten widok. Podeszła za to do posążka, odkładając na moment łopatę; teraz przecież jej się nie przyda, chyba że do podważenia czegoś.
- Czemu nie, może jakoś poluzuję. Ale jak coś, to złap cokolwiek, co by po tym kocie zostało, okej? - zapytała przezornie Vorbisa, choć ten już poszedł dalej.
Podczas gdy Gwieździsty Kapturek otworzył wrota kapliczki i zaczął najwyraźniej rozglądać się wewnątrz za wszelkimi wartymi pochwycenia fantami, ona została na zewnątrz. Zmierzyła statuetkę wzrokiem. Kamień i masa mchu na nim. Musiała uważać, by ręce jej się z niej nie ześlizgnęły, inaczej straci albo statuetkę, bo ta spadnie na ziemię i się rozbije; albo nogę, bo statuetka wyląduje akurat na niej; albo jedno i drugie, bo spadnie jej na nogę i jeszcze się rozbije.
Po raz pierwszy od długiego czasu Chara zakasała rękawy bluzy, podsunęła się do posążka, złapała zań smukłymi dłońmi i ze wszystkich sił w tym nędznym ciałku spróbowała poderwać kamiennego kota w górę.
//Rzut na podniesienie statuetki
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyPon Kwi 01, 2019 1:24 pm

The member 'Chara' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 10
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyPon Kwi 01, 2019 2:16 pm

Niemalże od razu po otwarciu drzwi Vorbis wyczuł wylewającą się z wnętrza nieprzyjemnie niepokojącą, mroczną i ponurą aurę, która bez większego problemu powstrzymała go przed postąpieniem kolejnych kroków na parę dłuższych sekund. Nie miał bladego pojęcia, co może być źródłem ów atmosfery. Z zewnątrz nie dało się dostrzec nic niebezpiecznego. Ot ciemne, wilgotne oraz dosyć małe pomieszczenie z kilkoma ławeczkami i krzesłami. Niby nic szczególnego, a jednak!
Po wejściu do środka, pierwszym, co mogło przykuć jego uwagę, był obłożony o dziwo bardzo widocznie nowymi, palącymi się świecami oraz fioletowymi, na obecną chwilę nieznanymi ci kwiatami całkiem spory drewniany ołtarz. Stała na nim w pozycji pionowej niewielkich rozmiarów kamienna tabliczka, na której widniał dość specyficzny i dziwnie charakterystyczny symbol. Był on lekko zatarty, a całość była zakryta pod sporą warstwą kurzu. Zaraz przed tabliczką stała bez wątpienia stara, gliniana i popękana misa. Dostrzegłeś w niej coś błyszczącego, lecz musiałeś się jeszcze bardziej zbliżyć, aby się temu czemuś przyjrzeć.
Co się tyczy naszej ukochanej, czerwonookiej Chary, ta, gdy stereotypowy potworzy pedofil w kapturze udał się w stronę tej najciekawszej części lokacji, z solidnym, włożonym w swoje czyny, trudem zdołała ostrożnie zsunąć posążek kota z wykonanej z dokładnie takiego samego materiału, co zwierze, kolumny. Ha! Bycie człowiekiem ma swoje zalety! Przynajmniej teraz będzie mogła się pochwalić, że jest silniejsza od jakiegoś dorosłego chłopo-potwora.
Była ona w stanie przez dłuższy czas ją utrzymywać w swoich dłoniach na poziomie brzucha przynajmniej aż do chwili, gdy ku jej zaskoczeniu ta się dziwacznie zatrzęsła. Szesnastolatka bez problemu mogła zauważyć, że głowa kamiennego sierściucha skierowała się do góry, bezpośrednio w jej stronę, jakby bacznie świdrując ją swymi oczyma.


Pomijając planowane przez was akcje, proszę, abyście dodatkowo oboje rzucili w swoich kolejnych postach po jednej kości na łebka. Tak dla mojej uciechy.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptySro Kwi 03, 2019 5:58 pm

Zakapturzony raczej nie spodziewał się aż tak negatywnej energii bijącej ze środka kapliczki. No bo proszę, kiedy fioletowe świece i chłód znaczą cokolwiek dobrego? Oczywiście spostrzegł błysk w popękanej misce, jednak nie ruszył tam od razu. Bardzo zastanowił go znak widniejący na kamiennej tabliczce. Nigdy wcześniej takiego nie widział. Vorbisowi zdawało się, że obiekt nawiązuje do japońskiej kultury. Albo chińskiej. No, do takiej gdzie pisze się krzaczkami, a nie normalnymi literami.
Potwór zastanowił się chwilę co zrobić. W końcu podążyć filozofią rekinów, gdy znajdą coś nowego. Wyszedł na chwilę na zewnątrz, by wziąć dokładnie 2 kamienie. W międzyczasie spojrzał, jak Chara z powodzeniem uniosła tą cholernie ciężką statuetkę. Nie jest obce Vorbisowi to, że ludzie są silniejsi od Potworów, ale ta mała zdawała się być wyjątkowo silna. Może rzeczywiście to jakiś robot?
- Nieźle mała. Może powinnaś zostać strongwoman? - rzekł do niej rozbawionym głosem. Przez jego myśli przebiegło pytanie, czy wyczuła bijący ze środka kapliczki chłód.
Powróciwszy do środka, Zakapturzony jakby nigdy nic, rzucił pierwszym kamieniem w znak na tabliczce. Jeżeli nic się nie stało, to drugim kamieniem spróbował rozbić misę z błyskotkami. Może to się wydawać trochę głupie, ale na pewno jest to lepsze, niż dotykanie tego gołymi rękoma. Jeszcze jakieś macki z tego wyjdą i spróbują zjeść tej małej twarz. To nie byłby dobry początek nowej znajomości.
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptySro Kwi 03, 2019 5:58 pm

The member 'Vorbis' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 1
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptySro Kwi 03, 2019 6:55 pm

Kropelka potu pojawiła się i spłynęła wzdłuż czoła Chary, kiedy ta naprężała te swoje mizerne mięśnie i napierała całą ich mocą na statuetkę, by wreszcie ją poruszyć. Jeżeli istnieje porównanie dla odgłosów, jakie w tym czasie wydawała, to byłoby to chyba coś, co robią najczęściej jacyś kulturyści czy powerlifterzy, co ich się często widuje na siłowniach albo w TV, kiedy lecą jakieś zawody sportowe. Z tym, że temu dzieciakowi daleko chociażby do normalnej dziewczyny, a co dopiero do kulturystki.
- NGAHHH!! - wydała z siebie dziki ryk... a raczej w jej przypadku miauknięcie, kiedy znienacka udało jej się poderwać kamiennego kota z piedestału. Czuła, jak żyła pulsuje jej na czole i jak jej policzki płoną żywą czerwienią. Przez dosłownie te kilka chwil poczuła się jakby miała mięśnie z żelaza!
Ściągnąwszy kota z kolumny, udało się dziewczynie w miarę stabilnie utrzymać go gdzieś w okolicy pasa. Poprawiła na nim chwyt i spojrzała za Vorbisem, który widocznie również znalazł coś ciekawego. I przy okazji nie omieszkał przy tym pochwalić jej siły. Sama nie przypuszczała, że ma jej w sobie tyle. Gdzie ona się podziewała przez cały ten czas? A może to tylko zastrzyk adrenaliny zadziałał na nią jak sterydy? Cóż, jakikolwiek powód by to nie był, najważniejszy jest rezultat.
- Dzięki - stęknęła z wyjątkowo bardziej szczerym, choć wciąż delikatnym uśmiechem na ustach. Miło poczuć się docenioną od czasu do czasu.
Stała tak przez chwilę i patrzyła z daleka, co też kapturek wyczynia, gdy nagle poczuła drżenie. Nie swoje, ale tego kamiennego kota. Uniósłszy brew, powróciła doń wzrokiem i omal nie wypuściła go z rąk, kiedy nagle dostrzegła, jak głowa statuetki obraca się powoli w jej kierunku. Teraz patrzyła małolacie prosto w oczy. Charę przeszedł wówczas dreszcz niepokoju. Tak na sto procent nie powinno być...!
- Yyy... Vorbis?! - zawołała potworzego towarzysza, nie odrywając wzroku od figurki, by ta przypadkiem jeszcze czegoś niespodziewanie nie zrobiła.
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptySro Kwi 03, 2019 6:55 pm

The member 'Chara' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 2
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptySro Kwi 03, 2019 8:56 pm

W momencie, gdy Vorbis ponownie znalazł się wewnątrz pomieszczenia i cisnął pierwszym kamieniem w stronę tabliczki, nastąpił ogromny wybuch na miarę siły rażenia prawdziwej bomby atomowej... A tak na poważnie, to o dziwo nic się nie stało. Nie w stylu "kamień odbił się od lub uderzył tabliczkę, a ta spadła na ziemię". Nie zdarzyło się nic-nic! Tak zupełnie nic! Mimo tego, że potworowi zdawało się, że celnie rzucił mini-głazem w stronę obiektu z tajemniczym symbolem, ów kamyk się zwyczajnie rozpłynął, lecz sęk w tym, że nie zrobił to w żaden zauważalny sposób. Tak jakby Vorbis przed mrugnięciem go widział, a po ponownym otwarciu swoich umownych oczu już go nie zobaczył. Dokładnie to samo zdarzyło się z drugim kamieniem. Jedynym, czego mógł faktycznie doświadczyć, był odgłos głośnego kliknięcia rozchodzącego się po całej okolicy, który usłyszeć mogła także i Chara.
Rozum nakazywałby każdemu brać dupę w troki, lecz jeśli kapturek zdecydował się odwrócić, zauważył, że drzwi, przez które wchodził, były zaryglowane wsuniętą przez dwa otwory deską uniemożliwiającą ich bezpośrednie otwarcie. Niestety festiwal spierdolenia nie mógł się na tym skończyć, ponieważ za każdym razem, gdy gwiazdor możliwie wysuwał deskę z otworów, aby odblokować przejście na zewnątrz, ponownie słyszał wspomniane kliknięcie oraz jak gdyby nigdy nic pojawiał się na środku pomieszczenia z towarzyszącym mu silnym uczuciem déjà vu, w dokładnie takiej samej pozycji, w jakiej był po drugim rzucie kamieniem.
Dopiero po chwili mógł zorientować się, że w środku kapliczki nie był sam. Na każdej z ławek siedziały co najmniej po dwa czarne obłoki lub jak kto woli, trójwymiarowe cienie, mocno przypominające ludzkie sylwetki. Nie był to jeszcze koniec różnic widoku, jakiego doświadczał jeszcze przed chwilą zaraz po wejściu, gdyż wszystkie kwiaty zaczynały powoli więdnąć, a świece tak jakby przygasać. W pomieszczeniu coraz bardziej zaczynał panować mrok, w którym zaczęły się to powoli rozpływać mroczne dusze. Brak dostępu do światła dnia tylko potęgował uczucie rozprowadzającej się w środku ciemności.
Z kolei Chara w podobnym stopniu doświadczyła równie gwałtownego, co niespodziewanego zaniku kota, który to wręcz wyparował z jej rąk wraz ze wcześniej wspomnianym, towarzyszącym temu odgłosem. Jej także długo nie zajęło, aby się spostrzec, że kot ponownie stał na kolumnie, lecz już nie w swojej poprzedniej formie. Otóż czerwonooka dziewczyna ujrzała na niej w teorii to samo zwierze, lecz było ono o kompletnie innej aparycji, o wiele bardziej zbliżonej do prawdziwego kota. Szczuplejsza sylwetka, świecące się na fioletowo ślepia oraz gibiąca się na boki kita. Najbardziej fascynującą rzeczą było to, że choć w dalszym ciągu składał się w stu procentach z kamienia, każdy jego ruch, czy to głowy, czy falującego za jego ciałem ogona, wypadał zastraszająco naturalnie. Ten nadal pusto wpatrywał się w dziewkę, a przy jakimkolwiek ruchu cielesnej szesnastolatki, śledził ją swoim wzrokiem, powoli przesuwając swój mały łebek.


Ponownie prosiłbym o rzuty od waszej dwójki na to, jak bardzo przekichane macie.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyCzw Kwi 04, 2019 4:56 pm

Zakapturzony zdziwił się, widząc, że rzucony przez niego kamień po prostu wyparował. Rzucił więc drugi, który podzielił los poprzedniego. Zdziwiony Vorbis chciał wyjść, żeby zebrać więcej amunicji, bowiem ta anomalia naprawdę go zaciekawiła. Niestety odkrył, że coś bezgłośnie zaryglowało drzwi za nim. Naturalnie spróbował je otworzyć, jednak kiedy tylko spróbował, znalazł się w środku pomieszczenia, które z zewnątrz wyglądało lekko mówiąc na mniejsze. Rozglądnął się i zobaczył, że kwiaty zaczęły więdnąć, a świece przygasać. Wśród mroku mógł zauważyć dwa cieniste byty, siedzące na przeciwległych ławkach. Sylwetką przypominały ludzi, a ogólnym wyglądem ich cienie. Naprawdę, Potwór nie wiedział co o tym myśleć. Na wszelki wypadek, naelektryzował szatę swoją magiczną energią. Jednak nie zamierzał na razie atakować. Możliwe, że byty nie są agresywne. Nagle przypomniał sobie o dziewczynie. Chyba niepewnie krzyknęła jego imię, co może oznaczać, że także wpadła w tarapaty. Cóż, Zakapturzony może mieć tylko nadzieję, że jest w lepszej pozycji, niż on, uwieczniony w czymś na kształt czasoprzestrzennej pętli.
Potwór westchnął teatralnie i pogrzebał w kieszeniach. Oczywiście nie znalazł w nich latarki. Nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Ba, któż by się spodziewał? Jedyne co mu pozostało, to czekać na rozwój zdarzeń. Albo…
Wiedział, że w ten sposób może wpaść w większe szambo, ale hej! Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Podszedł do ołtarza i postanowił po prostu obejrzeć to błyszczące coś w misie. Oczywiście na razie tego nie ruszał. Napadła go obawa, że jak tylko weźmie ten przedmiot, to ściany zaczną się przesuwać, jak jednym z ludzkich filmów przygodowych. Ten chyba nazywał się Indian Wąs? Albo indianin Pląs. Mniejsza, teraz trzeba się skupić na tym, aby przedwcześnie nie rozstać się z życiem.
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyCzw Kwi 04, 2019 4:56 pm

The member 'Vorbis' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 7
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyCzw Kwi 04, 2019 6:18 pm

Wnet do uszu Chary dotarł huk zamykających się za Vorbisem drzwi. Dziewczyna błyskawicznie oderwała wzrok od kamiennego kota i spojrzała na kapliczkę, w której zniknął jej gwieździsty towarzysz. Co się tam stało? Nagle stracił zainteresowanie dziewczyną i jej osiągnięciem, i postanowił poszukać ciszy i spokoju? A może stało się tam u niego coś podobnego, co miało miejsce po jej stronie: jakaś dziwaczna magia...
Przez głowę przeszła małolacie myśl: co, jeśli jest to jakaś starożytna forma forma zabezpieczeń antykradzieżowych? A może nawet nie taka starożytna? No cóż, z któregokolwiek okresu historii by ona nie pochodziła, Chara już miała pewność, że wpakowali się w niemałe tarapaty.
Z owych przemyśleń wyrwało ją coś kolejnego: nagłe wrażenie lekkości w rękach. Przed chwilą trzymała w nich dobre parędziesiąt kilogramów litego kamienia w formie rzeźby, a teraz, gdy spojrzała na siebie, ta gdzieś zniknęła. Dosłownie rozpłynęła się bez śladu w powietrzu! Spojrzała wokoło, gdzie ów kamienny kociak mógł się podziać, kiedy jej wzrok prędko spoczął na kolumnie, z której go ściągnęła.
Aż odskoczyła o krok czy dwa, gdy spostrzegła, że kamienny futrzak nie tylko znajduje się z powrotem na swym piedestale, ale także porusza się tak jak prawdziwy kot! Do tego zaczął znacznie bardziej przypominać faktyczne zwierzę, a nie wyciosaną z kamienia figurkę. Patrzył na nią. Nic poza tym. Po prostu obserwował Charę swoimi ślepiami.
- Yyy... Cześć? - wyrwało jej się w zaskoczeniu. Nie miała pojęcia, jak zareagować; pierwszy raz ma do czynienia z takim... uhh... golemem? W razie wypadku wciąż miała Nóż, ale czy ostrze przebije kamień? "Kamień-papier-nożyce" mówiło, że nie, ale... kto wie...? - Dooobry kotek...?
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyCzw Kwi 04, 2019 6:18 pm

The member 'Chara' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 7
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  EmptyCzw Kwi 04, 2019 6:45 pm

W środku misy, która początkowo zdawała ci się z oddali o wiele mniejsza, niż była naprawdę, znajdowały się przeróżne rzeczy. Zaczynając od zwykłych, normalnie nierozpowszechnianych na terenie Ebott monet oraz biżuterii, przechodząc przez różne drewniane przedmioty w niektórych przypadkach przypominające prymitywne talizmany, a na maluczkich, dziecięcych zabawkach kończąc. Nie ciężko było stwierdzić, że miejsce to służyło do składania datków.
Szybko zdałeś sobie sprawę, że przy twoim lewym boku znikąd pojawił się dokładnie taki sam ciemny obłok o ludzkiej sylwetce, jaki miałeś już okazję chwilę temu zaobserwować w większej ilości jego sztuk siedzących na ławkach. Skierował on swą rękę w stronę misy, a następnie coś z niej wyjął. Niefortunnie nie byłeś w stanie zaobserwować, co to takiego było, ale zorientowałeś się, że czarna aura istoty wnet zaczęła coraz bardziej się pogłębiać, a jej kształty zdawały się przybierać o wiele mniej przyjazne kontury.
Druga dusza stanęła zaś po twojej prawej stronie, wyciągnęła zaciśniętą dłoń nad gliniane naczynie, aby następnie ją rozewrzeć i wrzucić do niej jedną sztukę aż za dobrze znanej ci waluty. W efekcie ta zaczęła o dziwo powoli się wypełniać barwą przypominającą biel, przebijającą się przez ciemność, z której się składała, aby ostatecznie całkowicie zaniknąć.
Może próbowały dać ci jakąś wskazówkę? Jeno diabeł to aktualnie wiedział.

Nie powinno cię tutaj być ani tym bardziej nie wolno ci było dotykać czegoś, co nie należy do ciebie. – Chara usłyszała dziecięcy głos w swojej głowie, który prawdopodobnie należał do zwierzęcia. Sęk w tym, że nie wydobywał się on naturalnie prosto od niego, lecz rozbrzmiewał jakby tylko i wyłącznie w łepetynie szesnastolatki. Wyglądało to na najbardziej klasyczną telepatię, jak tylko się da. – Ten drugi, w kapturze, pożałuje jeszcze bardziej, jeśli nie uspokoi mojego Pana. – stwierdził, jak gdyby nigdy nic, brzmiąc na aż zanadto rozbawionego zaistniałą sytuacją. – Wielu już wcześniej popełniło ten sam błąd, wkraczając do kapliczki bez wcześniejszej modlitwy. Wchodzą i już nigdy nie wychodzą. Tak to po prostu jest. Za karę zostają tam na zawsze. Za niewiedzę i ignorancję się płaci. – odrzekł melancholijnie, sięgając pamięcią wstecz do starych czasów. – Ale żaden nie był nigdy na tyle durny, aby potrafić faktycznie zdenerwować Sekundnika.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Stara świątynia  Empty
PisanieTemat: Re: Stara świątynia    Stara świątynia  Empty

Powrót do góry Go down
 
Stara świątynia
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Stara fabryka
» Stara autostrada
» Stara Tawerna
» Stara droga
» Stara stacja kolejowa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Welcome to the Surface! :: Powierzchnia :: Rzeka-
Skocz do: