Welcome to the Surface!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Wysypisko

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Wysypisko Empty
PisanieTemat: Wysypisko   Wysypisko EmptyNie Mar 04, 2018 11:16 am

...czyli miejsce, gdzie spotykają się wszystkie rzeczy niepotrzebne już kompletnie nikomu... Z pozoru. Po pustkowiu śmieci wędrują tajemniczy Zbieracze: potwory lub ludzie, którzy z jakichś przyczyn postanowili osiąść pośród gór śmieci, przebierając w nich jak w produktach w sklepie. Odwiedzanie wysypiska nie należy do doświadczeń przyjemnych ani też sensownych, a do tego jest pełne niebezpieczeństw właśnie ze względu na ich rezydentów. Z reguły nie są agresywni, a niektórzy chętnie nawet pohandlują wygrzebanymi przez siebie rupieciami, ale zdecydowanie lepiej trzymać się na baczności. Niewielu o zdrowych do końca zmysłach decyduje się przecież mieszkać w sąsiedztwie odpadów wszelakiej maści. 
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Kirrus

Kirrus


Liczba postów : 9
Zamieszkanie : slumsy
Praca/Zawód : sprzedawca w monopolowym
Ekwipunek : czego to on nie ma w tych kieszeniach! głównie telefon, psie smakołyki szczelnie zamknięte, nożyk, lina, taśma klejąca...
Join date : 10/11/2018

Wysypisko Empty
PisanieTemat: Re: Wysypisko   Wysypisko EmptyPon Lis 12, 2018 4:55 pm

Gdzie by szukać zaginionych skarbów ludzkiej cywilizacji jak nie na wysypisku śmieci? Tu na pewno będą jakieś odłamki tajemnych sił, których magiczna aura będzie wyczuwalna może nie od razu, ale jak się zbliży to na pewno wyczuje zaburzenia drgań magicznej równowagi! Co z tego, że coś takiego nie istnieje, ale gdzieś w jakiejś wyrzuconej książce przez człowieki widział, że jakieś osoby wyczuwają aurę czy coś. Skoro oni byli tacy zdolni to niemożliwe, żeby Kirrus nie był! Dlatego wszedł na złomowisko, biorąc w płuca ogromną ilość ciężkiego, śmierdzącego powietrza. A więc to tak pachnie wolność? Od razu wiedział, że ma woń zgnilizny i innych dziwnych rzeczy... Ale głównie przeterminowanego jedzenia. Ruszył więc na polowanie, idąc główną "aleją", skręcając gdzieś w bok i wodząc wzrokiem po stosach usypanych z żelastwa, opon, mebli oraz nie dających się rozpoznać przedmiotu.
- A to co to... - mruknął sam do siebie, kiedy gdzieś w stosie zauważył... Coś. Nie było to coś wielkiego, ale miało kształt jakiegoś stożka czy czegoś. Miało na sobie napis "antyperspirant" oraz jakieś dziwne słowa, a także malutki otworek i przycisk. I chociaż kotowaty obejrzał to ze wszystkich stron to nadal nie był w stanie pojąć, do czego to ludziom potrzebne.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Wysypisko Empty
PisanieTemat: Re: Wysypisko   Wysypisko EmptyWto Lis 13, 2018 9:58 am

Zakapturzony był w swoim żywiole. Nie oznacza to jednak, że sam się uważał za śmiecia, po prostu lubił rzeczy z "odzysku". Aroganccy ludzie często wyrzucają sprawne rzeczy, zastępujący je nowszymi. Takie właśnie rzeczy są ulubionym znaleziskiem Vorbisa. Można je łatwo sprzedać, albo po prostu zabrać do siebie.
Aktualnie stał na górce śmieci i wypatrywał coś na kształt telewizora. Ludzie chwalili sobie telewizję, więc Potwór sam chciałby spróbować tego wynalazku. Jeżeli mu się nie spodoba, to zawsze może spieniężyć. Był akurat po pracy, więc mógł sobie pozwolić na dłuższe poszukiwania.
Nie ważne ile Potwór wytężał wzrok, nie mógł znaleźć poszukiwanego przedmiotu. Za to znalazł innego Potwora, który coś znalazł. Możliwe, że jest to na tyle ciekawe, że wypada się tym zainteresować. Nie myśląc za długo, zaczął schodzić. Postarał się, aby nie robić tego za głośno. Przecież nie chce przedwcześnie zwrócić na siebie uwagę.
Kiedy był już dostatecznie blisko, kopnąć przypadkową puszkę w stronę nowego znajomego. Vorbis nie jest zbyt dobry w kopaniu, więc puszka może wylądować nawet na głowie pechowca. Jednak trzeba nadmienić, że nawet jeżeli to by się stało, to właściciel gwiazdy nie zrobiłby tego specjalnie. Pierwotnym planem było skierować puszkę tak, aby wylądowała obok kotka.
Kiedy puszka już dała o sobie znać, czarno odziany Potwór także postanowił się ujawnić.
- Cześć - powiedział Vorbis.
Nie jest on dobry w zawieraniu znajomości. Szczególnie wtedy, kiedy znajomość ma się opierać na ewentualnym wykorzystaniu drugiej strony. No, nie dosłownym wykorzystaniu.
Pewnie dobre serduszko Zakapturzonego zmusi go, do oddania jakiegoś procentu z zysków.
Powrót do góry Go down
Kirrus

Kirrus


Liczba postów : 9
Zamieszkanie : slumsy
Praca/Zawód : sprzedawca w monopolowym
Ekwipunek : czego to on nie ma w tych kieszeniach! głównie telefon, psie smakołyki szczelnie zamknięte, nożyk, lina, taśma klejąca...
Join date : 10/11/2018

Wysypisko Empty
PisanieTemat: Re: Wysypisko   Wysypisko EmptySro Lis 21, 2018 8:35 pm

Gdy dalej badał przedziwną rzecz, której nigdy wcześniej nie widział (a przynajmniej nie w takiej formie),  nagle coś niemal w niego trafiło. Jedynie jego koci refleks uchronił go od dostania śmieciem, którego upadający dźwięk, a wcześniej lecący kształt sprawił, że włosy zjeżyły się potworowi na karku i ogonie, tworząc naprawdę puchatą kitę. Ogon niemal podwoił swoją objętość, a właściciel spojrzał w górę. Dostrzegł tam nieznajomego, dlatego cofnął się gwałtownie, chcąc go lepiej objąć wzrokiem i rozpoznać, czy to jeden ze śmieciarzy, którzy uznawali wysypisko za swoje królestwo, dzieląc się terenem z innymi podobnymi i przeganiając obcych właśnie strzałami z takich puszek. Kirrus nie ogarnął swoim umysłem jednego - że jego ogon był tak blisko łap, że na niego nadepnął, wyprężył się potem z sykiem pełnym bólu, a następnie upadł na cztery litery z warknięciem. Skierował wylot antyperspirantu w kierunku nieznajomego, wykrzywiając pysk w złości, ale łatwo było zobaczyć drżenie łap czy nutę strachu w oczach jakby się lepiej przyjrzeć.
- STÓJ! NIE RUSZAJ SIĘ - ostrzegł nieznajomego krzykiem, który... Niezbyt wypadł tak, jak zamierzał. W jego wyobrażeniach ryknął donośnie, strasząc dziwaka samym swoim głosem, a ten by uciekł w popłochu i zostawił go w spokoju. Głos kotowatego był znacznie wyższy od zamierzonego przez zaciśnięte ze strachu przed potencjalnym zagrożeniem ze strony zakapturzonego, a jako, że lwem nie był to nie mógł sobie ot tak ryczeć na innych. Co za szkoda.
Powrót do góry Go down
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Wysypisko Empty
PisanieTemat: Re: Wysypisko   Wysypisko EmptyWto Lis 27, 2018 1:40 pm

Zakapturzonego nie zdziwiła, lecz trochę zasmuciła reakcja drugiego Potwora. Vorbis wie, że nie wygląda najsympatyczniej, ale no bez przesady. Żeby odrazu padać na śmieci z przerażenia? A może po prostu ten osobnik tutaj jest wyjątkowo tchórzliwy.
I jeszcze te jego... polecenie? Chyba można tak nazwać ten jęk. W filmach zwykle takimi tekstami rzuca ktoś, kto zaraz zostanie spacyfikowany przez głównego bohatera. Albo jakaś krwiożerczą bestię. Zależy od typu filmu.
Idąc śladem postaci z ekranu, Vorbis nie usłuchał się i podszedł bliżej przestraszonego Potwora. Cała sytuacja trochę go rozbawiła. Czuł się trochę jak super silny Potwór, którym nigdy będzie. Chociaż żaba też jest super silna w porównaniu do much.
Gdyby Zakapturzony mógł, zrobiłby przyjazną minę. Zamiast tego, po prostu mała iskierka przyjaźnie przemknęła przez jego gwiazdę.
- Nie zrobię ci krzywdy. No chyba, że mi za to zapłacisz - powiedział jak zawsze spokojnym głosem. Zastanowił się, jakie tematy do rozmowy można poruszyć z przerażonym kotem.
- Co tutaj robisz? Znalazłeś coś ciekawego? - zaczął wypytywać go Vorbis. Jeżeli jego wcześniejsze przypuszczenia okażą się słuszne, to może wzbogaci się za darmo.
Znaczy... nie za darmo. Na pewno wyciągnie pomocną dłoń w stronę futrzaka i dopiero wtedy zarządza zapłaty za uczynioną pomoc. Tak się robi interesy i zatrzymuje czyste sumienie!
Powrót do góry Go down
Kirrus

Kirrus


Liczba postów : 9
Zamieszkanie : slumsy
Praca/Zawód : sprzedawca w monopolowym
Ekwipunek : czego to on nie ma w tych kieszeniach! głównie telefon, psie smakołyki szczelnie zamknięte, nożyk, lina, taśma klejąca...
Join date : 10/11/2018

Wysypisko Empty
PisanieTemat: Re: Wysypisko   Wysypisko EmptyCzw Gru 06, 2018 5:23 pm

Jakie przerażenie, no jakie przerażenie?! Po prostu go zaskoczył, a to zupełnie coś innego! Gdy Kirrus zobaczył minę potwora już wiedział, że nie był on przyjaźnie nastawiony. Bo w końcu, gdyby był przez jego dziwną twarzo-gwiazdę nie przechodziłaby iskra! Kotowaty wzdrygnął się na sam jej widok, a sierść uniosła mu się na karku, bo nie tego się spodziewał. Zewnętrzna aparycja kłóciła się z tym, jakim tonem wypowiadał słowa, ale najpotężniejszy mag, jaki stoi po tym globie na pewno nie da się oszukać tak prymitywnymi sztuczkami!
- Nie dam się zabić przez losowego potwora! Patrz na mistrza magii! - wykrzyknął bojowo, ustawiając się na rozszerzonych nogach w bojowej pozycji, marszcząc przy tym groźnie pysk. Może przez chwilę wyglądał majestatycznie i groźnie, ale już po chwili zaczął szukać czegoś, co by było mu przydatne w tej sytuacji po licznych kieszeniach obecnych w ubraniach. Warczał sam do siebie niecenzuralne słowa, a spośród mamrotania można było wychwycić "ale gdzie to było". Przeszukiwał wszystkie możliwe kąty swoich ubrań, zaglądając nawet do najmniejszych kieszeni i poszukując potencjalnych dziur, którym mógł się jego skarb wydostać. No halo! To niemożliwe przecież! Może to nie było coś niewiarygodnie dużego, ale też nie na tyle małego, żeby mogło uciec. W końcu... Jego delikatne dłonie wyczuły znajomą chropowatość, a  im bardziej próbował wymacać, z czym na do czynienia tym bardziej był przekonany, że to jest właśnie to. Schował więc wszystko, co zdołał wyrzucić podczas szaleńczych poszukiwań z powrotem, omijając jednak tę jedną kieszeń, a na koniec ponownie zanurzając w niej łapę i wyciągając...
- AHA! - w przypływie entuzjazmu wykrzyknął słowo, podnosząc zdobycz nad głowę i wyglądając jak prawdziwy zwycięzca. A to, co znalazł było jedynie zwykłą kulką. Taką w kolorze pudrowego różowego jakby kto pytał. Vorbis nie mógł jednak nacieszyć się tym widokiem, bo już po chwili potwór rzucił znalezionym skarbem o ziemię, wywołując tym samym ogromną ilość różowego dymu, który nie tak łatwo dałby się przerzedzić, po czym... Dał w długą. A przynajmniej próbował, bo zasłona objęła również i jego, więc bardzo prosto by mógł się potknąć o jakiegoś losowego śmiecia. O takiego zakapturzonego na przykład też.


//rzut na "ucieczkę" XD
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Wysypisko Empty
PisanieTemat: Re: Wysypisko   Wysypisko EmptyCzw Gru 06, 2018 5:23 pm

The member 'Kirrus' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 6
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Vorbis
Śmiechowa Gwiazda
Vorbis


Liczba postów : 217
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Pracownik Antykwariatu
Ekwipunek : Telefon komórkowy
Join date : 19/04/2018

Wysypisko Empty
PisanieTemat: Re: Wysypisko   Wysypisko EmptyPią Gru 28, 2018 7:28 pm

Losowy Potwór? Nie ukrywajmy, Vorbis poczuł się po tym urażony. Przecież nie był byle jakim Potworem. W przeciwieństwie do innych Potworów, on doskonale panuje nad swoją magią. Na pewno przerasta każdego pobratymca w promieniu paru kilometrów! A już szczególnie tego strachliwego kota. Ciekawe jakie ma zdolności. Pewnie wypluwa kłaczek, hah!
Nazwanie siebie samego mistrzem magii też zmusiło Zakapturzonego do nagłej obrony przed salwą śmiechu. Jak dobrze, że jego twarz jest skrywana pod kapturem i gwiazdą, bo gdyby ten niemrawy Potwór ją zobaczył, to na pewno śmiertelnie obraziłby się na właściciela Gwiazdy. Patrzenie na jego "obronę" też sprawiło mu niemało frajdy. Przecież podczas, gdy on szukał czegoś po swoich kieszeniach, Vorbis mógłby go zaatakować z dziesięć razy!
Pewność siebie rosła z Potworze, aż uznał tego przedstawiciela tej samej rasy za zupełnie niegroźnego, co dosyć rzadko zdarza się z natury ostrożnemu Zakapturzonemu.
Jednak trzeba przyznać, że jedna rzecz go zdziwiła. Zupełnie nie spodziewał się tego, że "mistrz magii" wyciągnie jakąś kulkę i rzuci nią, tworząc chmurę dymu. Sądził, że takie sztuczki są tylko w ludzkich kreskówkach. Cóż, najwidoczniej się mylił. Z zaciekawieniem patrzył, jak kot ucieka. Może to i lepiej? Będzie więcej zardzewiałych skarbów dla Vorbisa!
Nic już nie podejrzewający Potwór wrócił z pełnym zaangażowaniem do przeczesywania śmietniska. Oczywiście zwrócił także uwagę na miejsce, które zostawił ten kot. Być może rzeczywiście jest tam coś cennego.
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Wysypisko Empty
PisanieTemat: Re: Wysypisko   Wysypisko EmptySob Kwi 06, 2019 4:03 pm

Sesja zawieszona z powodu braku aktywności jednego z użytkowników.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Wysypisko Empty
PisanieTemat: Re: Wysypisko   Wysypisko Empty

Powrót do góry Go down
 
Wysypisko
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Wysypisko Iris

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Welcome to the Surface! :: Powierzchnia :: Miasto Ebott - Slumsy-
Skocz do: