Welcome to the Surface!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Dom rodziny Helsing

Go down 
4 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyWto Cze 11, 2019 6:36 pm

Zewnętrzne mury posiadłości rodziny Helsing prezentowały się dość surowo. Zbudowany jeszcze w połowie lat sześćdziesiątych XX wieku budynek, znacznie odbiegał od współczesnych trendów. Z zewnątrz wyglądał jak połączone ze sobą trzy sześciany. Po środku znajdował się największy z nich, w którym ktoś wykuł miejsca na okna, równo oddale od siebie i krawędzi, natomiast po bokach znajdowały się o połowę węższe prostopadłościany z podobnymi wycięciami, wzbogacone dodatkowo o dwa, niewielkiej powierzchni balkony. Całość zaś została obita chropowatym tynkiem koloru kremowego, na którym, gdzieniegdzie były widoczne ślady niewielkich pęknięć. Przechodząc przez miejscami już pordzewiałą bramę w odcieniu błękitu i o szpiczastych zakończeniach, można było dostrzec, że za domem znajduje się blaszany garaż, a na podjeździe stoi czarny i nawet elegancki samochód klasy średniej. Oczywiście nie mogło zabraknąć i kobiecego wkładu w otaczający dom teren. Przed frontową i tylną ścianą domostwa, rosły nawet wysokie drzewka ozdobne, które skutecznie ograniczały widok do wnętrza osobom stojącym poza ogrodzeniem, a wokół nich, ktoś posadził kolorowe kwiatki wszelkiego rodzaju, dzięki czemu same mury nie wyglądał, aż tak źle i ponuro.
Powrót do góry Go down
Kurumi
Femme fatale
Kurumi


Liczba postów : 23
Zamieszkanie : Miasto Ebott
Praca/Zawód : Jubiler
Ekwipunek : Torba, a w niej klucze przekąska, portfel i woda
Join date : 25/05/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyPon Cze 17, 2019 4:57 pm

17.06 - Późny wieczór

Podróż minęła naprawdę szybko, Kuro nawet nie sądziła, że aż tak. Kiedy mężczyzna oznajmił im, iż są na miejscu czarnowłosa bardzo szybko rozejrzała się dookoła. Mimowolnie przeciągnęła się i zwróciła wzrok ku budynkowi, który należał do Rogera. Prawdę mówiąc budynek był nietypowy, całkowicie nie pasował do tego co potworzyca znała. Jednak w całej swej surowej formie wydawał się się niezwykle tajemniczy jakby skrywał w sobie jakiś dziwny, stary sekret. Serce Kurumi zabiło szybciej na samą myśl. Prawdę mówiąc lubiła tego typu miejsca, wyróżniające się z pośród innych. Trudno było jej oderwać wzrok od posiadłości, do chwili gdy jej żołądek postanowił dać jej jasno zdać, iż powinna jak najszybciej coś przekąsić.  
Zwróciła swoją twarz w kierunku mężczyzny i z lekkim, niemal nieśmiałym uśmiechem zapytała:
- Nie wspominałeś czegoś o jedzeniu? - Czuła się jak ostatnia idiotka, ale niestety od chwili, w której rozpoczęła tułaczkę po nieznanych uliczkach minęło już sporo czasu. To też nie dziwnym było, że zgłodniała. A pamiętała, iż Roger podczas podróży proponował im coś na ząb.  
- Pewnie Chara także by coś zjadła - dodała szybko i spojrzała na nastolatkę z nadzieją, iż przytaknie jej słowom.


Ostatnio zmieniony przez Kurumi dnia Pon Cze 17, 2019 8:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyPon Cze 17, 2019 8:04 pm

Kiedy tylko rozpadało się na dobre, Chara błyskawicznie dobiła do reszty i razem ruszyli przed siebie. Jednak nawet ten pośpiech nie ochronił jej przed zmoknięciem. Jej bluza wnet zrobiła się cięższa i znacznie mniej komfortowa w noszeniu. Nie zrzuciła jej z siebie jednak i w cichej frustracji szła za Helsingiem.
Nie minęło dużo czasu, kiedy dotarli już na miejsce. Dziewczyna chyba zdołała w międzyczasie przysnąć na stojąco, bo nic nie kojarzyła z przebiegu owej wędrówki. Dotarli chyba za miasto. Przetarła twarz i spojrzała na dom, pod którym się zatrzymali. Wyglądał bardzo... surowo. I ani trochę nie tak przytulnie jak dom, w którym mieszkała w Podziemiu. Miała tylko promyczek nadziei, że nie będzie tak samo surowy wewnątrz.
Gdy tylko Kurumi wspomniała o wspomnieniu o jedzeniu, również Chara poczuła, jak burczy jej w brzuchu. Zasadniczo niewiele jadła z przyzwyczajenia, lecz jeżeli istnieje opcja najedzenia się czegoś ciepłego i pożywnego, nie miała zamiaru odmówić.
- Tak - potwierdziła krótko słowa potworki. Zastanawiało ją, co takiego zaproponuje im ich nietuzinkowy gospodarz. Zresztą nie była wybredna.
Dalej po prostu ruszyła w ciszy pod dom razem z Rogerem i Kurumi. Zimno jej, mokro, pewnie się zaraz przeziębi, ale przynajmniej teraz będzie cieplej. Na to przynajmniej liczyła.
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyPon Cze 17, 2019 9:40 pm

- W takim razie, nie ma co stać na dworze. Zapraszam. - zakomunikował i pozwolił dziewczyną przekroczyć bramę oddzielającą chodnik od terenu prywatnego, a następnie poprowadził schodami do drzwi wejściowych, aby za chwilę wprowadzić je do środka, po czym zapaliwszy boczne światło, umożliwił pełne rozeznanie się po przedpokoju.
Zaraz za drzwiami wejściowymi znajdowały się schody prowadzące na piętro, na stopniach, których były położone białe dywaniki. Na lewo od wejścia ciągnął się wąski korytarz, mający swój drugi koniec przy wejściu do eleganckiej kuchni. W połowie długości korytarza znajdowało się przejście do pokoju gościnnego, a po przeciwnej stronie zejście do piwnicy, obok którego były umieszczone drzwi do toalety.
Oględziny piętra przerwał dźwięk czyiś lekkich kroków. Zdawało się bowiem, że ktoś czai się na schodach.
- Fela, chodź. Przywitaj się. - chłopak zawołał na pupila. Dwie sekundy później zza krętych schodów swój łeb wyłonił mały kotek, równie biały co świeży śnieg. Kot, zatrzymał się na jednym z ostatnich stopni, żeby zaraz wlepić swe żółte ślepia w dziwne postacie i nie warzył się podejść bliżej, nim nie zyskał pewności, że nie stanowią zagrożenia. 
- Głodne jesteście, prawda? - brunet posłał pytanie zarówno do futrzaka, jak i nowych znajomych, niemal natychmiast w odpowiedzi słysząc krótkie miał. Na propozycję podania posiłku, kot zignorował intruzów i szybko potruchtał do kuchni, gdzie niecierpliwie czekał na swoją porcję przysmaków.
- Już idę, idę. - chłopak uspokajał kotkę, gdy ta, zaczęła głośno domagać się podania do stołu, a raczej do miski. - Śmiało, idźcie do kuchni. - zachęcał. - Chara, daj mi swoją bluzę. Powieszę ją na grzejniku, aby wyschła. A co do Ciebie panno. - zmierzył wzrokiem Kurumi. - Jeśli chcesz, to mogę dać Ci jedną ze swoich koszulek, dopóki twoja nie wyschnie. Szkoda by było, żebyś się rozchorowała. - uprzejmość i gościna Rogera była wręcz porażająca. I choć mogło się wydawać, że robi to wszystko ze względu na tą okazję, to w rzeczywistości był taki od zawsze. I nie ważne czy chodziło o przechowanie znajomej, która pokłóciła się z chłopakiem czy pijanych na umór kumpli. Zawsze z chęcią służył pomocą.
Przetarłszy szlak do kuchni, chłopak rozłożył naczynia, a następnie postawił na środku stolika kilka garnków, odsłaniając zawarte w nich pyszności. Spaghetti i gołąbki, naleśniki oraz placki ziemniaczane, wszystko to czekało na wygłodniałą ekipę.
Nim jednak sam zasiadł do stołu, stanął w przejściu, aby w razie czego, móc odebrać ubrania, które zostałyby mu powierzone.
- Jeśli chcecie, to i gorąca kawa, i herbata się znajdzie, ewentualnie zimny bimber. - uśmiechnąwszy się nieznacznie na myśl o tym ostatnim i dał znak, że mogą zasiąść do stołu.
Powrót do góry Go down
Kurumi
Femme fatale
Kurumi


Liczba postów : 23
Zamieszkanie : Miasto Ebott
Praca/Zawód : Jubiler
Ekwipunek : Torba, a w niej klucze przekąska, portfel i woda
Join date : 25/05/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyWto Cze 25, 2019 5:44 pm

Dość nieśmiało skinęła głową na zaproszenie młodego mężczyzny i ruszyła w kierunku wejścia do posiadłości. Piętro było całkiem miłe dla oka, ale dziewczyna nie starała się zbyt rozglądać, nie chciała by gospodarz pomyślał, iż jest wścibska. Oczywiście bardzo dyskretnie zerkała na boki, ale to było spowodowane zwyczajną ciekawością, związaną z nowym miejscem. Nagle Rogera zawołała kogoś, kto okazał się ślicznym kotem. Oczy Kuro momentalnie zatrzymały się na zwierzęciu, a jej usta ułożyły się wielkie ,,O'' prawdę mówiąc nie spodziewała się spotkać w domu mężczyzny kociaka.
- Jaka piękność - zachwycała się potworzyca, gdyby nie resztki zdrowego rozsądku zapewne już dopadła by do zwierzęcia. Jednak nie chciała wyjść na świruskę. Kurumi nie odpowiedziała na słowa Rogera jedynie kiwnęła głową nie odwracając oczu od białego kota. Nie musiał jej dwa razy powtarzać, ponieważ jak zahipnotyzowana dreptała za zwierzakiem.
- Em...tak, w sumie przydało by się coś suchego - zaśmiała się lekko niepewnie, czują jak jej policzki lekko się rumienią. Dopiero po słowach chłopaka zrozumiała, że deszcz nie oszczędził jej ubrań. Dziewczyna zdjęła z siebie sweterek, zostając w samej podkoszulce. Oczywiście nie miała zamiaru zdejmować jej przy mężczyźnie.
- Proszę. -Wręczyła mu mokry materiał. - Może kawę - mruknęła Kurumi, siadając przy stole. Miała zamiar wziąć kota na kolana, ale nie była pewna czy zwierze będzie tego chciało.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptySro Cze 26, 2019 12:26 am

Szczerze mówiąc, to już nie interesowało ją, jak będzie prezentować się wnętrze domu; byleby dach nie przeciekał i było ciepło. Tym się podtrzymując, Chara bez słowa wkroczyła do środka.
Ku jej nawet miłemu zaskoczeniu, lokum ich gospodarza prezentowało się dość... przeciętnie. W tym pozytywnym sensie. Wyglądało na zadbane, wszystko było na swoim miejscu... I wręcz wybitnie ciepło i sucho w porównaniu do tego, co się dzieje na zewnątrz! Dziewczyna nie mogła się doczekać, aż zrzuci ciężką od wody i lodowatą bluzę, która w tej chwili nie zwisała z niej, lecz prędzej ją oblepiała. Nie zrobi tego jednak tutaj, przy Rogerze i Kurumi, ani bez czegoś na zmianę.
- A masz może coś w podobnym rozmiarze? - zapytała ich gospodarza. Nie miała najmniejszej ochoty się przeziębić, chociaż pewnie teraz było już za późno. Niemniej...!
Tymczasem skupiła wzrok na kotce Rogera, która zstąpiła na parter i zaszczyciła ich swoją obecnością. Nie mogło umknąć jej uwadze, z jaką ekscytacją pazurzasta potworka przygląda się zwierzakowi. Kociara, huh? Posłała jej delikatny, łatwy do przeoczenia, acz szczery uśmiech. Sama kiedyś chciała mieć kota, jeszcze przedtem.
- A jest herbata ze złotych kwiatów? - zapytała prędko Rogera, gdy tylko ten zaproponował im coś do picia. To od lat jej ulubiony napój, właściwie ex aequo z mlekiem czekoladowym. Może Helsing był w posiadaniu i niego? Chętnie skorzystałaby z takiej ewentualności... Ale najpierw musi się przebrać! Ależ ta bluza była zimna!
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptySro Cze 26, 2019 1:56 pm

Jest piękna, ale nie tak jak ty. - Roger chciał wykorzystać sytuacje i zabłysnąć przed nową znajomą, ale na całe szczęście, przynajmniej tym razem ugryzł się w język, oszczędzając sobie i innym wysłuchiwania żałosnych tekstów na podryw. Prawdą jednak było, że czworonóg robił wrażenie dosłownie na każdym. Może to przez białą sierść, żółte ślepia i różowy nosek, można się było zastanawiać.
- Zaraz wam coś przyniosę na zmianę, a tym czasem śmiało, częstujcie się już. - zakomunikował, trzymając w ręku wręczone ubrania i wstawiwszy wodę na kawę oraz herbatę, popędził schodami na piętro, skacząc co trzy stopnie.
Wybór ubrań na zmianę nie zajął mu długo. Prędko przewertował szafę i wyjąwszy odpowiedni części garderoby, wrócił do kuchni, gdzie go wyczekiwano.
- To dla Ciebie mała. - wręczył Charze szary i puchaty sweterek do kaptura, którego były doczepione dodatkowe kawałki materiału, przypominające kształtem zajęcze uszy. - Moja siostra jest mniej więcej twojego rozmiaru, więc powinien pasować. - dodał z obawy przed posądzeniem go o gustowanie w dziecięcych krojach. - Kurumi, to będzie odpowiednie. - podał dziewczynie czarną bluzkę, tym razem najwidoczniej należącą do niego. - W łazience możesz się przebrać. - spoglądając na jej miejscami przemoczoną podkoszulkę domyślił się, dlaczego jej nie chciała ściągnąć jak swetra.
Z czajnika zaczął dobiegać dźwięk gwizdka. Chłopak w trybie ekspresowym przyrządził zamówione napoje i postawił je przed gośćmi, a zaraz po tym dostawił cukierniczkę, ozdobny słoiczek z płynnym miodem, śmietankę i mały talerzyk z pokrojoną na plasterki cytryną.
- To smacznego. - życzył i poczekawszy, aż na talerzu każdej z nich coś się znajdzie, nałożył sobie sporą porcję każdej z potraw. Nim jednak zdążył ukroić pierwszy kawałek, na jego kolana wskoczył biały zbitek futra, który wygodnie się na nich ułożył i zdawało się, że wyczekuje na swój przydział.
- Ty już jadłaś. - patrząc się prosto w oczy kotki dał jej do zrozumienia, że nic jej nie skapnie, a sam zaś zaczął się zajadać pysznościami.
- Minie jakiś czas, zanim wasze ubrania przeschną. - oznajmił, gdy zdołał przełknąć pierwszy kawałek. - Więc nie ma pośpiechu. A nawet możecie się przekimać u mnie w pokoju. - uśmiechnął się serdecznie i nadział na widelec kolejny kawałek, zręcznie omijając kocie łapki, które nagle wystrzeliły w kierunku szybującego kawałka pokarmu.
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyWto Lip 23, 2019 11:29 pm

Los definitywnie jest bardzo dobrze znany z płatania nam wszelakich figli w najmniej odpowiednich do tego chwilach, czyż nie? Tym razem niefortunnie nie mogło być inaczej.
Kurumi z uśmiechem przyjęła podarowane przez młodego dorosłego ubrania na zmianę, a następnie z gracją udała się we wskazane miejsce.
Kiedy już wszyscy zasiedli do stołu, od strony byłej mieszkanki Podziemia rozległa się zaskakująco rwąca i energetyczna muzyka. Nie było ciężko wywnioskować, że wydobywała się ona z jej komórki. Z niewątpliwie zmartwionym spojrzeniem zerkała to na was, to na wyjęte urządzenie, a następnie z wymalowanymi na twarzy rumieńcami powiedziała, byście zaczęli bez niej, kiedy to sama pójdzie do pokoju obok, żeby odebrać telefon i dowiedzieć się, o co chodzi.
Widząc grobową minę powracającej z sąsiedniego pomieszczenia Potworzycy od razu można było zrozumieć, że stało się coś niedobrego. Jubilerka pokrótce streściła wam, że otrzymała telefon z głównej komendy policji Miasta Ebott z informacją tyczącą się tego, że doszło do włamania w jej pracowni. Najmocniej przepraszając za wszystko, stwierdziła, że musi się jak najszybciej dostać do policyjnej placówki, a następnie bez zbędnych ceregieli wygnała z domu Rogera, uprzednio zapewniając waszą dwójkę, że nie ma sensu, abyście z nią tam szli, ani tym bardziej niepotrzebnie się martwili. Ponoć sprawca przestępstwa został już złapany, lecz tak, jak każdy na jej miejscu, nie mogła siedzieć z założonymi rękoma i przysłowiowo pierdzieć w stołek.
W całym tym zamieszaniu Kurumi zupełnie zapomniała o pozostawionych przez siebie przemoczonych ubraniach oraz pożyczonej przez Helsinga bluzce. Być może kiedyś uda się jej mu ją zwrócić.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptySro Lip 24, 2019 12:33 am

Zimno, zimno, zimno, zimno. Nawet w tak przyjemnym otoczeniu dalej czuła chłód. Musiała pozbyć się tej bluzy jak najszybciej. Kiedy tylko zatem dostrzegła w rękach Rogera element garderoby na zmianę - nawet nie zdążyła się dokładnie przyjrzeć - pochwyciła go i pomknęła do łazienki, by się przebrać.
I jakaż była jej ulga, kiedy zielona, przemoczona suchej nitki bluza wylądowała na podłodze! Jakby zrzuciła słonia z pleców. Jeszcze tylko przetarła się ręcznikiem tu i tam na głowie, rękach i reszcie górnych partii ciała, by się tak do siebie nie lepić, po czym sięgnęła po zastępczą bluzę...
...i dostrzegła wówczas niewidziane przez nią przedtem detale. Długie królicze uszy i... czy ona tam jeszcze widziała doczepiony ogonek? Przez chwilę policzki Chary przybrały nieco mocniejszy odcień czerwieni niż dotychczas. Nigdy przedtem nie miała na sobie czegoś takiego. Początkowo niespecjalnie chciała się w to ubierać, ale przecież nie mogła pokazać się Rogerowi i Kurumi bez niczego na sobie! Jeszcze by ją zasypali pytaniami. Westchnęła zatem zrezygnowana i założyła ową króliczą bluzę. Spojrzała na siebie w lustrze, zarzuciła na głowę kaptur z tymi klapniętymi uszami...
W sumie... nie była taka zła! I jeszcze przyjemnie grzała.
Wreszcie ubrana, ruszyła z powrotem do swojego gospodarza. Lecz dopiero kiedy na nią zerknął, zrzuciła z głowy kaptur. I zarumieniła się mocniej. Znowu. Podziękowała jedynie kiwnięciem głowy za pożyczenie ciuchów i bez słowa ruszyła do kuchni, po drodze wręczając Rogerowi swoją bluzę. W nader pojemnej kieszeni przeważał jakiś podłużny przedmiot, którego Chara nie zabrała ze sobą.
Usiadła w ciszy przy stole i ogarnęła wzrokiem całe to dobro, jakie przed nimi rozłożył Roger. Naleśniki, gołąbki, spaghetti? Toż to prawdziwa uczta w porównaniu do jej na co dzień skromnej diety! Chyba nawet oczy zabłysnęły jej żywszą czerwienią, kiedy nałożyła sobie słodkie naleśniki i zabrała się za jedzenie. Nie zamierzała sobie darować; tak dawno temu nie jadła tak dobrze!
Wtem jednak dostrzegła, jak Kurumi odbiera telefon... a potem ucieka czym prędzej z domu, z powrotem na ten ziąb i deszcz. Włamanie do jej sklepu? Już się domyślała, czyja to może być robota. Zwłaszcza że pracowała w centrum... Wywróciła oczami, zdegustowana własnymi myślami, po czym powróciła do jedzenia. Po chwili jednak zerknęła na Rogera, z którym tu została. No i jeszcze z jego uroczą kulką futra, ale to tak na marginesie.
- ... - Przełknęła to, co miała w ustach, popiła słodzoną miodem herbatą (zaskakujące, że miał tutaj kwiatową!) i wreszcie odezwała się do niego: - Dzięki za pomoc. I chyba faktycznie skorzystam. Chociaż szczerze starczy mi choćby materac i koc. Nie jestem wybredna.
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyCzw Lip 25, 2019 6:00 pm

Widok Chary w kostiumie zajączka mocno rozbawił chłopaka, który powstrzymując się ze wszystkich sił, prychnął kpiarsko, dusząc w ten sposób salwę gromkiego śmiechu. Skończywszy się nabijać, czym prędzej odebrał od dziewczęcia mokrą bluzę, która teraz ważyła dobre kilka kilo i popędził na piętro, aby zaraz rozwiesić ją na wolnym kaloryferze. I tu, stała się rzecz dziwna. Rzucając na rozgrzany metal cieknący od wody kawałek materiału, zdawało się, że coś stukło. Myśląc, że w kieszeni bluzy znajduje się telefon dziewczyny lub pęk kluczy, sięgnął do jej wnętrza, by za chwile wyciągnąć z niej całkiem spory kawałek ostrza. Co jest?- pomyślał, obracając klingę w ręku. Nie miał pojęcia po co Chara miałaby nosić przy sobie takirgo typy rzeczy, jednak na wszelki wypadek, wziął nóż ze sobą i położył na najwyżeszej szafce w swoim pokoju, od tak, póki nie usłyszy wyjaśnień. Czerwonooka była przecież w wieku nastoletnim, a w tym czasie, dzieciaki wpadają na naprawdę durne pomysły.
Jak gdyby nigdy nic, wrócił po chwili do kuchni i ponownie zasiadłszy do stołu, bacznie przyglądał się małej, która teraz miała usta pełne dobroci, nie mając jednocześnie pojęcia, że pewna jej tajemnica została odkryta.
Niespodziewanie zabrzmiał telefon Kuro, która po wymienieniu kilku słów, wybiegła nagle z mieszkania, nie bacząc zupełnie na padający deszcz i panujący mrok.
- Co za pech. - chłopak powiedział ni to do małego króliczka, ni to do siebie. Jak widać, nie tylkl jego prześladowało nieszczęście, było w gruncie rzeczy pocieszające sla wiecznie pechowego człowieka.
- Ta jasne, coś się znajdzie.- rzucił zamyślony, gdy Chara wyraziła zgodę na spędzenie części lub nawet całej nocy w towarzystwie chłopaka. Dopiero po chwili dotarło do niego, to co właśnie zostało powiedziane. Nieletnia razem z dorosłym spędzają razem noc. Nie! To nie jest dobry pomysł. O ile jeszcze byłabt wśród nich atrakcyjna brunetka, nie wyglądałoby to tak źle, ale w tym przypadku, wręcz prosi się o kłopoty, zwłaszcza, że mała nosiła przy sobie niebezpieczne zabawki.
- A co na to twoi rodzice? Chyba nie będą szczęśliwi, że nocujesz u nieznajomych - zapytał z nadzieją, że młoda jednak pójdzie po rozum do głowy i przemyśli swoją decyzję, bowiem nie chciał bezpośrednio wycofać się z propozycji użyczenia własnego łóżka.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyCzw Lip 25, 2019 6:50 pm

Gdy tylko usłyszała to pojedyncze parsknięcie, dziewczyna posłała swemu gospodarzowi nienawistne spojrzenie. Zapewne dałoby bardziej złowieszczy efekt, gdyby nie miała na sobie takiej uroczej bluzeczki.
Tymczasem chwilę potem, lecz parę chwil przed tym, jak dołączył do niej przy stole, wiedziony ciekawością Roger dokonał inspekcji kieszeni Charowej bluzy, a w nich dostrzegł - o zgrozo - nóż! Lecz nie wyglądał on zupełnie jak cokolwiek, co kiedykolwiek przyszło mu zobaczyć. Szczerze to nawet nie wyglądał jakby wykonany ludzką ręką. Z jednej strony przypominał prosty nóż kuchenny, lecz z drugiej był to bardziej... sztylet? Tak, definitywnie bardziej sztylet; żaden nóż nie byłby tak bogato zdobiony ani tym bardziej nie byłby wykonany z tak dziwnego, szkarłatnego materiału. Również kiedy po raz pierwszy go złapał, młody mężczyzna mógł poczuć dziwny niepokój bijący z tego dziwnego ostrza.
Wróćmy jednak do teraźniejszości! Chara objadała się wszelkim dobrem przed sobą, mieszała naleśniki ze spaghetti, spaghetti z gołąbkami, a gołąbki z naleśnikami. Chwilami wyglądała wręcz jak chomik z wydętymi policzkami. Jadła jakby do tej pory głodowała przez co najmniej tydzień. No... w sumie tak trochę było. Ej, ciężko się najeść samą czekoladą czy deserami! Na szczęście udało jej się wszystko przełknąć jeszcze zanim zadał jej to nader niewygodne pytanie. No tak, chce uniknąć jednych pytań, to pojawiają się następne. No żesz...
- Matka raczej nie miałaby mi za złe, tak długo, jak będę się trzymać z daleka od kłopotów - powiedziała, na tyle oszczędnie miarkując prawdę, by nie brzmiało to jak ukrywanie kłamstwa. Co prawda jeszcze nie spotkała swojej Rodziny, ale ostatnio, gdy byli razem, tak właśnie było: tak długo, jak nie wpakuje się w tarapaty (co prędzej czy później i tak się zdarzało), może robić właściwie wszystko. A i tak nie zwykła robić wiele. - Poza tym chyba bezpiecznie zostać w jakimkolwiek domu, gdy na zewnątrz jest taka ulewa, prawda?
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyPią Lip 26, 2019 5:20 pm

Małolata całkiem dobrze wytłumaczyła powód, dla którego miała zostać w domu ledwo znanego mężczyzny. Roger nie miał pojęcia kim mogłaby być matka dziewczyny i jakie było jej nastawienie do kwestii nocnych wycieczek swojej córki, ale z pewnością nie mogła być tą dobrą i opiekuńcza mamką, która wręcz z pewna dozą przesady interesowała się każdym poczynaniem swojego dziecka lub przynajmniej była wyjątkowym lekkoduchem. Zresztą, sama córka wydawała się być taka sama pod względem charakteru.
- W sumie racja. - nieco zaskoczony drugą odpowiedzią chłopak, przyznał rację króliczkowi. Wykazałby się niezwykłym barbarzyństwem, każąc młodej dziewczynie opuścić mieszkanie podczas ulewy. Rzecz jasna rozważał możliwość podwózki, ale coś mu mówiło, że i na to znalazłaby się wymówka.
Zamilkłszy na chwilę, rozmyślał, co ma teraz począć. Pomijając kwestię niezręcznej sytuacji, która wynikłaby z nakrycia go na przebywaniu w towarzystwie zdecydowanie młodszej panny, chociaż większym zmartwieniem mogłoby okazać się powód, dla którego ta niewinnie wyglądająca dziewuszka, nosiła ze sobą dziwnie zdobiony nóż. Czyżby była w jakiejś sekcie składającej ludzi w ofierze? - przeleciało mu przez myśl. Przełknąwszy ślinę, po raz kolejny przeanalizował wygląd Chary, próbując wybadać w jej wyrazie twarzy choćby krztę psychopatki lub morderczych zapędów. Nic jednak, prócz jej czerwonego koloru tęczówek, nie wskazywało na to, że jego przerażające przypuszczenia mogłyby okazać się prawdą, ale przez to, postanowił, że będzie miał ja na oku, a nóż się okaże, że jednak miał rację.
- Słuchaj... - zaczął niepewnie. - Jeśli na prawdę masz ochotę na małą drzemkę, mogę ci odstąpić na ten wieczór moje własne łóżko. - zebrawszy się w sobie, wystrzelił z niespodziewaną propozycją. Wolał mieć bowiem cały czas na nią oko. Prawdę mówiąc, składając tak śmiałą ofertę, chciał również ograniczyć pole działania dziewczyny, gdyby okazało się, że jego przypuszczenia byłyby prawdziwe. Za zamkniętymi na klucz drzwiami, wszelkie krzyki i hałasy dochodzące z jego pokoju, zapewniłby odpowiedni czas na reakcję pozostałym członkom rodziny, aby w przypadku powstałego niebezpieczeństwa, mogli oni szybko i bezpiecznie opuścić dom lub wezwać odpowiednie służby, które rozprawiłyby się z małą morderczynią.
- Więc jak? Chcesz na chwilę przyciąć komara? Mogę cię zaraz zaprowadzić do mojego pokoju. - dopytywał się jak gdyby nigdy nic, bacznie obserwując małego króliczka.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyPią Lip 26, 2019 6:34 pm

W czasie, gdy on rozmyślał sobie nad naturą swojego niecodziennego gościa, ona powróciła do jedzenia. Musiała przyznać, że chociaż nie poznali się w najlepszych okolicznościach, to fakt, że tak dobrze gotuje, znacząco poprawił jej opinię o Rogerze. Pomiędzy poszczególnymi kęsami popijała herbatę, aż tej w końcu zabrakło jej w kubku. Nim Helsing się spostrzegł, talerz Chary już leżał pusty na stole, aż wylizany do czysta. Dziewczyna przetarła usta i wsparła plecy o oparcie, biorąc oddech ulgi. Tak dawno nie jadła tak wiele...
Podniosła wzrok na Rogera, gdy ten zadał jej pytanie... a raczej złożył propozycję. Początkowo nie wiedziała, jak mu odpowiedzieć. Faktycznie czuła się zmęczona, ale raczej nie widziało jej się kłaść na jego łóżku.
- Chyba starczy mi kanapa czy coś. Nie chcę nadużywać gościnności - powiedziała krótko do niego i zerknęła pod stół za Rogerową kotką. Gdyby pozwolił jej jeszcze z nią pospać, to byłaby wręcz w niebie.
Skoro o tym mowa, to ciekawe, czy w ogóle udałoby jej się wyspać od początku do końca. Szczerze powiedziawszy, nie miewała zbyt przyjemnych nocy. Albo nie śniło jej się nic, albo koszmar za koszmarem - mniej lub bardziej męczący. Za jednym razem miała przed oczami swój stary dom i krzyki dobiegające z niego, które stale się do niej zbliżały; kiedy indziej widziała swojego brata na polu złotych kwiatów, powoli obracającego się w pył. Już nie wiedziała, co z tego było gorsze. Miała promyczek nadziei, że jeśli teraz się zdrzemnie, to nie obudzi się nagle z krzykiem.
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyPią Lip 26, 2019 7:47 pm

Ilość oraz szybkość pochłoniętego przez Charę jedzenie, kolejny raz wprawiła chłopaka w osłupienie. Kto by pomyślał, że w tak małej istotce, znajdzie się tyle miejsca. 
- Najwyraźniej musiała być bardzo głodna. - pomyślał. - Lub nie jadła od dawna. - dopowiedział sam sobie, przez co chęć poznania pochodzenia dziewczyny coraz bardziej intrygowała Rogera. Nie chcąc jednak pytać się wprost o rodowód, postanowił jeszcze przez chwilę pomilczeć na ten temat, a przynajmniej do momentu, gdy sytuacja nieco bardziej się rozluźni.
- Jak tam chcesz. - z pewną dozą niezadowolenia przystał na jej propozycję odnośnie miejsca leżakowania.  - Ale z miejsca cię ostrzegam, że ta puchata kulka... - wskazał na swoją kotkę, która nie odstępowała od jego krzesła. - ... ma dziwne upodobanie do wybudzania, poprzez pacanie łapką po twarzy. - uśmiechnął się serdecznie i sięgając dłonią po kota, ułożył ją sobie na kolanach, pokazując czerwonookiej serię ostrych pazurów pupila. - Więc mam nadzieję, że nie będziesz w nocy krzyczeć...i nie zmoczysz ze strachu kanapy, kiedy nagle coś usiądzie ci przy twarzy. - młody mężczyzna się rozkręcał i traktując Charę na równi ze swoim rodzeństwem, zaczął jej delikatnie dogryzać.
Chwile się śmiejąc, wstał z krzesła i zdrowo się wyprężając, ziewną, otwierając przy tym całą swoją paszcze, odsłaniając przy tym rząd białych zębów. 
- Pora spać. - zakomunikował. - Jeśli masz ochotę, to poszukamy Ci jakiejś nocnej koszulki. - skierował się bezpośrednio do młodej kobiety i poczłapał korytarzem na piętro.
- Ho za mną. - poganiał, gdy sam już w połowie drogi do pokoju. - pokażę Ci gdzie jest mój pokój ... i łazienka. - prychnął przy ostatnim, jak gdyby za pomocą żartu, chciał powiedzieć, że zapach dziewczyny nie za bardzo mu odpowiada.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyPią Lip 26, 2019 9:13 pm

Rozłożona na krześle, wreszcie najedzona i ogrzana, Chara od razu poczuła, jak zaczyna ją ogarniać zmęczenie. Mimo to starała się jeszcze pozostać przytomna. Potrząsnęła głową, przetarła oczy i spojrzała na Rogera, prezentującego jej swojego zwierzaka. Uśmiechnęła się na widok kocięcia, a na uwagę mężczyzny jedynie cicho parsknęła - czy w rozbawiony sposób, czy w bardziej kpiący, to musiał sam zinterpretować.
- To nie jest powód do strachu - powiedziała z całkowitą powagą w głosie. Szczerze mówiąc, to taka pobudka byłaby nawet całkiem przyjemna. Kto nie chciałby się obudzić u boku małej puchatej kulki, która sama pcha ci się do ramion, by dać się przytulić?
Chara podniosła się może parę sekund po Rogerze i w ciszy podążyła za nim na górę. Spojrzała na niego skonsternowana, gdy ten nagle zaproponował jej jakąś "koszulkę nocną". Niby bardzo chętnie, ale czy nie przesadzał aby z tą gościnnością? Wystarczyłby jej tylko koc i tyle, by się w miarę komfortowo zdrzemnąć. Poza tym dopiero co założyła tą bluzę. Co on tak ją chciał obdarowywać?
- To chyba nie będzie aż tak konieczne. Poza tym nie przepadam za krótkimi rękawami - odpowiedziała mu. Mimo wszystko to nawet miłe, że chciał się tak o nią zatroszczyć. Dziwne, ale miłe. Nawet nie zareagowała na uwagę o łazience. Rozumiała to, ale była zbyt zmęczona, by jakoś kąśliwie mu odpowiedzieć.
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptySob Lip 27, 2019 4:53 pm

Prowadząc gościa schodami do swego pokoju, Roger rozmyślał nad tym, jak jeszcze mógłby jej dogodzić. Zapewnił już schronienie przed deszczem, zaoferował coś do zjedzenia, a teraz był gotów użyczyć nawet swoje łózko, tylko po co? Ktoś mógłby zarzucić mu jakieś niecne plany, skrywane pod serią miłych uczynków lub przynajmniej nadopiekuńczość. I z pewnością, gdyby trafiło na kogoś innego, jedna z tych opcji wchodziłaby w grę, jednakże nie w jego przypadku. Jego nad wyraz rozwinięta empatia nie pozwalała mu choćby dopuścić do tego, aby osobie, którą aktualnie miał pod opieką, brakowało czegokolwiek. 
- Mój pokój jest tuż naprzeciwko. - poinformował, gdy kończył wdrapywać się na ostatnie stopnie.
Będąc już na piętrze, otworzył najbliższe drzwi, odsłaniając przed dziewczyną swoją prywatną przestrzeń mieszkalną. 

Sam pokój był urządzony dość staroświecko. Zaraz po przekroczeniu progu, dało się dostrzec sporej wielkości biurko, znajdujące się na drugim krańcu pomieszczenia, na którym leżały jakieś pożółkłe ze starości księgi, akt własności jakiegoś skrawka ziemi oraz mała lampka, kilka ołówków oraz szkice. Po prawej stronie od wejścia było umieszczone, perfekcyjnie posłane łóżko, a patrząc dalej, przylegała do niego mała szafka nocna zamykana na klucz. Nad łóżkiem był zawieszony dość sporej wielkości obraz, przedstawiający żałobny korowód idący przez zagajnik, w skład, którego wchodziły wszelkie leśne zwierzęta oraz koń, niosący przed brązową trumną rzeczy właściciela. Zaraz pod obrazem wisiała prawdziwa szabla, najwyraźniej pamiątka rodzinna, z wytłoczonymi na rękojeści inicjałami "F.B. 1917". Natomiast na całej długości przeciwnej ściany, dumnie prężyła się biblioteczka, na półkach, której leżało całe mnóstwo książek oraz inne bibeloty.


Chłopak prędko przewertował zasoby swoich koszulek, które były nieco przydługawe nawet jak dla niego i wybrawszy kilka, pokazał je dziewczynie, dając możliwość wyboru. Jednocześnie podnosząc drugą ręką klapę łóżka i wyciągając z niej kremowy koc.
- Jeśli nie chcesz, nie będę cię zmuszał. - wydusił z siebie, kiedy decyzja nad wyborem koszulki nie nadchodziła. Chwilę później ubrania były rzucone na łóżko, a koc został wepchnięty w ręce niskiej panny.
Kręcąc się przez chwilę po pokoju, chłopak po raz kolejny przyjrzał się Charze, aż w końcu zdobył się na wypowiedzenie kilku słów, które miał już na języku od kilku minut.
- Wiesz co. - rzucił z pewną dozą radości. - Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie. - wziąwszy kilka głębszych wdechów, zaczął czegoś szukać na szczycie jednej z biblioteczek, ostrożnie i powoli przesuwając dłonią po drewnianej powierzchni.
- Zanim Ci pozwolę opuścić tej pokój. - nagle ton jego głosu zrobił się niespokojny, a wręcz oskarżycielski. - Co to jest i dlaczego miałaś to z sobą? - w jego dłoni znalazł się zdobiony nóż, który nadal trzymał wysoko w górze, tak aby dziewczyna nie miała szans go dosięgnąć.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptySob Lip 27, 2019 7:35 pm

W nieco bardziej normalnych okolicznościach Chara zapewne już szybko zniknęłaby z tego domu albo może nawet nie przyjęłaby pomocy w ogóle. Teraz jednak, wykończona długim dniem, nie miała wyboru i musiała przyjąć ofertę. Jak na razie nie było tak źle, lecz była pewna, że jeżeli zaśnie, to z jednym okiem otwartym. Życzliwość życzliwością, ale to, że przystała na warunki Rogera nie oznacza jeszcze, że do reszty mu zaufała. Mimo wszystko chciała zachować przynajmniej minimum ostrożności. Nakarmił ją - okej. Ogrzał ją - okej. Ale spanie w jednym pokoju...
Wpuszczona do środka, ogarnęła całe pomieszczenie badawczym wzrokiem. Sypialnia Helsinga wydawała się całkiem... ciekawie urządzona. Miał tutaj całą masę książek - ale jakich, tego nie wiedziała - i przybory do rysowania, i ponury obraz, a nawet szablę! Skąd u kogoś takiego szabla? Zapewne z tego samego źródła, co jego muszkiet... Może uda jej się usadowić wygodniej w jakimś kącie, twarzą przezornie w kierunku Rogerowego łóżka. Przejęła od niego koc i spojrzała jeszcze na ubrania. Nie, chyba tyle jej wystarczyło.
Już miała udać się do łazienki i ogarnąć, co wcześniej nader subtelnie zasugerował jej jej gospodarz, kiedy nagle padło to niespodziewane pytanie, a Chara poczuła, jak serce podskakuje jej do gardła, widząc swój Nóż w rękach mężczyzny. W szoku poklepała się po kieszeniach. Zostawiła go w bluzie?! Jak mogła o nim zapomnieć?!
- To prezent od mojego Ojca! - syknęła szybko i wlepiła spojrzenie w Rogera. - Dostałam go dawno temu. Oddaj mi go!
I to była prawda. Dawno temu otrzymała go jako prezent od Ojca, w ramach urodzin. Jeszcze w Podziemiu, zanim wszystko trafił szlag. Wykonany z magicznego materiału, którego nazwy sama już nawet nie pamiętała; nawet teraz Roger, gdyby nieco skupił się na sztylecie, mógłby poczuć tą niepokojącą, nadnaturalną aurę.
- To moja jedyna pamiątka po nim!
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyNie Lip 28, 2019 6:16 pm

Wytłumaczenie czerwonookiej niezbyt przekonało Rogera. Prezent od ojca. powtórzył sobie w myślach.
- Twój staruszek był kucharzem czy co? - kpiąc sobie z dziewczyny, dał jej do zrozumienia, że  będzie się musiała się nieco bardziej wysilić, a niżeli tylko próbować sztuczki z wciśnięciem taniej historyjki. Bo przecież, który, normalny tatuś daje w prezencie swojej córce całkiem pokaźne ostrze. Ba, która córeczka ochoczo by go nosiła przy sobie. Choćby nie wie jak kombinował, elementy całej układanki, dotyczącej pochodzenia dziewczyny, ni jak chciały się mu ułożyć w logiczną całość. Lekkoduszna matka, obdarowujący ciekawymi prezentami ojczulek - nie. Coś było tu stanowczo nie tak i Roger zamierzał dociec co. 
- I niby dostałaś go dawno temu, hę? To ile miałaś wtedy lat? Pięć? - pomimo ewidentnego wyglądu nastolatki, w dodatku, z dość słabo rozwiniętym cechami płciowymi, brunet już zupełnie poddał w wątpliwość usłyszane wyjaśnienia, jednocześnie coraz to bardziej mając ochotę zadzwonić po odpowiednie służby, które z całą pewnością doszłyby do prawdziwych informacji na temat niespodziewanego gościa.
Bawiąc się przez chwilę ostrzem, druga jego ręka powędrowała między dwa tomy pewnych książek, z pomiędzy, których wyciągnął mały kluczyk. Następnie pędem otworzył jedną z szuflad nocnego stolika i po umieszczeniu tam ostrego kawałka metalu, prędko przekręcił w nim zamek, tym samym blokując doń dostęp. Sam zaś kluczyk wrzucił do wnętrza szafki przez wąską szczelinę pomiędzy szufladami, na pierwszy rzut oka, popełniając jedną z największych głupot, do jakiej mogło dojść.
- Zróbmy tak... - rozsiadając się wygodnie na krześle, przybrał pozę i minę typowego cwaniaczka. - ... powiesz mi prawdę jak to z tobą jest, a ja nie zadzwonię po bagiety. No, chyba, że wolisz przed nimi się tłumaczyć. 
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyNie Lip 28, 2019 7:19 pm

W jednej chwili, kiedy mężczyzna tak wyraźnie sobie z niej kpił, kiedy mówiła mu prawdę, wszelkie dobre myśli na jego temat wyparowały z głowy Chary. Gdyby wzrok mógł zabić, jej "rozmówca" - a może powinna już powiedzieć "złodziej" - już zwijałby się z bólu na podłodze. Dziewczyna zacisnęła pięści i popatrzyła na Rogera tak, jak wygłodniały drapieżnik patrzy na zwierzynę. Wiedziała, że nie może mu do końca zaufać!
- Czternaście - wycedziła przez zęby. Obserwowała go uważnie, jak ten chowa jej Nóż do schowka, jakby ten należał wyłącznie do niego. Tak bardzo korciło ją, by się na niego rzucić. Ciekawe, co wtedy by zrobił. Zadzwoniłby na policję i powiedział, że pobiła go mała dziewczynka? A może wyciągnąłby od razu swoją giwerę i zakończył to wszystko pociągnięciem za spust?
- Chcesz prawdy? Proszę bardzo, tylko lepiej się wygodniej rozsiądź... - syknęła do Rogera. - Nazywam się Chara Dreemurr. Mam nadzieję, że dobrze znasz to nazwisko. Jestem córką Asgore'a i Toriel Dreemurrów. Króla i królowej potworów. - Wciągnęła ciężko powietrze. Tak dawno nie widziała Ojca ani Matki, a co dopiero swojego brata. Wiedziała jedynie, że Matka i Azzy są tutaj, w mieście, jeszcze bezpieczni, ale na jak długo - to już pozostawało poza jej zasięgiem. A co z Ojcem? Zniknął bez śladu, rozpłynął się w powietrzu. Próbowała go odszukać w okolicy, lecz bez skutku. Ciężko jej było o tym mówić, ale skoro już zaczęła, to skończy.
Powiodła spojrzeniem po Rogerze, wyszukując na jego wyszczerzonej twarzy dalsze niedowierzanie.
- Ten Nóż to prezent od mojego Ojca. Dał mi go na moje czternaste urodziny - rok po moim upadku do Podziemia - ciągnęła dalej Chara. Dyskretnie zmierzyła wzrokiem szafkę, do której ten bęcwał wrzucił jej ostrze. Jeśli będzie trzeba, to nie zawaha się przed rozwaleniem jej na kawałki, by je odzyskać. - To były pierwsze osoby w moim życiu, które obdarzyły mnie jakimkolwiek ciepłem, miłością, zaufaniem... poczuciem przynależności do rodziny! Rzeczami, które takim jak wy są widocznie wciąż obce! - Wskazała nań oskarżycielsko. Sposób, w jaki powiedziała słowo "wy", wyraźnie niósł ze sobą nad wyraz negatywny wydźwięk. To nie był krótkotrwały gniew ani nic z tych rzeczy; to była szczera, głęboka nienawiść do tych... nich.
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyPon Lip 29, 2019 7:32 pm

Swoim bezczelnym zachowaniem Roger najwyraźniej uderzył w czuły punkt dziewczyny. Z uwagą przysłuchiwał się jej podczas opowiadania swojej prawdziwej historii, a jedyną jego reakcją na to wszystko był ten sam, stale utrzymywany, zadowolony wyraz twarzy, z którego jasno wynikało, że o to właśnie mu chodziło.
- A niech to, trafiła mi się księżniczka. - chłopak udał zaskoczenie, na wieść, że jego gość jest kimś z potwornego rodu i to jeszcze królewskiego. - O potworach wiem tylko tle, że istnieją. - Teraz już nieco poważniej zareagował na dumne prezentowanie własnego nazwiska przez Charę. - Mało mnie interesują która rodzina sprawuje jakie rządy w waszym świecie. - mówił z zupełną szczerością. Zresztą, nawet jeśli czerwonooka byłaby z ludzką księżniczką, nie wywarłoby to na nim większego wrażenia. Wyznając zasadę, że "Każdy człowiek sobie równy", zupełne pomijał status społeczny swoich rozmówców, no bo przecież, status to tylko wymysł społeczeństwa. Powracając jednak do wydarzeń w pokoju. Sytuacja zdawała się zaogniać. Wydawało się, że Chara coraz bardziej poddawała się emocjom i brakowało już naprawdę niewiele, żeby całkowicie wybuchła, a wtedy, kto wie, co się mogło wydarzyć.
- Dobra, rozumiem. Miałaś ciężkie życie. - pełen ignorancji i z niewielką dozą empatii, próbował uspokoić dziewczynę, która w swoim aktualnym stroju, wydawała się być naprawdę urocza, pomimo tej całej fali złości.
- Jeśli tak ci zależy, to oddam ci ten nożyk. - w końcu chłopak wykazał krztę chęci pójścia na ugodę. Nie chciało mu się bowiem wdawać w dyskusję, ze względu na fakt, iż Chara była w tym wieku, gdzie logika jest raczej wypierana 
przez emocję, a nie ma nic gorszego, niż wykłócanie się o swoje rację z rozemocjonowaną dziewczyną, chociaż i najzwyczajniej w świecie, po porostu znudziło mu się dokuczanie swojej młodszej koleżance.
- Tylko obiecaj mi, że nie wbijesz mi go w brzuch. - już z innym, nawet trochę żartobliwym tonem głosu, skierował słowa do rozgniewanego króliczka. - I kiedyś pooprowadzam mnie po tym całym Podziemiu. Jestem ciekaw jak tam żyjecie. Zgoda? - Wstał z krzesła i chwilę pogrzebawszy pod spodnią deską blatu biurka, wyciągnął drugi, identyczny do pierwszego kluczyk i położywszy go na otwartej dłoni, lekko wysunął ją w stronę dziewczęcia.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyWto Lip 30, 2019 12:04 am

Czuła po głosie Helsinga, że ten tylko udaje zaskoczenie. Z jednej strony aż jeszcze bardziej chciało jej się zdzielić go po twarzy, lecz z drugiej nawet odpowiadało jej to, że nie próbuje wnikać w szczegóły. Ona sama nigdy nie określała się mianem "księżniczki". Nie czuła, że zasługuje na taki tytuł. A jeszcze ton, w którym jej "gospodarz" wypowiedział to słowo, dodatkowo utwierdził ją w przekonaniu, że nie powinna być tak określana.
Odezwał się w czepku urodzony, fuknęła na mężczyznę w myślach. W odpowiedzi na jego słowa, zamiast się uspokoić, wyraźnie się nastroszyła. Znalazł się łaskawca. Jeżeli myślał, że w taki sposób ją uspokoi, to się grubo mylił.
- Nie obiecuję żadnych cudów - syknęła Chara.
Oczy dziewczyny błysnęły żywo na widok kolejnego kluczyka. Kiedy tylko Roger wyciągnął do niej rękę z owym przedmiotem, dziewczyna już chciała go pochwycić, kiedy powstrzymała się w pół ruchu dłonią i spojrzała nieufnie na mężczyznę. Czy to był jakiś trik? Ona sięgnie po klucz, a on ją nagle złapie? Zmarszczyła czoło. Musiała zaryzykować; bez tego nie odzyska Noża. Patrząc uważnie na Helsinga, czym prędzej zgarnęła kluczyk z jego otwartej dłoni. Ten bez wątpienia mógł poczuć jej krótkie paznokcie przejeżdżające po jego skórze, drapiące go, chociaż bardzo płytko.
Następnie Chara podeszła powoli, dalej mając go na oku, do jego stolika. Wsunęła kluczyk do dziurki, przekręciła go i otworzywszy szufladę, przeszukała ją w poszukiwaniu swojej własności. Gdy tylko ją odnalazła, złapała swój Nóż i obejrzała uważnie, wręcz z nabożną czcią, poszukując potencjalnych skaz. Jedyny w swoim rodzaju, stworzony specjalnie dla niej...
- Chcesz zobaczyć, jak żyjemy? - zapytała retorycznie dziewczyna. - Przejdź się za most i rozejrzyj. Tak jesteśmy zmuszeni przez wasz rodzaj żyć, odkąd tylko opuściliśmy Podziemie: w najpodlejszych zakątkach tego miasta. Inne potwory mogą nazywać nasz stary dom więzieniem, ale dla mnie było to coś innego. Sanktuarium, schronienie - tak bym je określiła... - Zmierzyła wzrokiem Rogera, wycofując się od niego na bezpieczną odległość, tak jak poprzednio stała. Ciekawiło ją, jak jej "gospodarz" by zareagował, gdyby powiedziała mu, kiedy nastąpił jej upadek.
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyWto Lip 30, 2019 7:50 pm

Dziewczyna nieźle się nakręciła przez lekceważące zachowanie Rogera. Jednak pomimo pewnej dzikości, w jaką wpadła, chłopak nie za bardzo się przejął. Wbrew pozorom, wydawało mu się to nawet zabawne. Przebieg rozmowy z przygarniętym przez potwory dzieckiem, wydał mu się równie ciekawy, co próba oswojenia zdziczałego kotka, z tą różnicą, że prócz pazurków, które przez chwile dane mu było odczuć, owy kotek, a raczej zajączek był wyposażony w całkiem ciekawy nóż kuchenny.   
- Wiem, jak wyglądają slumsy, bywało się tak parokroć i uwierz mi, nie tylko potwory je zamieszkują. Ludzie też. - posłał kontrę, gdy Chara zaczęła obarczać winą jego, jakby i nie patrzeć, również swoją rasę, za krzywdy wyrządzone potworom. Nie miał tylko pojęcia skąd, u niej taka nienawiść do ludzi. Czyżby potwory wyprały jej mózg? A może doznała jakiś krzywd z rąk ludzkich, przed tym całym upadkiem. Niemiłosiernie go korciło, aby dopytać się o szczegóły z jej życia, ale postanowił, że na razie przemilczy ten temat. Wolał nie ryzykować, żeby przypadkiem nie dolać oleju do buchającego płomienia, zwłaszcza, że oddał jej zabawkę.
- Ale miałem na myśli kolebkę, sanktuarium, dom, więzienie, czy jak to nazywasz, takich jak wy. - wykorzystując usłyszane określenie na rasę ludzką, użył go przeciwko oskarżycielce. - Miejsce, gdzie się narodziliście. Bo skoro potwory są tak super, pomimo swojego aktualnego miejsca pobytu, to udowodnij mi to. - próbował sprowokować dziewczynę, aby ta, zdeklarowała się ponownie wcielić w rolę przewodnika.
Cóż by to była za wspaniała przygoda! - wizja zagłębienia się w świat pokrak i to jeszcze w towarzystwie księżniczki, była dla niego czymś, czego nie mógł sobie podarować. Gdyby się nie powstrzymywał, już teraz wziąłby dziewczynę pod rękę i kazał się oprowadzać po niezwykłej krainie, odkrywając jej niezwykłe miejsca i jeszcze bardziej niezwykłych mieszkańców.
- ...Ale to dopiero jutro. - wypalił. Bardziej, aniżeli eksplorację niezbadanych miejsc i chłonięcie ich aury, uwielbiał
ciepło i wygodę własnego łóżka, i nic, nie miało tak ważnego priorytetu, jak spędzenie w jego wnętrzu, przynajmniej kilku godzin dziennie. - Marsz do kąpieli i spać. - rozkazał niczym typowy rodzić, ucinając tym samym wszelkie motywy do prowadzenia dyskusji na temat tego, kto tak naprawdę jest potworem. - A jeśli boisz się, że znów zabiorę Ci nóż lub boisz się, że będę chciał wykorzystać twój status księżniczki lub... Ciebie. - wypowiedział ostatnią część zdania z wyraźnie wyczuwalnym humorem. - To trzymaj go sobie przy sobie. Na twoje życzenie będę też spał gdzie indziej -  wasza królewska mość. - ukłoniwszy się z teatralną przesadą, wskazał na pas zieleni znajdującej się za oknem.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptyWto Lip 30, 2019 10:15 pm

Teraz, gdy już wyrzuciła z siebie większość jadu, Chara poczuła się, jakby spadł jej kamień z serca. Albo chociaż się poluzował. Jedno i drugie było nawet dobrą wiadomością. Z drugiej strony jej "gospodarz" dalej nie przestawał rzucać złośliwościami w jej kierunku - a dobrze widział, że nie uspokoi jej w ten sposób. Chyba że właśnie o to mu chodziło: o sprowokowanie jej do faktycznego dania mu w twarz. Jak tak, to chętnie, ale nie teraz. Jeszcze by mu w ten sposób przyznała rację.
I jeszcze nalegał, żeby go zabrała do Podziemia. Przecież zna pewnie drogę: wystarczy przejść się na górę i zeskoczyć, tak jak ona. Może nie złamałby przy tym nogi. Nie odpowiedziała na jego propozycję. Szczerze mówiąc, nawet nie liczyła, że na poważnie tego chce; równie dobrze mógł stroić sobie żarty.
Nawet nie odezwała się słowem na ten "rozkaz". Ile razy już go słyszała. Posłała jedynie Rogerowi nad wyraz wymowne nienawistne spojrzenie i opuściła pokój, z Nożem w ręce.
Znikła czym prędzej w łazience. Spojrzała wokoło, wreszcie zawiesiła wzrok na wannie. Rozebrawszy się, już chciała wejść pod prysznic, kiedy po chwili rzuciła okiem na swoje odbicie w lustrze. A potem się dziwią, że nienawidzi krótkich ubrań...
Po jakimś czasie Roger wreszcie usłyszał szum wody. Chara stała tak pod prysznicem i obmywała się bez przekonania, bardziej skupiając się na samym odczuwaniu ciepła niż na czymkolwiek innym. Musiała przyznać, że było to nawet przyjemne - wreszcie porządna kąpiel. Nie pożałowała sobie przy tym tego jednego żelu pod prysznic, który znalazła na półce - chyba Rogerowego. Nie powinien się obrazić, jeśli poczuje tą samą woń od swojego gościa.
Zajęło jej to piętnaście, może dwadzieścia minut. Wyszła wówczas spod prysznica, wytarła się szybko i z powrotem ubrała. Kiedy powracała do sypialni, jeszcze poprawiała na sobie pożyczoną bluzę oraz koszulkę pod nią; dokładnie w tej samej chwili, jeśli Roger akurat na nią spoglądał, mógł dostrzec wyraźne przebarwienia na skórze dziewczyny w okolicy brzucha. Niewątpliwie nie były one naturalne.
- Nie nazywaj mnie księżniczką ani niczyją mością - powiedziała cicho i bez przekonania, zbyt zmęczona, by jeszcze się kłócić. Gorąca kąpiel mocno ją rozleniwiła.
Powrót do góry Go down
Roger

Roger


Liczba postów : 112
Zamieszkanie : Peryferie
Praca/Zawód : Pracownik elektrowni
Ekwipunek : zapalniczka, mały nożyk,
Join date : 02/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptySro Lip 31, 2019 9:30 pm

Szczera chęć zakończenia tej małej sprzeczki przez Rogera, chyba nie za bardzo się powiodła. Pomimo pewnego rozluźnienia atmosfery, dziewczyna nadal zdawała się być nieufna, tudzież zdenerwowana. Zresztą, nie było się co dziwić. Po takim wyrzucie drzemiącej w niej emocjach i sposobie myślenia, musiała minąć dłuższa chwila, aby wszystko wróciło do normy. Tą chwilą okazała się przerwa na kąpiel. Pozostawiony na kilkanaście minut w pokoju, chłopak zdarzył obmyć się w łazience znajdującej się na parterze, wskoczyć we własną piżamę, która tak naprawdę składała się zaledwie z szarej podkoszulki i świeżej pary bokserek, a na sam koniec, rozłożyć matę na podłodze i rzucić na nią małą poduszkę.
Ledwo skończywszy przygotowania do ułożenia się do snu, drzwi od pokoju się otwarły i do pokoju weszła czerwonooka, która kończyła poprawiać bluzkę.
- Jak i kto ci to zrobił? - bystre oko Rogera wyłapało kilka przebarwień znajdujących na brzuchu dziewczyny. Był naprawdę ciekaw historii powstania siniaków. Być może, że był to ślad po spotkaniu z tymi przedstawicielami rasy ludzkiej, przez, którą Chara miała tak krytyczne do niej podejście. A może zrobił to, któryś z tak zachwalanych potworów? I jeśli w grę by weszła opcja druga, to czy rzeczywiście mieszkańcy Podziemia są tak dobrzy, jak twierdziła czy jednak poza wyglądem zewnętrznym, te dwie rasy nie różnią się ani o jotę. 
- Nie musisz odpowiadać, jeśli nie chcesz, księż.... to znaczy Chara. - pomyślawszy przez chwilę, wycofał się z chęci do poznania odpowiedzi na to pytanie, zwłaszcza, że tematy związane z samą dziewczyną, wydawały się ją strasznie drażnić. Zamiast tego, uwalił się na wcześniej rozwiniętej macie i poklepując materac łóżka, dał Charze niewerbalny znak, że tym razem, będzie miała okazję na się wyspanie się w prawdziwym łóżku, bowiem wychodząc z założenia, że jej domem są slumsy, chciał choć trochę sprawić jej przyjemność.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing EmptySro Lip 31, 2019 10:03 pm

Jeszcze na wejściu do pokoju dziewczyna ogarnęła wzrokiem, co się zmieniło. Po pierwsze jej "gospodarz" przebrał się w jakąś prostą piżamę. Jej musi wystarczyć to, co ma na sobie. Ewentualnie jakby było jej gorąco, to zrzuci to z siebie, a zwyczajnie zakryje się kołdrą. Po drugie rozłożył sobie matę. Osobiście poprzednio chciała po prostu zwinąć mu koc i zrobić sobie legowisko na kanapie, ale z drugiej strony... tak dawno nie wyspała się w porządnym, konkretnym łóżku, że nawet nie będzie stawiać oporu.
Usiadła na brzegu łóżka, wsunęła ostrożnie Nóż pod poduszkę - ot, profilaktycznie - i już chciała się wygodniej ułożyć, kiedy nagle padło kolejne pytanie. Spojrzała za siebie, na Rogera, a mdłe światło nocnego nieba z zewnątrz, bijące przez okno do pokoju, dodało złowieszczego kontrastu szkarłatnym oczom dziewczęcia. Nawet jeśli ona sama była zbyt wykończona, by jakkolwiek być wściekła czy cokolwiek w tym spektrum emocji.
- Moi "rodzice". Z powierzchni - odpowiedziała krótko i cicho. Ewidentnie słowo "rodzice" ledwie dała radę przepchnąć przez gardło; tak ją napawało odrazą w tym kontekście. Niewątpliwie nie mówiła o jej obecnych opiekunach. Jej ręka powędrowała w górę i nagle zleciała szybko w dół, zatrzymując się zaraz przed posiniaczonym bokiem. W ten dość subtelny sposób zademonstrowała, jak jej najpierwsi opiekunowie się o nią zatroszczyli. - To ledwie zadrapanie w porównaniu do wielu innych - rzekła jeszcze, po czym położyła się i dodała półgłosem: - Kiedy wróciłam, czułam nawet promyczek nadziei, że po tylu długich latach ta rasa wreszcie się zmieniła...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dom rodziny Helsing Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodziny Helsing   Dom rodziny Helsing Empty

Powrót do góry Go down
 
Dom rodziny Helsing
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Roger Helsing

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Welcome to the Surface! :: Powierzchnia :: Peryferia-
Skocz do: