Welcome to the Surface!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne

Go down 
4 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySob Wrz 08, 2018 11:56 am

Otwierając spore drzwi, Undyne mogła zauważyć dużą halę. Jest ona wypełniona różnymi maszynami. Jedne są niezwykle małe, drugie sięgają aż do wysokiego sufitu. Liczne przejścia i schody dają wrażenie labiryntu bez końca. Jednak zauważasz ścieżkę, która jest jako tako oznaczona żółtą linią. Idąc wzdłuż, możesz trafić w ciekawe miejsce. Cóż, to na pewno lepsze niż błądzenie po omacku.
Możesz także spróbować pójść w innym kierunku, jednak musisz pamiętać, że liczne zakamarki mogą Ciebie zdezorientować.
// Możesz rzucić kostką na próbę pójścia w innym kierunku.
Powrót do góry Go down
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyPon Wrz 10, 2018 7:21 pm

Mapy? Ha! Po co komu mapy?! Undyne i tak była zresztą kiepska w ich czytaniu. O wiele szybciej zeszłoby jej oblecenie wszystkich korytarzy labiryntu, niż kierowanie się mapą podczas jego przemierzania! No... I istniała jeszcze opcja pójścia na skróty. Nieco inne niż te Sansowe, bo w jej przypadku polegały takowe na DEZINTEGROWANIU ścian oraz innego rodzaju przeszkód mogących stać na drodze. Póki co przynajmniej z drzwiami nie było problemów. Trochę szkoda, bo wyglądały na niezłe wyzwanie, ale, ale...! Było to co prawda upierdliwe, ale nie mogła teraz myśleć, jak typowa "Undyne ze Straży Królewskiej". Musiała to robić w stylu "Undyne z Potworzej Policji".
Przekraczając próg, cudem powstrzymała się od chęci odruchowego zagwizdania na widok hali oraz imponującej ilości maszyn. Hehe, miała wrażenie, że spodobałoby się tutaj Alphys. Na pewno mogłaby z tego nawybierać całą masę żelastwa, która przydałaby jej się później do ponownego wykorzystania! Hm. Ciekawe czy ktoś by zauważył, gdyby wyniosła pojedynczą sztukę...?
Szybko potrząsnęła głową w celu pozbycia się chwilowego rozkojarzenia. Nie, nie, nie tym powinna się teraz martwić. Pomieszczenie było istotnie duże, ale równie dużo odchodziło od niego dalszych przejść. Wszystkie wyglądały tak samo niezachęcająco, aczkolwiek ta oznaczona na... żółto? Taak, gdy podeszła bliżej, zdecydowanie mogła wyraźniej dostrzec żółta linię. Huh. Podejrzane. I intrygujące! W porządku! Wybór padł bardzo łatwo. To trochę jak te ludzkie szlaki górskie, racja? Jeśli pójdzie za oznaczeniami, powinna dość przynajmniej do jakiegoś istotnego punktu budynku. Prawdopodobnie.
A skoro noga przestała jakiś czas temu pobolewać, czemu nie wrócić do porzuconego z zewnątrz maratonu? Nie mogła spędzić tutaj całego dnia. Im szybciej dowie się co jej w tym miejscu śmierdzi, tym szybciej smrodu się pozbędzie! Spierze go na kwaśne jabłko!
Szczerząc się do samej siebie, ruszyła truchtem, starając się nie zgubić żółtych oznaczeń z oka.
Powrót do góry Go down
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySro Wrz 12, 2018 3:46 pm

Undyne ruszyła truchtem za żółtą linią. Wiła się ona między maszynami i rozciągała po dużej sali. Jednak w końcu doprowadziła do... windy. Tak, windy. Wyglądała ona na bardzo starą, jednak równie dobrze celowo ją tak urządzono. A dziwne było to, że tak po prosty wystawała między tymi wszystkimi maszynami. Wyglądało to, jakby ktoś kiedyś zasadził jakieś nasiona i pod wpływem magii i absurdu wyrosła budka z windą.
Po prawej stronie drzwi miała przycisk. Pojedynczy, nieoznakowany przycisk. Nad nim był płaski, bardzo wąski otwór. Nie jesteś pewna, czy nawet moneta by tam weszła.
Wokół widać także dość małą ilość kurzy, jakby wiele osób akurat kręciło się w tym miejscu.
Powrót do góry Go down
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyWto Wrz 18, 2018 6:25 pm

Trudno było się jej nie zdziwić, kiedy dotarła do tego, co istotnie wyglądało jak typowa winda. Chociaż nie miała zbytnio okazji poruszać się takimi w mieście Ebott, z uwagi na brak jakichkolwiek wind w budynkach zlokalizowanych na terenach slumsów, jeszcze w podziemiach sprawiało jej sporo zabawy jeżdżenie w górę i dół kompleksów w Rzenia. Raz nawet udało jej się zepsuć mechanizm, kiedy wciskała guziki zbyt "energicznie". Dobre wspomnienia!
- Nie za duży wybór. - skomentowała pod nosem skromny panel, o ile w ogóle można było tak nazywać pojedynczy guzik i... Huh? A to drugie licho to co? Miała wrzucić tam pieniądz, żeby móc skorzystać?! Serio?! Co za zdzierstwo!
Miała ochotę zakląć na brak portfela przy boku, ale gdy przyjrzała się bliżej, nie była już tak do końca pewna, czy chodziło o wciśnięcie tam monety. Wzruszając do siebie ramionami, spróbowała po prostu wcisnąć guzik. Jak ruszy, to ruszy! A jak nie? Spróbuje kopnąć! Na niektóre automaty z żarciem i napojami działało!
Powrót do góry Go down
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySro Wrz 19, 2018 8:55 am

Niestety winda nie ruszyla. Zamiast tego, guzik zaświecił się na czerwono, a z wewnątrz budki dało się słychać dźwięk podobny do tego, które wydają brzęczyki. Tylko głośniejszy.

//Rzut na zwrócenie czyjejś uwagi


Winda ruszyla! Tylko, że jest jeden problem. Najwidoczniej nie Ty ja uruchomiłaś, lecz ktos, kogo uwagę udało ci się zwrócić. Ten ktoś jeszcze tutaj nie dotarł, wiec masz czas na jakąś akcję.


Ostatnio zmieniony przez Papyrus dnia Sro Wrz 19, 2018 8:59 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySro Wrz 19, 2018 8:55 am

The member 'Papyrus' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 3
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySro Wrz 26, 2018 6:46 pm

Prawie podskoczyła, zaalarmowana sygnałem. Uoah! To nie wyglądało na dobry sygnał.
- Draństwo... - syknęła pod nosem, przyciskając upierdliwie czerwony teraz guzik jeszcze parę razy z rzędu. Jakby tego było mało, pozwoliła sobie na mocne kopnięcie w drzwi windy - w przekonaniu, że może zmobilizuje ją to do otworzenia się? W akcjach podejmowanych przez Undyne nie zawsze dało się doszukać typowej logiki. I może lepiej było jej w takich wypadkach nie szukać.
Nie doszukując się już dalej powodu, dla którego maszyneria postanowiła jednak zadziałać, rybia potworzyca instynktownie zmaterializowała w swojej prawicy energetyczną włócznię. Od tego pory nie mogła mieć zbytnich złudzeń, że jej akcje pozostaną niedostrzeżone. Nawet jeśli istniał cień szansy, nie zamierzała na nim polegać. Poniekąd poczuła z racji tego ulgę. Ukrywanie się i pozostawanie w cieniu nie było jej najmocniejszą stroną. Gdyby to zależało tylko od niej... Hmm... Taaa, zapewne ruszyłaby szturmem przed siebie, szukając kogoś, z kogo w dalszej części dałoby się wytrząsnąć wszystkie potrzebne informacje. Najprostsza droga wiodła przez gwałtowność i brutalność, którą w czasach obecnych musiała w sobie zdławiać.
Czując nowy przypływ ekscytacji, stanęła pewnie na ugiętych w kolanach nogach naprzeciwko drzwi, gotowa do ataku lub obrony, gdyby u celu czekało już na nią ewentualne towarzystwo. Mimo wszystko nie mogła się nie uśmiechać.
Powrót do góry Go down
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySob Wrz 29, 2018 6:51 pm

Drzwi windy otworzyły się. W małej kabinie znajdował się jeden… żołnierz? Na pierwszy rzut oka, osoba ta wyglądała jak robot. Jednak, jeżeli się przyjrzeć, można zauważyć, że jest to człowiek w kombinezonie przypominającym coś w rodzaju zbroi. W rękach trzyma dziwnie wyglądający karabin. Na pewno ta osóbka nie wygląda na kogoś, kto pracuje w fabryce.

Zdjęcie:

Strażnik na twój widok podniósł swoją broń i zaczął celować w twoją stronę.
- Kim Ty?!… Rzuć broń! Natychmiast! - rzekł dziwnie stłumionym, męskim głosem.
Dalej trzymając narzędzie destrukcji w pogotowiu, wyszedł z windy zbliżając się w twoją stronę. Najwyraźniej ma nadzieję, że posłuchasz się go z tym wyrzucaniem twojej dzidy.
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyNie Wrz 30, 2018 7:05 pm

The member 'Admin' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 11, 4
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyNie Wrz 30, 2018 7:07 pm

Trzeba przyznać, że to co zobaczyła, gdy tylko drzwi wreszcie się przed nią otworzyły, zrobiło na niej nieliche wrażenie. Przede wszystkim postać na pierwszy rzut oka skojarzyła jej się z cyborgiem z jakiegoś filmu albo anime. Gdyby grała w gry komputerowe, trop pewnie byłby nieco bardziej trafny. Niezależnie jednak od konkluzji, nie dało się nie odnieść wrażenia, że ten osobnik absolutnie tutaj nie pasuje. Cholera, miał na sobie ewidentnie bojowy strój! I o co niby chodziło z tym przerośniętym gnatem w łapskach?! Wyglądał niebezpiecznie! ...I genialnie!!!
Pomimo niebezpiecznej sytuacji, Undyne właśnie poczuła gdzieś pod duszą ukłucie zazdrości.
- Woah! Bez nerwów! - wyjątkowo usłużnie, dosłownie jak nie ona, pozwoliła swojej włóczni wypaść z rąk na podłogę, zanim powoli wyprostowała się i podniosła ręce lekko do góry. - Widzisz? Jestem teraz diabelnie nieuzbrojona, więc może tak przestaniesz tym we mnie celować? W kieszeni spodni mam legitymację, jeśli byłbyś tak miły. Uh, jestem tu za przyzwoleniem. - blefując, postarała się uśmiechnąć najlepiej jak umiała, wypatrując przy okazji odpowiedniego momentu. Patrząc na wymierzoną w nią broń, była pewna, że musiała mieć dostatecznego kopa, aby przerobić ją na magiczny kurz. Ludzka broń palna była paskudna. Bardzo paskudna. Nienawidziła mieć z nią do czynienia. Nie gdy dzielił ją równie niekorzystny dystans z przeciwnikiem. Dlatego właśnie wypatrywała swojej szansy, szukając najmniejszej luki lub chwili zawahania.  

/^ 1 rzut na perswazję, 2 rzut na wypatrzenie luki lub odsłonięcia w obronie żołnierza
Powrót do góry Go down
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyPon Paź 01, 2018 4:59 pm

Po twoich słowach strażnik jeszcze chwilę stał z uniesioną bronią, jednak zaraz ją opuścił.
- Za pozwoleniem? Ach, więc jesteś jedną z nich - powiedział Strażnik.
Jedyne co zdołałaś zauważyć, to fakt, że przy zgięciach ma trochę lżejszy pancerz. Nic więcej. Przecież musi się jakoś poruszać, prawda? Poza tym zbroja wygląda na wytrzymałą. Trudno się dziwić, że takie się tutaj nosi, skoro to coś, co tutaj przetrzymują wyrządziło takie szkody.
Opancerzony obrócił się w stronę windy. Z tyłu pasa ma krótkofalówkę, krótki, dziwnie wyglądający pistolet i kaburę na nóż z zawartością. Z jednego z elementów pancerza wyjął białą kartę, podobnej do tej, którą niedawno znalazłaś. Włożył ją do wąskiego otworu, a następnie wcisnął przycisk.
- Odblokowane. Wchodź do windy - rzekł. Jego następnym zamiarem będzie odwrócenie się w twoją stronę. Może warto szybko zareagować i zaatakować?
Powrót do góry Go down
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyCzw Paź 04, 2018 9:50 pm

Dosłownie w ostatniej chwili zmusiła się z powstrzymaniem przed zrobieniem wielkich oczu, czy też raczej oka, gdy facet w zbroi (którą notabene chętnie dołączyłaby do swojej kolekcji) rzeczywiście przestał w nią celować. Nie żeby mogła w tej sytuacji narzekać, ale czy to nie było za proste?! Nie próbował jej nawet przeszukać... Czyżby pod uniformem krył się potwór? Nie. To nie to. Szybko by ją rozpoznał. Dlaczego w takim razie uznał, że jest na tyle bezpieczna, by móc opuścić przy niej gardę? "Jedną z nich", powiedział. Czyli KIM?! Za kogo dokładnie ją brał? Nie miała najbledszego pojęcia, ale dopóki ułatwiało na ten czas życie, nie zamierzała nadmiernie narzekać.
Opuszczając ręce, dokładnie przyjrzała się poczynaniom żołnierza. Wyglądało na to, że drzwi otwierało się przy pomocy jakiejś magnetycznej karty czy innego draństwa. Powinna zapamiętać. To na pewno łatwiejsze, niż gdyby chodziło o jakiś tajny szyfr czy inne dziadostwo. Nigdy nie miała głowy do numerków.
- Mogli przynajmniej uprzedzić, że będę potrzebowała czegoś podobnego.- ruchem głowy wskazała kartę, kierując się za przyzwoleniem do windy. - Swoją drogą... Powinniście bardziej uważać na gaduły w szeregach. Koledzy wspominali coś o rozbebeszonym biedaku? - postanowiła zagadnąć luźno, wykorzystując do tego podsłuchane wcześniej informacje. Jeśli mogła dowiedzieć się czegoś więcej zanim dotrą do celu, jakikolwiek by on nie był, głupio byłoby przepuścić okazję. Miała już nieco dość błądzenia po omacku, a sądząc po opancerzeniu i uzbrojeniu mężczyzny, wlazła w coś mocno grząskiego i śmierdzącego. I bynajmniej nie był to tym razem Jerry! Jasne, sposobność do obezwładnienia potencjalnego wroga kusiła, zwłaszcza że pomieszczenie było ciasne, skorzystanie z broni mocno utrudnione, a moment zaskoczenia na pewno bardzo by pomógł, jednak w tym wypadku zdecydowała zignorować wszelką pokusę.
Powrót do góry Go down
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyNie Paź 07, 2018 7:35 pm

Kiedy weszliście już do windy, strażnik podszedł do panelu znajdującego się w środku i kliknął pojedynczy przycisk. Drzwi zamknęły się, a winda ruszyła. Do tej pory nie odpowiadał na żadne z twoich pytań i zaczepek. Dopiero teraz postanowił się odezwać, jednak nie było to coś, czego mogłaś się spodziewać.
- Nie zadawaj pytań, ani się nie odzywaj. Jeżeli będziesz posłuszna, to gwarantujemy ci bezpieczeństwo.
Jeżeli postanowiłaś jednak coś powiedzieć, to strażnik będzie to ignorował do czasu, aż nie dotrzecie do celu. Drzwi windy się otworzą, a tobie ukaże się spore pomieszczenie z schodami, oraz licznymi schodami usadowionymi poziom wyżej. W oknach mogłaś zobaczyć kręconych się pracowników. Niektórzy mieli na sobie laboratoryjne fartuchy, inni mieli kombinezony podobne do tego, który posiada twój znajomy strażnik. Po prawej stronie widać jeszcze wyżej położone okno, przez które widać żołnierza w znajomym stroju, siedzącego nad jakąś aparaturą. Możliwe, że nad monitorami kamer.

Zdjęcie:

Opancerzony wyszedł z windy i kazał podążać za sobą. Jeżeli się go posłuchałaś, zaprowadzi cię przez śnieżno-białe korytarze do małego pomieszczenia, przypominające gabinet lekarski. W środku znajduje się podstarzały mężczyzna w fartuchu, który będzie ci kazał usiąść na krześle ustawionym pod ścianą.
Jeżeli nie zgodzisz się pójść z strażnikiem… cóż, na pewno nie skończy się to przyjemnie.
Powrót do góry Go down
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySob Paź 20, 2018 5:54 pm

Gdyby była dawną "Undyne z Podziemia", bardzo szybko trzasnęłaby tego człowieka przez łeb, jeśli tylko miałoby to zwrócić jego uwagę. Tamta dawna Undyne wybitnie nienawidziła bycia ignorowaną. To trochę upiorne, gdy pomyśleć do ilu wyrzeczeń i zmian została zmuszona wraz z przybyciem na powierzchnię. To co wśród potworów uchodziło za nieuprzejme i niestosowne, i na co z racji tego raczej sobie na to nie pozwalały, ludziom przychodziło bez problemu. Na ten przykład,ignorowanie drugiej osoby, dopóki było to wygodne. Tch, powierzchniowcy z pewnością mieli niezły tupet. I kto niby potrzebował zapewniania bezpieczeństwa?!
Z trudem powstrzymując grymas, skierowała wzrok na drzwi windy.
- "Posłuszna", huh? - mruknęła cicho, choć ironii nawet nie próbowała ukrywać. W gruncie rzeczy, miała ochotę się zaśmiać. Na nieszczęście gwardzisty, czy jakakolwiek inną nazwą miałaby go kreślić, swoje posłuszeństwo podyktowała wyłącznie Królowi oraz potworzym prawom.
I gdy tak już rozważała, że być może jednak powinna sparterować mężczyznę, drzwi otworzyły się... O, dobre gwiazdy! To by teraz stała z jedną ręką w nocniku, gdyby rzeczywiście spróbowała to zrobić! Na serio, co to było u licha za miejsce?! Jakaś placówka badawcza, czy jak?! Uh, wyglądało trochę jak tajne laboratorium Alphys w slumsach... Nawet klimat miało podobny. Cokolwiek się tutaj działo, wyglądało na poważną sprawę. Że nie wspominając o tym, że ochrona była tu dużo lepsza niż wcześniej u góry. Teraz dopiero zaczęła czuć się jak owca między wilkami-... Moment, MOMENT! KTO NIBY BYŁ TUTAJ OWCĄ?!
Starając się nie dać rozkojarzyć głupim myślom, Undyne dyskretnie pokręciła głową, ruszając odrobinę sztywno za żołnierzem. Nic nie mogła na to poradzić. Instynkt podpowiadał, że popełniła cholerny błąd, przyłażąc tutaj samej. Za późno jednak, żeby się wycofać. Czy zresztą nie jest tak, że w podobnych sytuacjach zawsze dużo łatwiej jest wejść niż wyjść? Na pewno sporo tego typu rzeczy naoglądała się w ludzkich filmach!
Idąc za żołnierzem, po raz pierwszy starała się zapamiętać drogę oraz wszystkie charakterystyczne rzeczy, które mogła mijać. Winda... Winda działała na kartę, racja? Jeśli będzie chciała wrócić, prawdopodobnie możliwe to będzie tylko tą samą drogą. Co znaczyło, że bez karty była głęboko w dupie.
- ... - marszcząc brwi, stanęła wreszcie naprzeciw wskazanego krzesła. Po krótkiej chwili wahania, wreszcie na nim usiadła. Ręce trzymała jednak z dala od podłokietników. Przy sobie i z dłońmi wspartymi o uda. - Więc? Jak ma to wszystko dokładnie wyglądać? - postanawiając na ten czas jeszcze chwilę grać swoją rolę, zwróciła się tym razem do człowieka w fartuchu. Z jakiegoś powodu spodziewali się tutaj potwora i jeden Asgore raczył wiedzieć, kiedy zorientują się, że to nie o nią chodzi.
Powrót do góry Go down
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySob Paź 20, 2018 7:25 pm

Strażnik wszedł za Tobą i zamknął drzwi. Trzeba nadmienić, że w jego rękach dalej znajduje się broń, jakby spodziewał się najgorszego. Prawdopodobnie dalej panuje tutaj spięcie, po tym wypadku, o którym miałaś okazje przeczytać. Ciekawe jakie szkody zostały wyrządzone tutaj.
Człowiek w fartuchu pogrzebał w biurku i wyciągnął jakiś dokument, oraz coś do pisania. Trzeba nadmienić, że mężczyzna przed cały czas siedząc przed swoich biurkiem, nie odrywał od Ciebie wzroku odkąd weszłaś. W końcu jednak opanował się i rzucił wzrokiem w kartkę papieru. Wziął podkładkę pod dokumenty i Tobie podał wraz z długopisem.
- Proszę wypełnić formularz. Kiedy pani skończy, proszę mnie poinformować - polecił "lekarz".
Formularz:
Podczas, gdy wypełniałaś formularz, mężczyzna w fartuchu przygotowywał jakieś urządzenie. Kątem oka mogłaś zauważyć, że wyglądem przypomina ono biały pistolet z diodami na lufie.
Powrót do góry Go down
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyNie Paź 21, 2018 7:00 pm

Nie przejęła się zbytnio wlepionymi w nią gałami. Ludzie naprzemiennie gapili się na potwory jak w te malowane cielęta, albo znowuż starali się unikać wszelkiego kontaktu wzrokowego - ze skrajności w skrajność w każdym bądź razie. Nie było w tym nic nowego ani zajmującego. Dużo bardziej martwiła ją dalsza obecność strażnika w pomieszczeniu. Tyle dobrego, że był tu tylko on jeden, co w gruncie rzeczy wiele ułatwi, kiedy już sprawy przybiorą nieciekawy obrót. Bo nie spodziewała się, żeby cały ten teatrzyk miał jeszcze długo potrwać. W każdym razie nieźle się zdziwiła, kiedy wręczono jej jakiś formalnościowy papierek. ...Serio? W ukrytych labach przejmują się BIUROKRACJĄ?! Zanim zdążyła się powstrzymać, parsknęła cicho pod nosem. Cóż, nazwiska raczej nie potrzebowała. Potwory rzadko je w ogóle posiadały. Imię... Pierwsze jakie przyszło jej do głowy, to "Alphys". Że było to jednak trochę niezręczne, pozbyła się z imienia "l" przed jego wpisaniem. Tak na wszelki wypadek. Zamieszkanie? Oczywiście slumsy i przypadkowa ulica z okolic portu. Mm, zawód... Niech będzie pracownik kuchenny! Była w tym przecież świetna! Skreśliła "nie" i wpisała pytajnik w "przedmiocie polecającym" - tutaj będzie musiała w ostateczności zgrywać głupa. Z magii rzecz jasna korzystała na co dzień, bo jakżeby inaczej, kiedy całe jej ciało się na nią składało? Głupie pytanie.
- To wszystko? Tyle wystarczy? - zapytała głośno, podnosząc nad głowę papierowy świtek. Lekko nim zamachała, zanim jej wzrok skupił się na trzymanym przez przypominającego lekarza czy tam naukowca facecie. Okeeej... To było niepokojące?
Powrót do góry Go down
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyWto Paź 23, 2018 6:29 pm

Kiedy zawiadomiłaś człowieka w kitlu, ten postawił urządzenie na stole i podszedł do Ciebie. Zabrał kartkę i powoli wracając do biurka, przeglądał dokument.
I...
- Czemu nie uzupełniłaś podmiotu polecającego? Kto Ciebie nam polecił? - spytał się trochę zirytowany "lekarz". Spojrzał w twoją stronę, a następnie na strażnika. Ten drugi podszedł do Ciebie z bronią w gotowości. Stanął tuż przed tobą. Jeszcze nie zaczął w Ciebie celować, jednak zaistniała sytuacja niezbyt mu się spodobała.
- Podaj pseudonim, lub nazwę podmiotu polecającego. - powiedział swoim lekko stłumionym głosem. Na drugim planie, człowiek w kitlu kontynuował majstrowanie przy "pistolecie". Najwyraźniej oczekiwał na ten swój nieszczęsny podmiot.
Powrót do góry Go down
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyNie Paź 28, 2018 7:30 pm

Nie żeby nie spodziewała się odzewu, ale kto by pomyślał, że uzbrojony w gnata mężczyzna tak szybko znajdzie się w zasięgu ręki przez jeden, głupi punkt w papierku. Dobrze, że przynajmniej na to była mentalnie przygotowana.
Udając nieprzejętą całym zamieszaniem, przygarbiła się i podparła głowę na dłoni, przybierając
zarówno zmęczony, jak i zirytowany wyraz twarzy.
- Nie jestem dobra w zapamiętywaniu imion i rzeczy. Zwłaszcza waszych. Facet zapłacił, więc przyszłam. - wykrzywiła usta w grymasie niezadowolenia. - To aż taki problem?
Nie wyglądało to niestety tak kolorowo, jakby sobie tego życzyła. Była gotowa zaatakować w każdej chwili. Zerwać się ze swojego siedzenia, zmaterializować włócznię i wytrącić bądź przeciąć nią broń żołnierza.
- Uhh... Jeśli tak bardzo wam zależy, chyba miałam jakiś świstek papieru zapisany prze kolesia... - zaczęła obmacywać się po kieszeniach spodni,wyczekując kolejnej reakcji. Byłaby bardzo rada, gdyby jej to oszczędzili... W innym wypadku, zawsze zostawała brutalna siła.
Powrót do góry Go down
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyPon Paź 29, 2018 6:21 pm

Strażnik i człowiek w kitlu popatrzyli na siebie. Z twarzy "lekarza" można było odczytać zażenowanie, spowodowane twoją "głupotą". Przez krótką chwilę oboje milczeli, jakby decydowali co teraz zrobić. Uczony chyba podjął decyzję, bowiem wpisał coś do twojej kartki, a następnie schował ją do szuflady.
- Wpisałem Deltę. Akurat on rekrutuje w okolicach miejsca zamieszkania naszej zapominalskiej - tutaj rzucono ci trochę wymuszony uśmiech. Wziął wcześniej wspomniany pistolet i podszedł do Ciebie.
- To może trochę uszczypnąć - rzekł, po czym wycelował w Ciebie urządzeniem i wystrzelił. Poczułaś ból w okolicach klatki piersiowej. Spoglądając na dół, mogłaś zobaczyć jak jeszcze przez moment wycieka z Ciebie magia. Ku twojemu zdziwieniu, po paru sekundach "krwawienie" ustało, jednak Ty poczułaś się naprawdę zmęczona. Ległaś na ziemię.
Nie mogłaś niczym ruszać. Jedyne co mogłaś, to patrzyć i słuchać. Mogłaś zobaczyć człowieka w kitlu świecącego latarką w twoje oko. Mogłaś usłyszeć, jak każę strażnikowi zabrać Ciebie do celi B. Kiedy zostałaś wyciągnięta z gabinetu, urwał ci się film.


Otwierając oko, mogłaś zobaczyć jaskrawą biel. Owa biel była tak jasna, że wręcz oślepiała.
Być może to przez to, że leżałaś na plecach, akurat pod lampą.
Pomieszczenie w którym się teraz znajdowałaś, charakteryzowało się obszernością, metalowymi drzwiami bez klamek, białymi ścianami z gąbki i... Potworami.
Twoi współlokatorzy nie byli w najlepszej kondycji. Większość była szara, niektórym brakowało kończyn, a jeszcze inni wykazywali objawy różnych chorób psychicznych. Wszyscy mieli na sobie losowe ubrania, jednak niektórych zaopatrzono w kaftany bezpieczeństwa.
Co ciekawe, przy tobie siedział pewien osobnik. Miał na sobie granatowy podkoszulek, dresowe spodnie i przypominał dziobaczą wersje Pudziana. Jego klata przypominała worek piłek, a on sam postawą przypominał górę. Patrzył się w ścianę, jednak kiedy się obudziłaś, spojrzał na Ciebie swoimi paciorkowatymi oczkami i zrobił minę, która chyba miała być uśmiechem.
- Pani niech leży. Pani się przyda odpoczynek - rzekł gromkim basem, po czym wrócił do badania ściany. Po dłuższych oględzinach mogłaś zauważyć, że na podłodze znajdują się kupki pyłu, a obok nich pojedyncze elementy odzieży
Powrót do góry Go down
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyPią Lis 02, 2018 7:42 pm

Zduszając chęć wydania z siebie warkotu poirytowania, który nasuwał się na samą myśl, że biorą ją za zwyczajną idiotkę, jaką w tej sytuacji bądź co bądź musiała z siebie robić, wykrzywiła jedynie usta w parodii uprzejmego uśmiechu i wzruszyła ramionami. To nie pierwszy raz, kiedy musisz przełykać dumę w tym nowym, ludzkim świecie, powtarzała sobie w duchu. Później wybijesz im z głów wszystko co powiedziałaś. SIŁĄ! Buahahah!
Uczucie chwilowego ukojenia po tym samopodniesieniu na duchu nie trwało długo. Swój chwilowy odlot myślami oraz odgrywanie znudzonej otoczeniem przypłaciła dość nieszczęśliwą w skutkach, zwolnioną reakcją. Zanim zdążyła poderwać się i wytrącić dziwny pistolet z ręki lekarza, wszystko potoczyło się zbyt szybko.

Głupi pomysł, że być może umarła w wyjątkowo idiotycznie felerny sposób przemknęła przez jej umysł wraz z odzyskaniem świadomości. Pomimo pierwszego oślepienia, niemal natychmiast poderwała się do siadu. W głowie jej zaszumiało, jednak twardo ignorowała dyskomfort by rozejrzeć się dookoła. To co zobaczyła... Było powyżej wszelkich oczekiwań. Sceneria dookoła wydawała się żywcem wyjęta z jakiegoś okropnego, starego, groteskowego horroru. Potworzego horroru. Ciarki mimowolnie przebiegły jej po ciele, powodowane zarówno przerażeniem, którego aż do teraz nie odczuła od czasów dawno minionego dzieciństwa, jak i zwyczajną wściekłością. Bo jak... W jaki sposób mogło dość do czegoś takiego?! Te wszystkie potwory... Posadzka oprószona pyłem...? POTWORZYM PYŁEM?!
Wydając z siebie warkot pełen agresji, nieintencjonalnie rzuciła rozeźlone spojrzenie osobie, która jako pierwsza się do niej odezwała. Szybko dała sobie mentalnego liścia w pysk, uspokajając się na tyle, na ile potrafiła. Potwor wyglądał na dość... Potężnego.
- Co tu się u licha wyprawia?! - zapytała prosto z mostu, po czym przypomniała, że tuż przed upadkiem i utratą przytomności, oberwała nieźle po klacie. Jak raz zerknęła w dół po sobie, obmacując dłońmi punkt, który powinien ociekać jej magią. Zaraz potem też wyciągnęła przed siebie dłoń, zbytnio zafrasowana złymi przeczuciami i sprawdziła, czy jest w moc jest w stanie zwizualizować swój zarys wokół niej.
Powrót do góry Go down
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyWto Lis 06, 2018 7:10 pm

Dość głośno zadałaś swoje pytanie, co wzbudziło poruszenie wśród pozostałych Potworów. Większość z nich zaczęła reagować, jakby coś okropnego zaraz miało się wydarzyć. Potężny dziobak siedzący obok Ciebie, także nie wyglądał na spokojnego. Zwrócił się w twoją stronę i rzekł:
- Ciszej. Musimy być cicho, bo Doktor się zdenerwuje. Oni zamykają nas w jednym pomieszczeniu z czymś strasznym i każą temu robić nam różne rzeczy. Często krzywdzę…
Potwór zamilkł nagle, jakby przypomniał sobie o czymś, o czym wolałby nie pamiętać. Powrócił do swojego poprzedniego zajęcia.
Kiedy sprawdzałaś swoje możliwości posługiwania się magią, mogłaś zaobserwować pewne… utrudnienia. Skupianie energii było trudniejsze niż zawsze. Być może to sprawka tego pomieszczenia, a może pocisku, który wcześniej w Ciebie wystrzelono.
I tym razem wprawiłaś towarzystwo w niepokój. Niektórzy zaczęli mówić jak do siebie “Nie wolno. Nie wolno”, a inni starali się być jak najmniej widoczni.
Nagle, metalowe drzwi otworzyły się. Nie naoliwione zawiasy wydały gromki odgłos przecierania metalu o metal. Do środka wkroczyli trzej strażnicy, w znajomych już ci kombinezonach. Na sali zapanowała panika. Najwidoczniej każdy bał się, że coś im może się stać. Jednak osobą, po którą przyszli strażnicy byłaś… Ty.
- Ty, niebieska z zębami! Idziesz z nami - powiedział jeden z nich.
Jeden z Potworów podszedł do drugiego strażnika i zaczął coś bełkotać. Ten bezceremonialnie uderzył biedaka kolbą. Pechowiec padł na ziemię. Złapał się w miejsce gdzie dostał u zaczął cicho pojękiwać.
- Ruchy! Bo moja dobroć się skończy!

Undyne:
Powrót do góry Go down
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySob Lis 10, 2018 2:14 pm

Śmierć pachniała inaczej, kiedy mówiło się o śmierci potworów. Ich ciała nie gniły i nie pozostawiały po sobie żadnych nieczystości, które mogłyby pachnieć przykro. Proch, który po nich pozostawał, był kompletnie bezwonny. Inni niż ten, jaki otrzymywano po spaleniu ludzkiego ciała. A mimo tego, pomieszczenie w mniemaniu Undyne śmierdziało. Śmierdziało śmiercią. Śmiercią i strachem, wywołując u rybiej potworzycy nową falę gęsiej skórki. Musiała się stąd wydostać. Nie, chwila... Musiała ich wszystkich stąd wyciągnąć.
Jakby dostatecznie źle nie było, jej magia zachowywała się... Dziwnie. Kształt oraz forma były niespójne. Trudno było ją wywołać i jeszcze trudniej kontrolować tak, jak do tego przywykła. Gdy chciała tylko spróbować zarys nie tyle włóczni, co bardziej niewielkiej strzałki, wszystko wydawało się płynne i jakby niestałe. Aż zaklęła w duchu. Tyle dobrego, że osłabienie jej magii nie doprowadziło w żadnym stopniu do degradacji formy jej własnego ciała. Choć na samą myśl kolejne ciarki mogły zacząć przeskakiwać po łuskach!  
Marszcząc brwi i odpuszczając z kolejnymi próbami, zwróciła się w stronę dziobakowatego potwora.
- Hej! Co masz na myśli? Czy jest to "straszne coś"??? - dopytywała się, mimowolnie rozmasowując ręką miejsce na jej ciele, które wcześniej postrzelono. Paniczne reakcje pozostałych nie pomagały w skupieniu się nad wykombinowaniem planu ucieczki. Ha! Żeby to tylko ona sama musiała dać nogę! Przed jej okiem jawiła się całkiem spora banda złożona z wyraźnie uszkodzonych mentalnie potworów! Siebie być może zdołałaby obronić, gdyby tylko miała utorować przejście dla samej siebie, zakładając oczywiście, że jej fizyczne zdolności nie zostały aż tak mocno osłabione, ale co miała począć z NIMI?! Zwłaszcza teraz, gdy jej magia była w bardzo wątpliwej kondycji?! Czasu na myślenie też nie dostała nadmiernie dużo, jak się okazało.
Undyne chciała zachować spokój. Zła na siebie, pochyliła się, całym ramieniem oplatając przy tym brzuch. Teraz czuła się niemalże obrzydzona własnymi podchodami... Pewnych rzeczy nie powinno się robić. W takiej w każdym razie formie, starając się powłóczyć nogami w miarę stawiania kroków w stronę uzbrojonych, zbliżyła się. Niestety, wraz z posłaniem jednego z "więźniów" na podłogę, niewidzialna żyłka na czole Undyne pękła.
Z głośnym warkotem wyprostowała się niczym struna, posyłając lewy sierpowy prosto w szczękę najbliższego zbrojnego. Byłoby świetnie, gdyby zdołała mu ją złamać. Niezależnie od powodzenia swojego manewru, jej kolejnym celem było wyrwanie jego broni. Starała się przy tym stać blisko. Przecież pozostali nie zaryzykują otworzenia ognia! Nie zaryzykują rozstrzelania własnego ziomka, racja?
...racja?  

/1 rzut na zadanie ciosu, 2 rzut na próbę wyrwania broni
Powrót do góry Go down
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptySob Lis 10, 2018 2:14 pm

The member 'Undyne' has done the following action : Kostki


'Kostka' : 1, 6
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Papyrus
Paściarz
Papyrus


Liczba postów : 164
Zamieszkanie : Dom Sansa I Papyrusa
Praca/Zawód : Kucharz
Ekwipunek : Czerwona peleryna Papyrusa, telefon, prawdopodobnie spaghetti
Join date : 04/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyNie Lis 11, 2018 6:46 pm

Niestety, twoje działania spaliły na panewce. Spróbowałaś uderzyć strażnika, jednak ten okazał się szybszy i posłał Ciebie na podłogę ciosem kolbą. Dwaj pozostali zasmiali się ponura i we dwóch wzięli Ciebie za nogi i ręce. Wychodząc, strażnik, który Ciebie uderzył strzelił zamknął drzwi.
Nie za bardzo wiesz, gdzie Ciebie nieśli. Cios, którym Ciebie ugodzono był na tyle mocny, aby wprowadzić mętlik i zamieszanie do twojej głowy. Ogarnęłaś się dopiero wtedy, kiedy rzucono Ciebie na ziemię.
- Ostrożnie. Nie wy macie ją uszkodzić - rzekł z głośnika znajomy ci głos.
Obecnie znajdujesz się w czymś, na kształt pomieszczenia testowego. Spora, żelazna brama, przez którą się tutaj dostałaś, obecnie zamykały się powoli, aczkolwiek nieubłaganie. Niestety nie zdążysz dobiec, lecz strażnicy zdążyli wyjść.
Na drugim końcu sali, stało coś na kształt metalowego pomieszczenia. Drzwi osadzone na tym obiekcie nie mają żadnej klamki, czy czytnika kart magnetycznych. Czyżby były zdalnie sterowane?
Przyglądając się jakże malowniczej scenerii, mogłaś zobaczyć dużo kamer. Były skierowane niemalże w każdym kierunku, tak, aby nie nie miały żadnego martwego punktu.
Podziwianie architektury przerwał ci dźwięk z głośników przymocowanych przy kamerach.
- Wybacz brak kultury ze strony strażników, niestety musimy dbać o odpowiedni porządek. Nie opieraj się, a nie zginiesz. Miłej zabawy - rzucił na koniec Doktor.
Chwilę później metalowe drzwi od celi na środku pomieszczenia zaczęły się otwierać.
... Ty jesteś inna...- odezwał głos w twojej głowie. Mogłabyś przysiąść, że jest on twój, jednak... przecież to nie były twoje myśli.
Powrót do góry Go down
Undyne
Anime is f*cking REAL?!
Undyne


Liczba postów : 176
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : Szef potworzej policji
Ekwipunek : Opaska na oko, portfel, telefon w kształcie dorsza, klucze do domu
Join date : 14/04/2018

Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 EmptyPon Lis 26, 2018 6:32 pm

Haha. Gdyby nie to, że bardzo szybko zintegrowano ją z podłogą, Undyne chyba zaśmiałaby się w głos, nie dowierzając doprawdy, jak łatwo spartoliła sprawę. Było całkiem logiczne, że ubytek w magii zaważy na jej dalszych czynnościach. Z czego jak nie czystej magii, składało się jej całe jestestwo? Okej, była jeszcze dusza, ale i ona nie mogła długo istnieć bez siły magicznej. W takim stanie zamierzała poradzić sobie z dwójką uzbrojonych, ludzkich żołnierzy? Naprawdę godne wyśmiania. Nic jednak nie mogła na to poradzić. Była za słaba, kiedy dochodziło na jej oczach do przemocy wobec rodaków. Może to i lepiej, że wyszło jak wyszło. Przynajmniej uderzenie nieco ją otrzeźwiło. Gdyby chcieli się jej pozbyć, w prosty sposób mogliby jej teraz sprzedać parę kulek.
Zagryzając zęby, niechętnie pozwoliła swojemu ciału zwiotczeć, starając się pozbyć szumu w uszach i zapomnieć o bóli. Jakkolwiek już zdążyła postąpić idiotycznie, jeszcze większym idiotyzmem byłoby tylko kontynuowanie stawiania oporu. Nie wyglądało na to, żeby od razu próbowali ją wykończyć, a sporo potworów było na ich łasce. Za żadne skarby nie zamierzała puścić tego płazem, ale chwila za cholerę nie należała do odpowiednich.
Dopiero przy kolejnym uderzeniu całego ciała o zimną, płaską powierzchnię, zachęciło ją do ruchu. Huh...? Przenieśli ją...? Tak, to chyba dlatego tak nią wcześniej bujało. Miało sens. Niestety droga ucieczki także zamknęła się, zanim w ogóle ogarnęła co się dookoła dzieje. Trudno.
- Tch...! - pocierając dłonią punkt, który wcześniej zetknął się z bronią jednego z chroniących to miejsce ludzi, podniosłą się do siadu, rozglądając czujnie. Cokolwiek miało ją "uszkodzić", musiało być w pobliżu, eh? Czy może dopiero planowali to do niej wpuścić? Nie wiedząc czego oczekiwać, spróbowała przejść w kucki, dłońmi wspierając się podłogi. Jej ciało nadal nie było w świetnej kondycji, ale dużo łatwiej będzie jej odskoczyć, odbijając się ewentualnie od podłoża zarówno rękami, jak i nogami. Taki był plan, ale... Kiedy nic się nie działo w pierwszych sekundach, postanowiła chwiejnie wstać i przejść się po pomieszczeniu. Uoh, ale z kamerami na pewno sobie nie żałowali! Upiorne, jakby na to nie patrzeć. Nie mogła nawet podrapać się po tyłku, żeby nie zostało to zauważone. To już chyba lekka przesada.
Skupiona na swoim otoczeniu, prawie podskoczyła, gdy po raz kolejny rozbrzmiał ludzki głos. Aż ze złością popatrzyła po najbliższych kamerach, obnażając ostre zęby.
- Teraz będą mi pieprzyć o kulturze i dobrej zabawie, co? - syknęła, wymierzając dla własnej satysfakcji kopniaka najbliższej ścianie. I być może nie powinna była tego robić, bo kolejne, okratowane drzwi zaczęły się ni z tego ni z owego otwierać. Świetnie. Teraz wkurzyła tutejszego architekta, czy co?!
Uginając kolana, obniżyła swoją pozycję i gotując się do przyjęcia ciosu, nieważne kto miałby go zadać. Zamiast tego, dostała coś zupełnie innego.
- Co do...?! - szybko przytknęła jedną z dłoni do boku swojej głowy, szerzej rozwierając zdrowe oko. Słyszała głosy? Teraz zaczynała słyszeć głosy?! Czyżby podali jej jakiś syf? Dragi?!
Nie mając innego pomysłu na wytłumaczenie tego, mogła jedynie dalej wpatrywać się we wcześniej obrany punkt.
- ...Mowy nie ma, żebym skończyła jak tamci. - warknęła sama do siebie, powoli i ostrożnie zbliżając się do otwartego przejścia.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne   Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Zakazany eksperyment - Zadanie Undyne
Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Memento mori - Zadanie Shina
» Biały Deszcz - Zadanie Rogera
» Mieszkanie Undyne
» Utracony - Zadanie Daniela
» Wezwanie - Zadanie Namide

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Welcome to the Surface! :: Komu w drogę... :: World of Quest-
Skocz do: