Podwórko dzielnicy 22A

...będące właściwie jedynym sensownym, bo największym i wciąż trzymającym się w jednym kawałku podwórkiem na pograniczu ludzkiej i potworzej części mieszkalnej slumsów, zaraz po tym znajdującym się w blokowisku. W odróżnieniu od niego jednak, otaczają go z reguły niskie budynki i jakiś podejrzany sklep spożywczo-monopolowy. Wala się tutaj mnóstwo gratów, starych modeli samochodów oraz skrzynek, których zawartość w większości zniknęła w niejasnych okolicznościach. Cała Dzielnica z wyglądu nieco przypomina typową, biedniejszą ulicę w mieście Ebott, choć rodziny jakie możemy tutaj spotkać są zdecydowanie bardziej niecodzienne... w dobrym znaczeniu tego słowa. Dzieciaki potworów bawiące się bądź kłócące z tymi należących do ludzi to powszechny, raczej nikogo nie dziwiący widok. W biały dzień to jak najbardziej spokojna okolica i ten stan nie zmienia się zbyt często. Nocą rzecz jasna jak wszędzie bywa różnie